Polska Egzotyczna w 25 dni

[yacek]

Stopniowo na swoim blogu zamieszczał będę opis wyprawy po Polsce Egzotycznej, którą odbyłem częściowo z kolegą, częściowo samotnie między 29 maja a 22 czerwca. Zapraszam!
http://yacek.bikestats.pl/c,15026,Polska-wschodnia.html

[Robert]

25 dni - co tak długo?

[yacek]

A po co się śpieszyć?

[Robert]

Nie chodzi o pośpiech, ale w tym samym czasie można zobaczyć znacznie więcej..
Ja po prostu nie byłem olśniony "Polską Egzotyczną (a raczej wiejską)", gdy przejeżdżałem tam przy okazji Dookoła PL (choć nie jechałem trasą z przewodnika), stąd moje zdziwienie.
Teraz jesteś w drodze?

[barmal]

A w moim odczuciu jeden z ciekawszych regionów Polski.
Co prawda jeździłem tylko po Suwalszczyźnie (zwłaszcza po opisanej przez poprzednika Polsce wiejskiej), ale na pewno tam kiedyś wrócę bo jest to przepiękny region.
Ale czytając Twój opis widzę, że też dojechałeś do Wodziłek. Byłem tam na początku maja i po prostu czas tam stał w miejscu - coś niesamowitego.
Yacek a jak oceniasz "rzadko" występujące na Suwalszczyźnie zjazdy i podjazdy Dawały w kość?
Pozdrawiam

[yacek]

Nie chodzi o pośpiech, ale w tym samym czasie można zobaczyć znacznie więcej..
Ja po prostu nie byłem olśniony "Polską Egzotyczną (a raczej wiejską)", gdy przejeżdżałem tam przy okazji Dookoła PL (choć nie jechałem trasą z przewodnika), stąd moje zdziwienie.
Teraz jesteś w drodze?

Mnie fascynują takie tereny, w których czas jakby się zatrzymał, gdzie nie widać tego codziennego pośpiechu, pogoni za dobrami materialnymi. Właśnie dlatego chciałem tam pojechać. Poza tym ciągnęła mnie tam ta egzotyka związana z różnorodnością (narodowość, religia, codzienne problemy ale jakby innego rodzaju niż w mojej części Polski). Może i jest to "Polska wiejska" ale dla mnie bardzo ciekawa.
Teraz jestem już w domu. Wyjechałem 29 maja a wróciłem 22 czerwca.

[yacek]

A w moim odczuciu jeden z ciekawszych regionów Polski.
Co prawda jeździłem tylko po Suwalszczyźnie (zwłaszcza po opisanej przez poprzednika Polsce wiejskiej), ale na pewno tam kiedyś wrócę bo jest to przepiękny region.
Ale czytając Twój opis widzę, że też dojechałeś do Wodziłek. Byłem tam na początku maja i po prostu czas tam stał w miejscu - coś niesamowitego.
Yacek a jak oceniasz "rzadko" występujące na Suwalszczyźnie zjazdy i podjazdy Dawały w kość?
Pozdrawiam

Tu zgadzam się z Tobą całkowicie. Suwalszczyzna zrobiła na mnie niesamowite wrażenie.
Co do licznych podjazdów to nie jest to dla mnie problem. Bardzo lubię jeździć pod górkę. Kto mnie zna ten wie. Ale w kość oczywiście dawały. A poza tym jak się już na nie wjedzie to zjeżdżać się nie chce bo widoki są niesamowite. Nie znoszę też jeździć głównymi drogami dlatego wybierałem (o ile było to możliwe) boczne, także kiepskiej jakości drogi, co mojego partnera w wyprawie doprowadzało do białej gorączki i z czasem doprowadziło do rozstania. Ale o tym napiszę w swoim czasie na blogu.
Pozdro!

Przepraszam za dwa wpisy jeden pod drugim ale tak wyszło.

[Robert]

a można też włuczyć się duktami leśnymi, polnymi ścieżkami i drogami wiejskimi smakując po drodze każdy kamyczek, każdą kabliczkę, każdą budowlę i każdy akwen wodny. W tym przypadku nawet 2 miesiące może być za mało

tylko po co? Edenu tam szukacie? Przez te 2 miesiące to można na Nordkapp jechać...
nigdy nie zrozumie haseł 'czas tam stanął w miejscu", "brak pogoni za dobrami materialnymi", bardziej na myśli mi przywodzą slogany reklamowe
trochę więcej wiosek, a mieszczuchy są wniebowzięte

[yacek]

trochę więcej wiosek, a mieszczuchy są wniebowzięte

I tu się mylisz. Sam mieszkam na wsi i z mieszczuchami mam niewiele wspólnego.

[zarazek]

a można też włuczyć się duktami leśnymi, polnymi ścieżkami i drogami wiejskimi smakując po drodze każdy kamyczek, każdą kabliczkę, każdą budowlę i każdy akwen wodny. W tym przypadku nawet 2 miesiące może być za mało

tylko po co? Edenu tam szukacie? Przez te 2 miesiące to można na Nordkapp jechać...

Tylko po co? Nordkapp? Przez te 2 miesiące można po Chinach pojeździć, jak zoltanasturcja... Kazdy ma swoj mikrokosmos vagabondzie, wcale nie gorszy, ani nie lepszy od naszego. Po prostu inny, co powinno się uszanować. Pewnie z czasem to załapiesz. Pozdro.