rysowanie tras *.gpx

[grzegorz]

Witam

Mawgan
Co chcesz uzyskać. Korzystam z GPS 60CSX, jeśli nie pomogę, może trochę doradzę.

czy istnieją programy do wytyczania samemu trasy...  
... Nie chce mi się jednak wierzyć, że samemu nie da się czegoś wytyczyć i zapisać do formatu gpsowego...

A co rozumiesz przez format GPSsowy?

...choć chciałbym mieć swoje trasy wszystkie w jednym miejscu na...

To miłe, cały świat zobaczy. Trzymaj je jednak też  na dysku swojego komputera. A jak już wrzucasz, czyść proszę.

1.Rysujesz trasę w „jakimś programie” wgrywasz do urządzenia. Jedziesz wyznaczoną trasą „śladem” wcześniej przygotowanym. Po drodze robisz zdjęcia. Czyścisz ślady i umieszczasz w sieci.

2.Rysujesz własną mapkę na urządzenie  w region który się udajesz. Mapkę wgrywasz do urządzenia, jeśli istnieje taka możliwość.

3. Może inny sposób ...

Grzegorz

[dzik312]

Sprawdzonym przeze mnie narzędziem do konwersji zapisów śladów z Automapy do Google KML lub formatu GPX i odwrotnie jest GPSbabel:
http://www.gpsbabel.org/download.html
Ma GUI pod wszystkie systemy na PC. W menu ogólnie jest bardzo dużo formatów zapisów - wygląda na kombajn obsługujący wszystko.

[rrozak]

Fajny serwis z dokładną mapą na której można rysować/importować/exportować  ślad jest dostępny u południowych sąsiadów:

cykloserver

Co prawda największe powiększenia dostępne są dla okolic Czechy/Słowacja.

Warto też zainteresować się darmową aplikacją Trekbuddy. Chodzi toto na prawie każdym współczesnym telefonie i jest bardzo użyteczna jako atlas map, nawigacja turystyczna itd. I do tego free

Pozdr.

Robert

[renifer]

Ja używam TrekBuddy. Wprowadzoną trasę, na mapie w tel. mam w kolorze magenta. Jak jadę program generuje ślad w kolorze cyjan. Moim zadaniem jest czuwać by ślady się pokrywały - bieżący zjadał zaplanowany. Nie wdając się w szczegóły zaglądam tam co jakiś czas - skrzyżowanie, rozwidlenie - i wiem w lewo czy w prawo. Jak zboczę z jakiś powodów to nie wracam, prawdziwa turysta jest nieomylna, nigdy się nie cofa, tylko prze do przodu wprowadzając korektę na zaplanowany ślad i jadę tak by ponownie się z nim spotkać.
Ślady komponuję zasadniczo w GPSies - Tracks for Vagabonds lub w Bikemap.net albo... jest wiele możliwości trzeba poszukać. Zadaję punkt A i B i oczekuję propozycji. Wszystkie one nawet te rowerowe mają tendencję, ciągną do głównych dróg. Eksportuję ślad do formatu *.gpx. Następnie w RouteConverterWindows obrabiam jak chcę. Wczytuję ślad.gpx podkładam mapę satelitarną powiększam niemal na max. i punkt po punkcie analizuję. Widzę przebieg dróg ścieżek przez łąki i nawet przez obszary leśne rysuje się zarys drogi. Widać przebieg rzek, rzeczek i strumieni odczytasz czy teren jest podmokły czy suchy, lokalizację jezior i stawów, w miastach miasteczkach i wsiach można się z mapy satelitarnej domyślić rangi budowli widać ukształtowanie terenu. Obecnie na podstawie zdjęć satelitarnych przygotowuje się akcje archeologiczne i geologiczne jak i strategiczne. Zdjęcia są i będą coraz dokładniejsze (system Galileo tuż, tuż). W owym programie przenoszę punkty w interesujące mnie miejsca dorabiając lub kasując punkty buduję taką trasę jaka mnie satysfakcjonuje. I zapisuję w formacie mi potrzebnym *.gpx. Ładuję do tela i w drogę. Wyśmienita zabawa dla mających czas - zima. Już na etapie planowania marzymy. Niezależnie od wszystkiego wiozę atlas papierowy - bo jak wszystko zgaśnie to co? Wyrysowany ślad z odbytej podróży synchronizuję z fotkami w programie GeoSetter i wiem w którym miejscu je wykonałem, o której godzinie i którego dnia tam byłem. Pozdrawiam

[aard]

Ślady komponuję zasadniczo w GPSies - Tracks for Vagabonds lub w Bikemap.net albo... jest wiele możliwości trzeba poszukać. Zadaję punkt A i B i oczekuję propozycji. Wszystkie one nawet te rowerowe mają tendencję, ciągną do głównych dróg. Eksportuję ślad do formatu *.gpx. Następnie w RouteConverterWindows obrabiam jak chcę. Wczytuję ślad.gpx podkładam mapę satelitarną powiększam niemal na max. i punkt po punkcie analizuję [...]

O rany, masakra! Nie lepiej po prostu wsiąść na rower i pojechać?
Jadę na rowerze, słuchaj, do byle gdzie...

[renifer]

Do "byle gdzie", to jeździłem jak byłem w Twoim wieku, teraz nie wiele mi zostało czasu, a chciałbym być w konkretnych miejscach. Poznać je, pooddychać ich klimatem, poznać ludzi, zrozumieć ich. Sportowcem to już byłem, teraz jestem mądrzejszy, inaczej smakuję drogę i przestrzeń. Pozwól mi i tym, którzy tak chcą. Bodaj że jest to portal podróżniczy, a nie błądzących ścigaczy. Chyba, że pomyliłem strony, kiepsko wtedy będę się czuł Miki. Pozdrawiam Cię szerokiej, bardzo szerokiej drogi i do tego wiatru w plecy.

[transatlantyk]

Sportowcem to już byłem, teraz jestem mądrzejszy...

A ja jestem nadal...

[renifer]

U siebie staram się z tym walczyć. Też ulegam sportowym zapędom i jak się rozpędzę to nie chce mi się, tu i tam zatrzymać. Zdjęcia nie zrobię, obiektu nie oglądnę. Ale z tym walczę. Wyjazdy mam tematycznie opracowane, trasy wyrysowane i tego się staram trzymać. A robię to po to, by wędrować jak najdłużej, po polnych i leśnych drogach, by ominąć coraz większą sieć, dużych arterii przy których nic, a na których źle się dzieje (dziwne wypadki). A życie to nie game over. Pozdrawiam cały transatlantyk

[aard]

Jesteś pewien, ze nie tracisz czegoś, jadąc tak "według kreski" nawet po polnych drogach?

Również Ci życzę wiatru w plecy

[furman]

A w jaki sposób jazda po zaplanowanej wcześniej trasie ma upośledzać tą jazdę?
Pewnie, że niekiedy człowiek się wybiera na rower i podejmuje spontanicznie decyzje gdzie jechać. Ale raczej większość wyjazdów jest w jakiś tam sposób zaplanowana. Jeśli np. mam zamiar skoczyć na Krowiarki z Krakowa ( ok. 180 km), a nie mam całego dnia do dyspozycji to jak najbardziej interesuje mnie jazda "po kresce" W niczym to nie ujmuje atrakcji tegoż wyjazdu.

A wracając do tematu to bardzo różnie rysuję sobie takie ślady. W serwisach internetowych rzadko bo niewygodnie, najczęściej korzystam z GPMapy i Mapsource. Często również OziExplorer jest w użyciu i rysuję na podkładzie mapy turystycznej. Niekiedy korzystam też ze śladów "pożyczonych" od innych

[renifer]

Miki Pytanie retoryczne i nieprecyzyjne - "tracisz czegoś", to słowo niezwykle pojemne. Moim zdaniem wyjazd wyprawowy, kilkudniowa wycieczka wymaga planu. Taki jestem i nie staraj się mnie nawracać na swoją wiarę - bo dewocja to najgorsze co być może, w rowerowaniu też. Może to kiedyś zrozumiesz. Piszesz "Jadę na rowerze, słuchaj, do byle gdzie..." i byle gdzie dojedziesz. To jest twój plan, ja Cię nie będę od tego odwodził. Ja wyraziłem, jak ja to robię, a nie że tak robić trzeba. Pozdrawiam

[aard]

Taki jestem i nie staraj się mnie nawracać na swoją wiarę - bo dewocja to najgorsze co być może

Ależ ja się muszę nieprecyzyjnie wyrażać, że taki wniosek raczyłeś wysnuć z moich wypowiedzi. Ja i dewocja (w odniesieniu do czegokolwiek)?! Ratunku!
Bez odbioru.

[renifer]

Przepraszam ze nie na temat. Miki To jest wniosek z wielu innych Twoich wypowiedzi na tym forum w stosunku do innych. Masz mentorski styl, nie musi on wszystkim pasować. Popracuj nad sobą.  Zalewam katarynę. SP5PRQ125

[renifer]

 furman Jestem też w posiadaniu Holux GM-101 odpowiednik eTrex. Jest to stare urządzenie i są kłopoty z nowymi mapami. Z nim często jeżdżę na azymut. Dokładność mapy - drogi pierwszej, drugiej i trzeciej kolejności odśnieżania - powoduje, że koniec nie nastąpi na czyimś podwórcu, a mapa nie jest przegadana. No i jest odporny na warunki atmosferyczne i udary mechaniczne. Ale z Trek Buddy jeździ i chodzi mi się najwygodniej. Telefon  jest urządzeniem, które zawsze mamy przy sobie i niewiele waży. Pozdrawiam