Tak sobie kalkuluję i wychodzi mi, że najrozsądniej będzie kupić kuchenkę na przebijany kartusz 190.
Tak sobie kalkuluję i wychodzi mi, że najrozsądniej będzie kupić kuchenkę na przebijany kartusz 190. Używaliście takich wynalazków?
Samolotem z rowerem nigdzie na razie nie będę latał. Cholernie się cieszę jak uda mi się wyrwać gdzieś na weekend :/Kręcę się koło domu, więc o dostępność kartuszy się nie martwię.W tych nakręcanych kartuszach przeraża mnie cena - 25zł/100g gazu.
Ile czasu w realu pali Wam się kuchenka ze 100g kartuszem?Jeśli bym się zdecydował na zwykłe turystyczne kartusze z gwintem, to jaki palnik polecicie? Fajnie jakby dało się podgrzać gęstą zupę, a nie tylko wodę. Nie musi być najmniejszy ani najlżejszy, ale fajnie jakby się nie psuł od patrzenia na niego.Jak patrzę na ceny w sklepach, to trzeba dać koło stówy. Za 160 zł można trafić chińskiego "jetboila". Warto w to iść?___________________________________________________________________Te adaptery trzymają się kupy, bo zawsze jak jakichś używałam, to średnio się spisywały.