Ode mnie standardowo jedzie się "1" do Płocka albo Torunia (nie pamiętam), potem jest "trasa pielgrzymkowa": ogólnie omija wszystkie większe miejscowości, ale drogi niestety też są znacznie gorsze.
Nie ryzykowałem jazdy na słabych drogach po ciemku, "1" jest całkiem znośna w nocy (ale wykręciłem 500 km, bo nie zauważyłem zjazdu do Torunia, taka była mgła
A swoją drogą P. Krawczyk to wykręcił rekord z pomocą innych: w opisie jest, że "pomagali mu inni kolarze", czyli pewnie na koniec jeździł "na kole". A i droga jest bardzo dobrej jakości (świeży, aktualnie 5-6 letni asfalcik: wiedza od bywalca w tamtych okolicach, a i widać na fotkach).
http://deser.pl/deser/1,83452,5622694,Polak_pobil_rekord_swiata_w_jezdzie_rowerem_non_stop_.htmlJak ja jechałem (chyba 1997..), to podobno trasę do Częstochowy pokonał ktoś w trochę ponad 10 godzin: ale jadąc za samochodem
To 800 km to coraz bardziej skłania mnie do pełnego respektu (auto tylko na "niedobitki")