Śpiwór

[ewcyna]

Bouldery są ciasne, mają taki dosyć proste kaptury i raczej nie mają kołnierza... jak dla mnie to są śpiwory na chłodne lato. GTII 600 spoko.

Popieram opinię. W ubiegłym roku o tej porze byłam na etapie decyzji wyborze puchowego śpiwora - padło na Yeti GTII 600 i uwielbiam go po prostu.  Nie mam jednak porównania z innymi puchówkami bo to mój pierwszy. To, co ważne to ilość miejsca - dużo, a ja tak lubię i tego mi brakowało w poprzednim śpiworze. Nie śmierdzi niczym. Materiał w środku bardzo miły w dotyku. A co do temperatury - zaczęłam marznąć w temp. ok. 0 st. i bardzo się wtedy musiałam doubrać.

[rafalb]

Dokładnie. Cumulus X-lite z 250g puchu trzyma mi do zera w bieliźnie termoaktywnej.

[Długi81]

Nie można wprost porównywać ilości puchu w x- lite 200 a w yeti. W tym pierwszym jest 250 g puchu 850 cuin, a 600 g puchu w yeti daje 480 g takiej samej jakości. Ale co ważniejsze płeć i warunki grają tu decydującą rolę. Po prostu kobiety marzną bardziej.

Ale ja jestem tendencyjny, bo niedługo wezmę GT II 400. Tylko że z gęsim puchem.

[yoshko]

Tylko, że ten GT II 600 ma komfort -5'C, a temperatury wg norm określane są względem przeciętnych kobiet. Tutaj - "przeciętna kobieta może spać nieprzerwanie". Zatem ewcyna jest strasznym zmarzluchem albo zakres temperatur w tym yeti jest straszne przeszacowany.

[rafalb]

temperatury wg norm określane są względem przeciętnych kobiet

To jest kluczowe zdanie, dlatego coś tu mi się lekko nie zgadza.

[Długi81]

Tu jest więcej opisów:

http://ngt.pl/forum/%5Bspiwory%5D-yeti-gt-600,1504,1.html

Racja, Małachowski z tego słynie. Yeti póki co nie.  Warto jednak nie oceniać śpiwora ( jak i firmy ) wyłącznie według jednostkowej opinii. Każdy w końcu swoją miarę ma. Nabędę  to podzielę się wrażeniami z jego użytkowania.

Już się czuję jak lobbysta 

[Drzewo]

Koleżanka marznie w GTII 600 przy 7°C.. Kumpel spal przy -5 w śpiworze z marketu o komf. +8°C. Nie ma reguły, a żadną normą nie da się precyzyjnie opisać indywidualnych odczuć ludzkiego organizmu.

[ewcyna]

Zatem ewcyna jest strasznym zmarzluchem albo zakres temperatur w tym yeti jest straszne przeszacowany.

Stawiam na obie opcje jednocześnie
Zawsze bardzo sceptycznie odnoszę się do podawanych na śpiworach temperatur komfortu, traktuję je orientacyjnie. Ale śpiwór uważam dla siebie za optymalny, choć może jakiś konkurencji byłby o niebo lepszy, tańszy czy coś tam...

[Neno]

Yeti miałem dwa, obydwa wg mnie trzymały parametry bardzo dobrze.
Miałem GT600  i Boulder 300 DRY. Nowi właściciele podtrzymują moją opinię.

[Długi81]

Nie wiedziałem gdzie to wrzucić. Więc może tu?

Ciekawa rozmowa o puchu i normach. Szczególnie w komentarzach.

http://blog.kwark.pl/?p=11338

[mitam]

nabyłem dzisiaj okazyjnie za 150 zł śpiwór Fjord Nansen Stavanger..... Mam nadzieję że się spisze ......

[hindiana]

W niedzielę jedziemy na zakupy, chcę między innymi kupić śpiwór puchowy, cena na jaką jestem przygotowana to mniej więcej 200 euro. Poczytałam ten wątek, ale nadal mam mętlik w głowie.  Ktoś ma i używał dłużej niż jeden sezon czegoś co mógłby polecić? Mamy w domu ponad 10 różnych śpiworów, z czego najlepszy jest Alpinus, który Arek kupił ponad 20 lat temu... Kupione dwa lata temu śpiwory Outwell np okazały się całkowitym niewypałem, nie polecam.

[łatośłętka]

Ktoś ma i używał dłużej niż jeden sezon czegoś co mógłby polecić?

Czuwaj (Be prepared)!

Od czterech lat użytkuję, jestem b. zadowolony z dwóch śpiworów puchowych (pierze nie jest zabezpieczone woskiem) firmy Western Mountaineering (USA). Śledziłem bloga dwóch Holenderek (kobiety), które z A'damu rowerowały gdzieś do Singapur. Bardzo je chwaliły. Podobnie i inni. Holendrzy -wiadomo- są skąpi/oszczędni. Trochę się rozglądałem, porównywałem z różnymi - w końcu te se kupiliśmy. Żona ze swoich również jest b. zadowolona. Niemieckie Yeti ma być pono b. dobre, podobnie wiele, wiele innych marek.

Powyższe w kontekście 'ktoś ma i używa i może polecić'.

Jednak i Cumulusy i polskie Yeti są b. popularne. W Western Mount. pierze jest z Europy Środkowej, materiał, zamki -pewnie- są te/takie same, ceny niższe, produkt polski. Jeden z Kolegów na Forum prowadzi akcje rabatowe, z pewnością więc coś tu znajdziesz.

Czuwaj (Be prepared)!

[Drzewo]

Polskie śpiwory są bardzo przyzwoite. Yeti, Cumulus, Pajak, Roberts, Małachowski. Mniej więcej w takiej kolejności. Śpiwory puchowe firm zachodnioeuropejskich(lub australijskie SeatoSummit) są droższe a mają często polski (ten sam) puch. W naszej części europy jeszcze hoduje się gęsinę na puch i pierze, gdzie indziej głównie na mięso. Śpiwory puchowe robione w chinach(większość firm turystycznych teraz tak działa) - z byle jakim, lokalnym puchem mogą szybko zacząć śmierdzieć i na pewno będą miały gorszy loft.

Za 200 euro można pewnie spokojnie kupić Yeti GTII 600. Nie wiem czy to jest dostępne na wyspach.

[Neno]

Ja używałem Yeti  Boulder300 i GT600. Z tego ostatniego nie byłem zadowolony (szybko łapał smrodek, pierze przemieszczały się w śpiworze jak by w ogóle tam nie było żadnych komór Dzwoniłem nawet z prośbą do producenta o poradę to zbyli mnie śmiechem i kazali przetrzepać. Przetrzepałem i... po kilku nockach znów zmarzłem. Nie mniej to jeden przypadek na pewnie tysiące śpiworów, nie mniej uraz pozostał. Z Yeti został mi jeszcze GT900 ale on głownie leży, nie mam obecnie okazji go używać ale jeśli takowa się zdarzy to trzyma parametry jak szalony
Okres użytkowania około 3 lat.

Z Cumulusa używałem LL400 - świetny i bardzo uniwersalny  śpiwór,  lecz odkąd  w moje ręce wpadł Panyam 650,  LL400 zamieniłem na LL300.
Wszystkie trzymają parametry, nie śmierdzą, są lekkie i tańsze od Yeti (przynajmniej były jak ja kupowałem).
Okres użytkowania około 3 lat.

Reszty polskich producentów nie oceniam bo tylko ze słyszenia ich znam, a plotek nie chcę powielać, negatywnych  w jednym przypadku i pochwał w drugim