Autor Wątek: merida w panstwie srodka, czyli zoltanasturcja na wakacjach  (Przeczytany 10090 razy)

Offline Mężczyzna cinek

  • SP2SJ
  • Wiadomości: 1979
  • Miasto: Bydgoszcz
  • Na forum od: 12.03.2008
Pięknie piszesz o swoich emocjach. Aż chce się żyć :-) No i zdjęcia zacnie się prezentują.
Cytat: miki150
Cinek muszę powiedzieć, że jesteś bardziej fotogeniczny, kiedy Cię na zdjęciu brakuje

Offline Ciosna

  • Poszukiwacz
  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Sam nie wiem gdzie
  • Na forum od: 04.11.2009
    • http://adlaczegonierowerem.blogspot.com/
Nie wiem jak to możliwe, ale dopiero teraz trafiłem na ten wątek. Przeczytałem to co piszesz zoltanasturcjo i czuje się uderzony (pozytywnie). Sposób w jaki opisujesz toczące się tam życie, niemal automatycznie zmusza mnie do refleksji. Do zastanowienia się, dokąd zmierzamy ?, czy naprawdę jesteśmy szczęśliwi ?, po co żyjemy ?.

Świetna wyprawa i rewelacyjny przekaz wieści z prawdziwego świata.

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
Ni hao! Jestem juz w Syczuanie, a konkretnie w Litang. Trasa Shangri-la - Litang to jedna z najpiekniejszych rzeczy, jakie mnie spotkaly w zyciu ;) Dystans to 400 km, z czego wiekszosc pod gore. Na mapie mialam zaznaczone dwie przelecze, w tym jedna jak sie okazalo nie 4500 mnpm, ale 4 tys300 costam. Obie pokonalam w deszczu. Troche szkoda widokow, ale za to sprawniej poszlo, bo jakos podczas upalow masakrycznie sie mecze. Co do aklimatyzacji, to obylo sie bez problemow, chociaz cichy uczestnik wycieczki, palink Primus, cierpial na lekka chorobe wysokosciowa, ale juz mu przeszlo. W Xiancheng (czy jakos tak) gdzie polowe trasy juz przepedalowalam, myslalam, ze podjazdy mam juz za soba, ale na drugi dzien para niemieckich rowerzystow mnie uswiadomila, ze przede mna jeszcze najwyzsza przelecz 4708 mnpm. No coz, trzeba bylo sie z nia zmierzyc. Niestety musze juz zmykac, ale sie jeszcze odezwe za jakis czas. Dziekuje za dobre slowa i pozdrawiam!

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Już zaczyna się rozmawianie z przedmiotami. ;)
Powodzenia w dalszej podróży.

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Prawdziwe kłopoty zaczynają się kiedy przedmioty zaczynają nam odpowiadać  :wink:
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
Hehe, nie jest jeszcze najgorzej. Dzisiaj spotkalam pare polakow, a dziewczyna jak sie okazalo mieszka we Wroclawiu dwie ulice ode mnie :) Bylismy na kolacji, na ktora zaprosilam tez wszystkich znajomych z hostelu, czyli jakies 8 osob, takze czasami mam z kim pogadac. Niemniej zabawnie bylo rozmawiac po polsku, bo jesli juz z kims gadam to po angielsku i mysle tez glownie po angielsku :) Jakos jezyk stracil na gietkosci w polskim i te wszystkie slowa dziwnie brzmia wypowiadane po polsku :) Zabawne, bo tak duzo czasu nie minelo. Dotarl rowniez dzisiaj moj znajomy Niemiec zapoznany w Shangri-la, ktory podazal ta sama trasa, ale dzien pozniej. Okazalo sie, ze rowniez oboje mamy rowery poziome w domu i podobne pomysly na trase za dwa lata. Mamy zaklad, kto z nas zrobi zaplanowana trase pierwszy ;) To sie nazywa zgranie w czasie i przestrzeni :) Jutro ruszam do Ganzi, chyba ze znowu sie rozpada.
Moze w Ganzi uda mi sie zaladowac kilka zdjec, tu jest naprawde nieziemsko!

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
jest kilka fotek

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
Cytuj
Do zastanowienia się, dokąd zmierzamy ?, czy naprawdę jesteśmy szczęśliwi ?, po co żyjemy ?.

Dobra, dobra, bez czarnej propagandy. Zmierzamy przed siebie. Jesteśmy szczęśliwi. Żyjemy od wychodnego do wychodnego i od wyprawy do wyprawy. I dlatego jesteśmy zarejestrowani na forum podróżerowerowe :)

pozdr


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
porcja ostatnia

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Ty do tego Trolla wchodzisz z rowerem?! ;)

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
yoshko, dokladnie tak! Miescimy sie idealnie i nikt nie chrapie, a przynajmniej ja nic o tym nie wiem ;)
Dzisiaj jest dzien pelen niespodzianek. Najpierw zagadalam sie z kolega ze szwecji i siedzielismy w dormie w swoich lozkach w poscieli gadajac do poludnia o sprawach waznych i najwazniejszych. Potem wzielismy udzial w filmie dokumentalnym kreconym przez japonczykow o Tybecie :) A na koniec, gdy przed wyjazdem chcialam jeszcze sprawdzic maile, wszedl do mojego hostelu kolega Niemiec rowerzysta, ktory o tej porze mial zgodnie z planem dojezdzac autobusem do swojego miejsca przeznaczenia. To ostatnia osoba, ktora sie spodziewalam zobaczyc tutaj o tej porze. Widzac moja zdziwiona mine spytal, czy nie odebralam od niego lisciku, ktory zostawil mi z rana na rowerze :) A ja jakos ten liscik przeoczylam i zupelnie przypadkiem bylam jeszcze w hostelu. On na to, ze byla to ciezka decyzja, ale jesli zgodze sie poczekac do jutra, to pojedzie ze mna do Ganzi :) Tak wiec od jutra nowy etap wycieczki, tym razem rowerowanie w skladzie miedzynarodowym :)

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
Witamy! Jestem juz w Xining. Za mna bezdroza prowincji Quinghai. Widoki nieziemskie, po prostu nie ma niczego. Poczatkowo jadac z Xiewu mniej wiecej nie moglam sie przyzwyczaic do tej nicosci, ale po kolejnym dniu zakochalam sie w tych klimatach po same uszy. Tak inny krajobraz od dotychczasowych gor. Surowy, pusty, tylko hulajacy wiatr slychac. Niesamowite! Praktycznie plasko, w porownaniu z Syczuanem, z tym, ze jest sie caly czas na wysokosci 4500-4900 mnpm. Za dwa dni poludniowa czesci Gansu i moze jeszcze uda sie mongolie wewnetrzna zahaczyc i to byloby na tyle. Powiem Wam jeszcze, ze po tylu dniach wyszarpywania drodze kilometrow w Yunnanie i Syczuanie i kilku dniach grubo powyzej 4tys mnpm, jak wskoczylam na 85 km autostrady na wysokosci ok 2300 mnpm, to jakbym miala silnik odrzutowy w rowerze :) PO prostu sam ogien! :)
Przyjezdzajcie do Chin! Koniecznie! Tu jest tyle swiatow!!

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Trzymaj się dzielnie, aby sprzęt nie zawodził. :)

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
Dzieki za dobre slowo! Rower, odpukac, jak na razie bezawaryjnie. Tylko na poczatku musialam przerzutki doregulowac, bo mialam nowe linki i nie zdazylam ich 'rozjezdzic' przed wyjazdem.
Dopadlo mnie w koncu zmeczenie i spalam do poludnia, a ze w hostelu jest tlok to spie na sofie przed telewizorem :) Rozpusta, mozna ogladac filmy do bialego rana. Totalna zmiana rzeczywistosci po cioraniu sie w kurzu i blocie po gorach i bezkresie, gdzie stara plastikowa butelka pelna wody ze strumienia daje tyle poczucia bezpieczenstwa co pelne konto w banku szwajcarskim :)
Pozdrowienia!

Tagi: chiny 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum