Autor Wątek: kuchenka turystyczna na kartusz gazowy  (Przeczytany 302280 razy)

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
Cytuj
Ja gorąco polecam tanie kuchenki przebijane.
używałeś?
z wad to przede wszystkim nie można ich rozłączyć po nabiciu. Są w zasadzie nieskładalne, wagowo też kicha.
Mi schodzi przeciętnie jeden średni kartusz gwintowany na 4 tygodnie, różnica cenowa nie powala.

My home is where my bike is.

Offline MarcinMarcin

  • Wiadomości: 2
  • Miasto:
  • Na forum od: 28.05.2017
Przejrzyj wątek, jest w nim sporo info. Odradzam przebijane (np. taką z postu powyżej), po zamontowaniu kartusza powinno się go zuużyć do końca. Ogranicza to mobilność zestawu.


Miałeś taką kuchenkę?
Nic nie trzeba demontować. Spokojnie kilka dni wytrzymuje na jednym naboju, dłużej nie testowałem bo się kończył gaz, nawet jak zostanie trochę gazu po wyprawie to kartusz kosztuje 3zl nie 20.
A jak zacznie przepuszczać to wystarczy wymienić uszczelkę.
Nie bardzo rozumiem o co chodzi z ograniczeniem mobilności.

Offline Mężczyzna qbab

  • Wiadomości: 1293
  • Miasto: łódzkie
  • Na forum od: 25.12.2011
Ja miałem kiedyś Camingaz przebijaną (też mi wychodziło najtaniej) i bardzo się zawiodłem. Pewnie miałem wybrakowany egzemplarz bo dość szybko pokrętło przestało się gładko obracać i musiałem robić to kombinerkami. Do tego wpomniana konieczność wyczerpania kartusza, a poza tym strasznie to niepakowne do sakwy bo nie składa sie w żaden sposób a stalowe blachy na których stawia sie garnek, wbijają się w ścianki sakwy co grozi jej uszkodzeniem.
To co ja zaproponowałem wychodzi na prawdę tanio i wygodnie a poza tym ma szansę być wykorzystane ponownie. Gdy kupisz kuchenke na przebijane kartusze to na następny wyjazd będziesz kupował już na gwintowane.

Offline MarcinMarcin

  • Wiadomości: 2
  • Miasto:
  • Na forum od: 28.05.2017
Widziałem przebijane kolo 30zl z 2 kartuszami, czyli płacisz 10zl więcej niż za sam kartusz dwieście ileś gr nakręcany i możesz testować, najwyżej wyrzucisz. Mi w zupełności wystarcza przebijana, choć na pewno są lepsze.

Offline Mężczyzna pawelwafel

  • Wiadomości: 44
  • Miasto: Mikołów
  • Na forum od: 15.03.2013
Odradzam przebijane (np. taką z postu powyżej), po zamontowaniu kartusza powinno się go zuużyć do końca. Ogranicza to mobilność zestawu.

http://allegro.pl/mala-gazowa-kuchenka-turysztyczna-2-naboje-gratis-i3074476493.html

w tym modelu kartusz i tak jest w środku więc bez kartusza jak i z nim zajmuje tyle samo miejsca więc nie ogranicza to mobilności.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
tak, tylko większość palników składa się do wielkości mniejszej od pięści, a nie zawala miejsce w sakwie. To ma przecież wielkość dwóch kartuszy...

My home is where my bike is.

Offline MarcinMarcin

  • Wiadomości: 2
  • Miasto:
  • Na forum od: 28.05.2017
Jak byś chciał to w góry zabrać do plecaczka to może faktycznie trochę trudniej to spakować niż te rozkręcane. Ale na rower, nie widzę problemu.

Offline Mężczyzna pawelwafel

  • Wiadomości: 44
  • Miasto: Mikołów
  • Na forum od: 15.03.2013
tak, tylko większość palników składa się do wielkości mniejszej od pięści, a nie zawala miejsce w sakwie. To ma przecież wielkość dwóch kartuszy...

na pierwszą wyprawę 4-5 dni myślę, że da radę.

Offline Mężczyzna Borafu

  • Moderator Globalny
  • Wiadomości: 10709
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 02.04.2010
Każdy wybiera co chce.
Mnie przeszkadza w przebijanym jeszcze to że wracam z wyjazdu, mam kartusz z 1/3 gazu i jadąc na kolejny wyjazd muszę brać dwa kartusze.
U siebie odkręcam, ten napoczęty zostawiam na krótszy wyjazd albo dopełniam i nie wożę się w sakwie z dwoma.

Offline Mężczyzna globalbus

  • Wiadomości: 7334
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 03.05.2011
    • blog podróżniczy
na pierwszą wyprawę też kupiłem najtańszy chiński palnik, co skończyło się tym, że potem musiałem kupić inny :P
Oczywiście ty dysponujesz swoimi pieniędzmi, my tylko lojalnie doradzamy.

My home is where my bike is.

Offline MarcinMarcin

  • Wiadomości: 2
  • Miasto:
  • Na forum od: 28.05.2017
Nie próbuję przecie nikogo przekonać, że przebijane są najlepsze na świecie.
Do pewnych zastosowań jednak, zwłaszcza, krótsze wyprawy, albo jak jedzie kilka osób i można się podzielić bagażem, są wystarczająco dobre za ułamek ceny innych, tak zakupu jak i eksploatacji.

Offline Mężczyzna arkadoo

  • Wiadomości: 2767
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 22.11.2006
    • http://www.rower.fan.pl
Tylko przebijanych kuchenek nie powinno się transportować z zamontowanym kartuszem - ze względu na ryzyko wycieku. Chyba, że coś pozmieniało się w tej kwestii, bo nie jestem z nimi na bieżąco. Jako kuchenka na stacjonarne wypady jest bardzo ciekawą propozycją. Pytanie tylko jaka jest moc - w jakim czasie gotuje litr wody.
Watch out where the huskies go,
And don't you eat that yellow snow

Offline MarcinMarcin

  • Wiadomości: 2
  • Miasto:
  • Na forum od: 28.05.2017
Myślę, że w dłuższym czasie niż lepsze
ale też a doświadczenia, jest to czas zupelnie akceptowalny

Offline m+k

  • Wiadomości: 847
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 06.09.2011
    • www.wyprawyrowerowe.zgora.pl
Borafu dobrze powiedział - każdy wybiera co chce i zgadzam się z nim w 100%. Każda kuchenka ma swoje plusy i minusy. Od 9 lat używamy kuchenki gazowej z Lidla na naboje przebijane i jesteśmy bardzo zadowoleni. Może trafiliśmy na dobry egzemplarz bo nigdy nas nie zawiodła. Aby obniżyć i tak niski koszt zakupu kartusza, można kupować je w dziale technicznym np. jako nabój do lutlampy (na sportowym takie same są droższe). A jeśli chodzi o wymiary, to tak czy siak, wciąż wozimy tyle samo tylko mniej złożone (chyba, że jest naprawdę ograniczona ilość miejsca, wtedy rzeczywiście to ma sens).
Pozdrawiam M

Offline Mężczyzna marek.dembowski

  • Wiadomości: 1653
  • Miasto: Ogrodzieniec
  • Na forum od: 06.04.2007
można kupować je w dziale technicznym np. jako nabój do lutlampy (na sportowym takie same są droższe).
Bardzo słuszna uwaga. My podczas ostatniej naszej wyprawy po Kanarach poratowaliśmy się kupując kartusze gazowe z gwintem EN 417 (zgodnym np. z Optimusem, Travel Gas, Primus i in.) na stoisku technicznym w jednym marketów w Los Cristianos na Teneryfie gdzie w sklepach z artykułami sportowymi i turystycznymi były dostępne tylko kartusze przebijane Camingaz.
...prawie wszyscy pytają: "Ile przejechałeś?" a ja wolałbym usłyszeć np. "Co ciekawego zobaczyłeś?"... - Michał Sitarz

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum