Rower a problemy z kręgosłupem, jaki?

[bartosz111]

Witam.  Jestem w posiadaniu roweru gravelowego Merida Silex 200. Posiadam od listopada 2019.Niestety pojawiły się u mnie kłopoty z kręgosłupem.Pogłebiona kifoza odcinka piersiowego czyli po krótce garb.Największy ból jest jednak w odcinku szyjnym.Odwróciłem mostek, podniosłem kierwnicę. Coś pomogło ale nie wiele. Patrzenie na boki to problem.Wcześniej posiadałem prosty rower Focus Arriba(fitness)  który tu kupiłem swoją drogą. Zastanawiam się czy nie wrócić do tej opcji plus regulowany mostek i ciut szersza opona? Może Unibike , jakiś? Przyzwyczaiłem się do lekkiego roweru i taki bym chciał ew kupić.Hamulce nie muszą byc mechaniczne, nawet wolałbym nie, brak amortyzatora.Może jakiś Sirrus? Genralnie robię wycieczki raczej jednodniowe, raz w roku jakiś objazd tydzień max.Dodam , że jestem po kilkunastu rehabilitacjach, rezonansie, lakarzach itd.. Może mi ktoś polecić jakieś rozwiązanie? Rower z wygodną pozycją , prosty i lekki?cena do 4 tys myślę.Dziękuję z góry

[qbotcenko]

A próbowałeś się przymierzyć do większej ramy? Mnie coś łupie we kręgosłupie, gdy rower jest za krótki i jeździ się nim w pozycji 'trekkingowej' - czyli 90% nierówności terenu idzie w tyłek, zamiast być odciążanym przez ręce...

[Antracyt]

Mam podobne problemy, ale u mnie pomogły rehabilitacje i ćwiczenia oraz dużo basenu. Wolałem nie rozstawać się z upolowanym, od dawna  wypatrzonym rowerem i udało się.

Schudłem, wzmocniłem mięśnie i znalazłem właściwą pozycję na rowerze.

Moje ostatnio ulubione lektury:

[Wilk]

A próbowałeś się przymierzyć do większej ramy? Mnie coś łupie we kręgosłupie, gdy rower jest za krótki i jeździ się nim w pozycji 'trekkingowej' - czyli 90% nierówności terenu idzie w tyłek, zamiast być odciążanym przez ręce...

To bardzo rzadki przypadek, żeby za mała ramo powodowała dolegliwości kręgosłupa. Niemal zawsze taki ból (jeśli wynika z roweru, bo oczywiście nie musi) to efekt za sportowej geometrii, za długiej ramy, za nisko opuszczonej kierownicy itd. I wtedy to najczęściej obrywa odcinek lędźwiowy i szyjny (szyjny głównie przy lemondce, czy jeździe w dolnym chwycie baranka, które wymuszają większe zadzieranie głowy).

Ale to są ogólne prawidła, a kwestie bólu są mocno indywidualne. Nie ma innej rady - trzeba samemu poesksperymentować z różnymi ustawieniami, obserwować czy jest lepiej czy gorzej. Do tego jak wspomniano rozmaite ćwiczenia na kręgosłup oraz ogólne rozciąganie sporo mogą pomóc

[Antracyt]

I wtedy to najczęściej obrywa odcinek lędźwiowy i szyjny (szyjny głównie przy lemondce, czy jeździe w dolnym chwycie baranka, które wymuszają większe zadzieranie głowy).

Ale to są ogólne prawidła, a kwestie bólu są mocno indywidualne. Nie ma innej rady - trzeba samemu poesksperymentować z różnymi ustawieniami, obserwować czy jest lepiej czy gorzej. Do tego jak wspomniano rozmaite ćwiczenia na kręgosłup oraz ogólne rozciąganie sporo mogą pomóc

Jak prawi Wilk sprawa zdecydowanie indywidualna. Mój przypadek pokazuje, że powinienem unikać dociskania brody do mostka i starać się zadzierać oraz odchylać głowę do tyłu. Proste ćwiczenia: skręty głowy i pochylanie na boki od razu dały efekt. Wcześniej chodziłem sztywny jak terminator.

[łatośłętka]

Jak, co konkretnie w Twym przypadku (robić, kupić) powiedzą Ci db. rehabilitant/masażysta (sportowy), bajkfittingowiec.