z Tatranskey Lomnicy do Zielonego Jeziora?

[em]

Może ktoś był i mnie uświadomi...
Za dwa tygodnie, będę przejeżdżać przez Tatry Wysokie (od Liptowskiego Mikulasza do Kieżmarka), no i dziś sobie pomyślałam, że dobrze by było zrobić sobie dzień przerwy w pedałowaniu i się trochę po wspinać. Traf padł na Łomnicę (co się będę rozdrabniać) (luz, luz wyjadę kolejką ), no ale właśnie chciałabym przenocować w schronisku przy Zielonym Jeziorze. Wszystko pięknie, tylko jak tam dotachać rower??? do kolejki się nie zmieści...
przeczesałam sieć i znalazłam tylko jakiś ślad że trasa trudna i na rowery górskie....nie muszę dodawać że jadę z sakwami i trekingiem...moje marathony zwykłe raczej będą protestować...
ehh...

[Keto]

Obładowana z pełnym ekwipunkiem, z sakwami to raczej mało prawdopodobne dostać się pod Tatrzańską Łomnicę rowerem. Typowym góralem "na lekko" też byłoby ciężko. Dlatego zostaje tylko wjazd kolejką ale bez roweru. O ile pamiętam, to chyba nie wolno przewozić rowerów w tych kolejkach linowych.
Pozdr.

[em]

rower zwyczajnie się do takiej kolejki nie zmieści...chyba będę musiała jednak zmienić plany
dzięki Keto  

[Keto]

Do tych większych wagoników, które kursują aż na sam szczyt Łomnicy rower by się zmieścił ale to wbrew przepisom. Nie zmieści się natomiast do małych wagoników kolejki linowej, która "chodzi" z dołu do schroniska przy Zielonym Jeziorze.
Pozdr.

[em]

no właśnie brałam pod uwagę tą mniejszą kolejkę, jako że z rowerem chciałam się dostać tylko do zielonego jeziora  

[Keto]

No bo z Zielonego Jeziora na samą Łomnicę rowerem  :shock: to jest kompletnie niemożliwe.
Pozdr.

[duzyninja]

Do zelonego plesa przez łomnice tachać rower? to trochę nie po drodze. Juz prędzej tą traską rowerową można go doprowadzić, ale wtedy po co tam w ogóle się udawać. Trekkingiem da się pod hrebieniok wyjechać - tam też jest schronisko.

[em]

No bo z Zielonego Jeziora na samą Łomnicę rowerem :shock: to jest kompletnie niemożliwe.
Pozdr.

na to bym nawet nie wpadła!  :shock: no pliz tam żeby się wdrapać trzeba mieć przewodnika bo nie ma szlaków