Autor Wątek: Śpiwór  (Przeczytany 188797 razy)

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3984
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Śpiwór
« 26 Mar 2024, 15:45 »
Dla mnie każdy dodatkowy kilogram to kłopot, szukam opcji najlżejszej z możliwych :)
Możesz opłacić tragarza, będzie niósł plecak. Jest to opcja najlżejsza z możliwych  ;D
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Kobieta Maria Wielka

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Bielsko-Biała
  • Na forum od: 26.03.2024
Odp: Śpiwór
« 26 Mar 2024, 15:49 »
wcale nie taka głupia :)))

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Śpiwór
« 26 Mar 2024, 16:57 »
głównie po to, żeby było lżej bez dodatkowego sprzętu :)
Z baz namiotowych korzystam, ale też nie ze swoim sprzętem tylko z miejsca w namiocie wspólnym. Dla mnie każdy dodatkowy kilogram to kłopot, szukam opcji najlżejszej z możliwych :)

Lekki namiot sumarycznie wypada lżej niż hamak o podobnej funkcjonalności (z moskitierą, otulem i tarpem)

Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3984
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Śpiwór
« 26 Mar 2024, 18:25 »
Przy wiatach można rozważyć lekki śpiwór i ultralekką płachtę biwakową jako osłonę od wiatru. Płachta biwakowa (brzmi poważnie, ale to po prostu cienki worek na śpiwór) bardzo mocno podnosi termikę podczas snu, ale trzeba pamiętać, że za cenę wilgotnego śpiwora. Latem to jednak nie problem, śpiwór można podsuszyć, a mieszkając tak blisko gór pewnie wybiera się lepszą pogodę. Niestety te super lekkie płachty nie nadają się na deszcz, ale np. mogą ochronić od rosy no i od kleszczy, a zakleszczony śpiwór to nic fajnego.

Ja taką super lekką płachtę używam właśnie do nocowania na wieżach widokowych - bez namiotu - ale wtedy trzeba uważać, żeby nie wybrać miejscówki z komarami  :lol: :lol: :lol:, a także zimą jak dodatkową osłonę w namiocie, gdyby była naprawdę ciężka noc.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1710
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Śpiwór
« 26 Mar 2024, 21:18 »
A jak Maria planujesz ten GSB forsować? Mam na myśli plan kilometrowy itp.

Offline Kobieta Maria Wielka

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Bielsko-Biała
  • Na forum od: 26.03.2024
Odp: Śpiwór
« 26 Mar 2024, 22:27 »
Wilk - wiem i widzę oraz rozumiem plusy lakkiego namiotu czy hamaka :)) Ale dla mnie to fajne rozwiązanie na wypad 3-dniowy, nie na 3 tygodnie. Wiem, że po tygodniu na samą myśl, że mam rozkładać/składać namiot, suszyć rzeczy, szukać miejsca na rozbicie.... nie :))) NIe będę miała na to siły:))

Czytając też fora i blogi ludzi przechodzących GSB kilkukrotnie, zdecydowanie wiekszośc idzie w stronę przejścia lekkiego, bez żadnych dodatkowych sprzętów. A rozmawiając z ludźmi przy ognisku w bazach namiotowych większośc opowiada, że odsyłała namiot do domu po kilku dniach wędrówki :)) skorzystam z ich dowiadczenia. Zwłaszcza, że nie mam lekkiego namiotu:)))

podjazdy - dziękuję za odpowiedź :)

MaciekK- pewnie po ok 30km dziennie na początek, zobaczymy jak pójdzie dalej. Żaden ze mnie koks, idę na spokojnie i na miarę swoich możliwości :)) W tym roku robiłam the Loop (pętelkę mam w zasadzie wokół domu) i mniej wiecej taki dystans mi wychodził średnio. Dla mnie to dużo :) i startuję w Bieszczadach z zamiarem powrotu do domu :))

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1710
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Śpiwór
« 26 Mar 2024, 22:32 »
Tak właśnie myślałem. Moja rada - weź śpiwór 200-300g puchu maks, plus materac dmuchany, gruby, żeby było miękko do spania na glebie w schronisku. Awaryjnie kup bivy z NRC w Decathlon za 30 zł, minimum snu awaryjnie w terenie tym ogarniesz.

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: Śpiwór
« 27 Mar 2024, 01:30 »
głównie po to, żeby było lżej bez dodatkowego sprzętu :)
...
Gdybym był w takiej sytuacji, to na pewno rozważyłbym zakup. tzw. topqulit'a, czyli śpiworu "bez pleców".
Pisałaś, że czasami używasz hamaka (ja też, od lat), a tam pełny śpiwór nie jest konieczny, więc mógłby być później wykorzystywany z hamakiem.
Była mowa o Cumulusie, więc odnosząc się do ich oferty, taka np. Taiga 360 powinna się sprawdzić zarówno na letnim GSB, jak i później w hamaku w terenie.
Waga większa od śpiwora FN o jakieś 150g, ale wszyscy tu wiemy, że wagi ekwipunku nie zbija się na jednym, czy dwóch elementach, ale na każdym kroku, przy każdej okazji. Te 150g urwiesz na kubku i łyżce, albo na kurtce, czy tam czymś innym. Uważam, że komfort termiczny pomiędzy 200g puchu, a 360g dzieli przepaść, a czasami trzeba się zregenerować i zwyczajnie, po prostu, dogrzać.
W tym wypadku jest też ważna izolacja od podłoża, bo chociaż się mówi, że zgnieciony puch nie izoluje, to mam odrobinę inne odczucia - jest różnica pomiędzy spaniem na glebie w śpiworze a spaniem pod topquiltem.
Jestem zwolennikiem ciepłych śpiworów, chociaż często na moje wycieczki w ogóle go nie zabieram. Ale to tylko, jak jadę na kilka dni i wiem, że jakoś przetrwam te kilka nocy (a sypiam wyłącznie w krzakach ;)).




Offline Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3984
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: Śpiwór
« 27 Mar 2024, 01:38 »
Jestem zwolennikiem ciepłych śpiworów, chociaż często na moje wycieczki w ogóle go nie zabieram. Ale to tylko, jak jadę na kilka dni i wiem, że jakoś przetrwam te kilka nocy (a sypiam wyłącznie w krzakach ;)).
No to grubo, bo ja jakoś wolę nie zabrać namiotu, niż śpiwora. O wiaty łatwiej jak o śpiwory na szlakach  ;D
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna lary

  • Wiadomości: 135
  • Miasto: polska
  • Na forum od: 05.06.2013
Odp: Śpiwór
« 27 Mar 2024, 08:32 »
Wilk - wiem i widzę oraz rozumiem plusy lakkiego namiotu czy hamaka :)) Ale dla mnie to fajne rozwiązanie na wypad 3-dniowy, nie na 3 tygodnie. Wiem, że po tygodniu na samą myśl, że mam rozkładać/składać namiot, suszyć rzeczy, szukać miejsca na rozbicie.... nie :))) NIe będę miała na to siły:))

Czytając też fora i blogi ludzi przechodzących GSB kilkukrotnie, zdecydowanie wiekszośc idzie w stronę przejścia lekkiego, bez żadnych dodatkowych sprzętów. A rozmawiając z ludźmi przy ognisku w bazach namiotowych większośc opowiada, że odsyłała namiot do domu po kilku dniach wędrówki :)) skorzystam z ich dowiadczenia. Zwłaszcza, że nie mam lekkiego namiotu:)))

podjazdy - dziękuję za odpowiedź :)

MaciekK- pewnie po ok 30km dziennie na początek, zobaczymy jak pójdzie dalej. Żaden ze mnie koks, idę na spokojnie i na miarę swoich możliwości :)) W tym roku robiłam the Loop (pętelkę mam w zasadzie wokół domu) i mniej wiecej taki dystans mi wychodził średnio. Dla mnie to dużo :) i startuję w Bieszczadach z zamiarem powrotu do domu :))

Maria nie demonizowałbym tak namiotu. Wiesz mówisz że nie chciałoby Ci się szukać miejsca na rozbicie. Ale w/g mnie tutaj jest jego największa zaleta. Wierz mi że znalezienie miejsca na namiot jest o niebo łatwiejsze niż wstrzeliwanie się w wiaty, wieże widokowe czy inne kwatery, do których jesteś zmuszona dojść. Dlatego sporo ludzi decyduje się właśnie na namiot, który daje niezależność.
No wiesz po prostu jak nie masz siły na rozbicie namiotu i znalezienie miejsca na niego to tym bardziej nie będziesz mieć też siły na dojście do jakiejś wiaty aby mieć dach nad głową:):)

A to jak mówisz że że większość ludzi odsyła w trakcie namioty nie traktowałbym jak dobrą radę. Może to wynikać z tego że ci ludzie po prostu nie do końca wiedzieli jaki rodzaj noclegu planują, albo mają ciężkie jak cegła namioty.  Albo planowali wiaty schrony kwatery a namiot wzięli w razie czego na zapas. W każdym razie podróż z namiotem nie oznacza wcale deptania na ciężko. Zależy kto jakim sprzętem dysponuje. Wiadomo jak bym miał 3 kg namiot do zabrania to pewnie też bym zweryfikował rodzaj noclegu.

Ale świadomy piechur który  zabiera lekki namiot będzie z niego korzystał bo taki rodzaj noclegu jest dla niego najwygodniejszy, i to będzie jego główny dom. A jak trafi się czasem wiata to wiadomo skorzysta też. Ale nie będzie ograniczony nigdy tym że musi gdzieś dotrzeć na czas aby mieć nocleg zapewniony. 

Offline Kobieta Maria Wielka

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Bielsko-Biała
  • Na forum od: 26.03.2024
Odp: Śpiwór
« 27 Mar 2024, 09:55 »
hahahaha widze, że mocno przekonujecie :))) może i kiedyś nazbieram na namiot. Na razie muszę znaleźć pieniądze na dobry śpiwór (plus kurtka i masa innych rzeczy, w które powinno się zainwestowac :)) namiot odpada w tym roku. NIe wykluczam go w przyszłości.
Zresztą chodzę zawsze sama i muszę się najpierw sprawdzić w takiej długiej (jak dla mnie) trasie. Jak mi sie spodoba i będę chciała podrózować kolejne takie trasy to pomyślę :)
I skłaniam się ku doinwestowaniu i kupnie Cumulusa LL300. Chyba lepiej zaoszczędziś na kurtce niż spiworze :)) Że też musiały tak pójśc w górę te śpiwory ehh!!!

Lary - co do dotarcia na nocleg - może to zależy od osoby, ale mi się łatwiej zmobilizować i iśc dalej wiedząc, że muszę gdzieś dotrzeć, niż mając opcję "dobra, mam namiot i jestem już strasznie zmęczona, nie idę dalej" :))) znam siebie, za szybko po niego sięgnę hahaha

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 845
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Odp: Śpiwór
« 27 Mar 2024, 12:59 »
Nie wyobrażam sobie podróży pieszej/rowerowej bez namiotu. Nawet jak nastawiam się na 100% noclegi pod dachem, to namiot i tak mam ze sobą. Zbyt wiele razy zdarzyło mi się nie mieć noclegu bo "nie ma miejsc/mój syn wyprawia dziś urodziny/trzeba było wcześniej zarezerwować". Jak mam namiot, to jestem niezależny i wiem, że gdy ktoś nie przyjmie mnie na nocleg lub do niego nie dotrę (za długie delektowanie się widokami/załamanie pogody), to i tak mam gdzie spać. Te 2 kg bagażu to nie tragedia, a komfort psychiczny o wiele wyższy.

edit:
A namiot nie musi być ani drogi, ani ciężki. Tu 1,5 kg za 470 zł:
https://pl.aliexpress.com/item/1005001982265175.html?mp=1

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: Śpiwór
« 27 Mar 2024, 13:56 »
hahahaha widze, że mocno przekonujecie :))) może i kiedyś nazbieram na namiot. Na razie muszę znaleźć pieniądze na dobry śpiwór (plus kurtka i masa innych rzeczy, w które powinno się zainwestowac :)) namiot odpada w tym roku. NIe wykluczam go w przyszłości.
...
Trafiłaś na niewłaściwe forum, bo tu znajdziesz głównie osoby ceniące niezależność, samowystarczalność (z wyjątkiem wyczynów sportowych) i stąd te różne odpowiedzi.

Tylko nie namiot! ;)
Owszem, mroźną zimą ma zalety, ale w ciepłych porach roku, to pomyłka.
Wszystko zależy od tego, kto i czego szuka na wycieczce. Ja, kontaktu z naturą, ktoś inny - spokojnego snu ze stoperami w uszach. Wszyscy jesteś trochę popieprzeni...
Namiotu użyłem ostatnio w 2005r i później już spanie na glebie pod tarpem, a potem już wyłącznie hamak.

No, widzisz - opinii tyle, co użyszkodników, a Ty pozostajesz ze swoim problemem sama :)

Nie kupiłbym śpiwora z 200g puchu - wolę spać w kurtce, która ma niewiele mniej puchu i polarowych kalesonach, przykryty folią NRC - rozwiązanie bardziej uniwersalne.
Nie łudź się, że w paczce będzie śpiwór, który wygląda jak na zdjęciu - to będzie sflaczała szmata, nie wzbudzająca zaufania.
LL300 wygląda "na żywo" całkiem przyzwoicie - widziałem, obmacywałem. Na ciepłe noce, po ciepłym posiłku da radę, ale każdy ma inne wymagania - ja lubię się w nocy wygrzać, choć nie unikam skrajnie odmiennych doznań, ale krótkoterminowych. Długi dystans stawia zupełnie inne wymagania.
Obmacywałem też jakiś śpiwór FN (nie pamiętam jaki model) i też wydawał się bardzo OK. Miałem nawet wrażenie, że tkanina jest cieńsza niż u Cumulusa.
Uważam, że Fjord Nansen bardzo podniósł jakość swoich wyrobów w ciągu kilku ostatnich lat i szczerze mu kibicuję.
Co byś nie kupiła, to i tak w końcu uznasz, że można było lepiej ;)
Żarcik, i tak będzie dobrze.
Nie musi być rozsądnie, ważne żeby było przygodowo. GSB, to prawie środek cywilizacji, więc w każdej chwili można modyfikować zarówno styl przejścia, jak i ekwipunek.

Jeśli Ci zależy na szybkim przejściu szlaku, to można też w ogóle nie brać śpiwora i noclegi rezerwować z wyprzedzeniem.

Zadałaś "proste" pytanie, a my robimy Ci mętlik w głowie na wielu poziomach, ale sama jesteś sobie winna... Trzeba było się nie rejestrować.





Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1710
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: Śpiwór
« 27 Mar 2024, 19:31 »
Przejście GSB to jest wyczyn na poziomie Wisła 1200, tam i z powrotem. Wiele wspolnego z wycieczką na łono natury nie ma. Pooglądaj sobie relację ludzi z W1200 i zobaczysz ile jest procentowo i jakich biwaków. To się pokrywa z tym co Marta czytała o przejściach GSB.
W takich imprezach liczy się dzienny czas w trasie, bo po kilku dniach człowiek głównie się już wlecze stałym, niskim tempem i nie przespieszy. A biwakowanie nie pomaga maksymalizować czasu w drodze.

Offline Kobieta Maria Wielka

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Bielsko-Biała
  • Na forum od: 26.03.2024
Odp: Śpiwór
« 27 Mar 2024, 19:45 »
nie robicie mętliku, ja dokłądnie wiem czego chcę i wiem czego nie chcę - na ten moment :)) Tak jak było wielokrotnie wspominane, kazdy ma inne preferencje i potrzeby. Mnie wycieczka z namiotem czy hamakiem i tarpem bardzo ciągnie, ale nie przetestuję tego na GSB tylko pewnie wymyslę sobie nana przyszły rok krótki wypad z dala od cywilazji.
Dziękuję za opinię nt Fjord Nansen - widziałam je dzisiaj w sklepie. Jako, że nie mam absolutnie żadnego doświadczenia ze śpiworami puchowymi, to oczywiscie wydawał mi się świetny, ale też nie miałam z czym porównać. Mój śpiwór, z którym przeszłam the Loop, to decathlonowski syntetyk o komforcie 15C hahahaha, no i coż. Częśc nocy przespałam wtedy w hamaku i było cholernie zimno. Także wiecie, mi teraz wszytko wyda się wspaniałe!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum