Autor Wątek: merida w panstwie srodka, czyli zoltanasturcja na wakacjach  (Przeczytany 10088 razy)

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Tymczasem forum opustoszało, bo słynni wędrowcy powyjeżdżali i samemu pora też gdzieś wyjechać. :)
Sen do południa, sofa z telewizorem...ładnie się byczysz.. ;) Trzeba chwile odetchnąć by psychika nie siadła i motywacja wzięła drugi oddech.

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
Czasem trzeba przyjechac do miasta, zeby nie stracic kontaktu z rzeczywistoscia ;) Chociaz nie wiadomo, ktora rzeczywistosc jest rzeczywista :)Jutro wracam do pedalowania! 

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
cos sie porobilo :) chinska klawiatura potrafi robic cuda ;)
yoshko, no juz w droge! nie ma co czekac! Dzisiaj lub wczoraj zobaczylam takie haslo:"go on the road to find happiness" :)  

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Mam tylko 2 tygodnie więc jutro ruszam na północną Polskę :)

PS: Dobrze, że "krzaczkami" nie piszesz..;)

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
Witam tym razem z Xiahe w Gansu. Po nicosci rozciagajacej sie po horyzont w Qinghai zatesknilam za gorami i tymi slynymi podjazdami bez konca. I doigralam sie ;) Podjazdy przepiekne! Zwlaszcza w ciaglym deszczu :) A dzisiaj swieto! Goracy prysznic! Siedzialam pod prysznicem tak dlugo, az zaczelam sie obawiac, ze obsluga przyjdzie wyciagnac mnie stamtad sila ;) Jutro szorowanie roweru, bo przezylismy straszna nawalnice, a ze tereny tutaj glownie lessowe, to blota co niemiara. Do hoteliku (w sumie nora, to bardziej odpowiednia nazwa ;)) dotarlam umorusana w blocie do polowy lydek, a wody oczywiscie nie ma. Cale drogi splywaly blotem i kamieniami, a z nieba laly sie strumienie deszczu. A wszystko oczywiscie w nocy. Teraz tesknie za pustynia i sloncem! Moze uda mi sie tam wkrotce dotrzec, zeby, bedac juz tam, tesknic za deszczowymi gorami ;) Chiny nie przestaja mnie zaskakiwac. Sa tutaj miejsca tak piekne, ze mozna gapic sie na nie bez konca, zapominajac o calym swiecie. Chiny maja tez swoje minusy :) nie zawsze jest rozowo. Czesto je kocham, a czasami nienawidze :) ale najczesciej jest przecudownie!
Pozdrawiamy!

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
Witam tym razem z Xi'an. Troche oszukalam, bo ostatnie +/- 300 km pokonalam pociagiem uciekajac przed deszczem. Chinska kolej to przygoda sama w sobie, wiec warto ;) Niestety tutaj, ku mojej rozpaczy, tez pada. Zaczelo wczoraj :) Xi'an to jak na razie najgorsze miasto, jakie tutaj odwiedzilam. Chcialabym uciec jak najszybciej, ale jestem zmeczona i potrzebuje troche blogiego nicnierobienia, a pustynia jeszcze strasznie daleko :)
Pozdrawiamy!

[ Dodano: Sob 04 Wrz, 2010 ]
Witam! I stalo sie, to co musialo sie kiedys stac. Jestem w Pekinie i do tej pory jeszcze do konca do mnie nie dotarlo, ze
to juz koniec mojej cudownej wycieczki przez czas i przestrzen i przez tyle roznych swiatow. Po Xi'an ruszylam na polnoc, ale po pierwszym dniu pedalowania znow zaczelo padac. Moglabym nakrecic film 'Deszczu krocz za mna' :)
Jazda rowerem po chinskich Chinach to przygoda jedyna w swoim rodzaju. Trzeba miec silne nerwy i najlepiej byc gluchym, bo halas jest niesamowity. Jest tutaj tak tloczno, ze praktycznie miejscowosci ciagna sie jedna za druga, bez metra przerwy pomiedzy nimi. A ludzie sa wszedzie. Doslownie wszedzie! Nawet nie ma jak wyskoczyc w krzaczki ;) Obserwujac ruch drogowy do tej pory zachodze w glowe, jak to mozliwe, ze relatywnie jest tak malo wypadkow. Chinczycy lamia wszystkie zasady ruchu drogowego. Wszystkie. Powinni ginac na drogach jak muchy, a jednak udaje im sie przezyc. Generalnie mam wrazenie, ze Chinczycy robia wszystko, zeby zginac, a jednak jest ich 2 miliardy :) i nadal rosna w sile. Dla ewentualnych nasladowcow radze podjechac pociagiem jakies 1500 km od Pekinu, bo dopiero tam zaczyna byc fajnie :)
Pekin sam w sobie ma kilmat. W hutongach zycie toczy sie niezmiennie tak samo od wielu lat. Na zywo moge obserwowac uliczne sceny, ktore znam z chinskich filmow. I do tego niesamowita dzielnica sztuki. Bylam tam wczoraj i dzisiaj znow sie wybieram. Nieskonczona ilosc galerii malarskich i fotograficznych. Tyle inspiracji.
Co do podsumowania, to wycieczka genialna i tylko 2 kapcie plus jedna zgubiona nakretka, ale cale szczescie mialam zapasowa, no i licznik sie troche ukruszyl, ale to moze i lepiej :)
Pozdrawiamy!

[ Dodano: Czw 09 Wrz, 2010 ]
Za chwile wskakuje na rower juz po raz ostatni podczas tej wycieczki. Czeka mnie chyba najgorszy odcinek, bo wyprawa na lotnisko a gratami i kartonem :) Bedzie ciezko, ale postaram sie jakos wskoczyc na autostrade, zeby nie zgubic sie za bardzo. Trzymajcie kciuki!!

[ Dodano: Czw 16 Wrz, 2010 ]
Tym razem witam już z ciepłego własnego komputera :) Wyprawa na lotnisko zakończyła się sukcesem, aczkolwiek nie bez przygód. Okazało się, ze wzdłuż autostrady jest również boczna droga, a nawet ścieżka rowerowa. Wg google map, droga ta gdzieś w połowie się urywa, ale w rzeczywistości zaprowadziła mnie wprost na terminal 3, na którym były głównie hotele. Może ominęłam jakiś zjazd, a może go nie było. Trudno powiedzieć, bo było dość ciemno - ok. 2 nad ranem na zegarze. Nie mając ochoty na kluczenie po krzakach w ciemności, zdecydowałam się na jazdę pod prąd jakieś kilkaset metrów autostradą, aby wbić się ostatecznie na główną nitkę prowadzącą na terminal 2. Całe szczęście nic nie jechało :) Potem czekała mnie najtrudniejsza część całego wyjazdu, czyli odkręcenie pedałów :)  
W Warszawie po raz pierwszy od bez mała 3 miesięcy zamieniłam sandały na buty ... i to był koniec wakacji :(

Offline Mężczyzna aard

  • Wiadomości: 6095
  • Miasto: Wiedeń
  • Na forum od: 15.08.2007
    • Moje wyprawy
No, nadrobiłem czytanie Twego wątku, Nasturcjo, i jestem pod olbrzymim wrażeniem. Taki ładunek emocji rzadko się spotyka w tekstach pisanych. A jeszcze rzadziej są to niemal wyłącznie emocje pozytywne. Niesamowite!

Przyznam, że mało relacji czytam, odpowiada za to głownie brak czasu, ale i moje lenistwo. Wolę sam przezywać niż czytać, co przeżyli inni. jednak Twoją czytałem z zapartym tchem i - co kompletnie nie w moim stylu (mam na myśli aż taki stopień "wciągnięcia" przez relację) - zacząłem się zastanawiać nad wyjazdem do Chin...

Chapeau bas!  :shock:

Cytat: "zoltanasturcja"
Widoki nieziemskie, po prostu nie ma niczego.

Musiał tam urzędować Kononowicz ;)
A na rowerze zawsze jest miejsce siedzące... chyba że jesteś bikepackerem :p

 

Offline zoltanasturcja

  • Wiadomości: 153
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 22.05.2009
Miki, dzięki bardzo za miłe słowa! Bardzo się cieszę, że mogę posłużyć za inspirację. Cały czas myślę o uporządkowianiu tych moich opowieści, ale znowu wpadlam w wir pracy i innych obowiązków. Niemniej, cały czas wierzę, że w końcu mi się to uda. Mam też kilka fajniejszych zdjęć, ale coś nie udało mi się ich tutaj załadować. Poza tym mało rowerowe są, więc może to i lepiej. Mam nadzieję, ze spotkamy się w grudniu we Wrocławiu i wtedy zainteresowanym będę mogła posnuć jakieś chińskie baje wieczorową porą nad kufelkiem :)
Dla mnie osobiście Chiny to wielkie odkrycie, taki skarb malucha. Zanim wróciłam, już myślałam jakby tu znowu tam pojechać. Tam naprawdę jest nieskończona ilość światów. Plan już mam, dukaty się produkują, trzeba jeszcze zaczarować czas... No i są też inne miejsca w tamtym kierunku godne rowerowej przejażdżki, także zobaczymy, kiedy merida znowu zatańczy na chińskich bezdrożach. Mam cichą nadzieję, że już całkiem niedługo. A w międzyczasie zaczęłam się uczyć chińskiego :)  To już nie przelewki :)

Tagi: chiny 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum