kąpiel w podróży, spanie pod namiotem

[globalbus]

wozi się i worki po 10L, ale w takich warunkach nigdy nie marnuje się jej na kąpiele

[Borafu]

No pewnie, ale to nie ten przypadek.

[Miciek]

Może ktoś się pochwali jeszcze ciekawszym ekwipunkiem

Instrument muzyczny?

[miki150]

Ja kiedyś przywiozłem rowerem choinkę na gwiazdkę.

[Wilk]

Instrument muzyczny?

Ale to jest maleństwo, Transatlantyk przewoził pełnowymiarową gitarę, nawet ma specjalne mocowanie na rower 

[marg]

Ostatnio wiozłam przymocowaną jednym kiepskim ekspanderem paczkę z paczkomatu, w której były dwa komplety Mölkky, każdy w drewnianej skrzynce. Zapakowane dość luźno, tak, ze na każdej nierówności zawartość przesuwała się raz w jedną, raz drugą stronę. A droga wyjątkowo dziurawa była. Trochę mi zeszło

Biwak na małej polance w lesie na Lubelszczyźnie. Moja koleżanka wypakowuje z sakw namiot i szpilki. Zarówno te do namiotu, jak i te na nogi, bardzo eleganckie. Za to z drugiej sakwy wyciąga płetwy...

[Miciek]

Na tej wyprawie, z której wrzuciłem ostatnie foto, byłem z dwoma pasjonatami slackline, czyli chodzenia po linie.
Jeden z nich wiózł zestaw do uprawiania tego sportu, czyli 15-metrową taśmę z napinaczami. Wszystko ważyło więcej, niż ich dwuosobowy namiot. Ale kilka razy rozpięli na noclegu i chodzili 

[qbotcenko]

Czytam dalej. Może ktoś się pochwali jeszcze ciekawszym ekwipunkiem

Ja wożę wędkę w plecaku ^^

[miki150]

Pewien forumowicz wiózł wędkę na Nordkapp zimą 

[qbotcenko]

W sumie wędka jest lekka.. i tak wiozę ją samą, bez kołowrotka, żyłki itp.

[wojtek]

W ubiegłym roku razem z Marg, Magdąd i Oll mieliśmy styczność ze Szwajcarem, który wiózł spining, maczetę oraz substancje psychoaktywne.

[jendrzych]

Ja tam prawie zawsze wożę ze sobą substancję psychoaktywną - świeżo zmielona kawa speciality najlepiej smakuje w plenerze!

[EASYRIDER77]

Remi z Anią wożą krzesełka składane. Kwestia raczej gabarytu i wagi.

[Romal]

Wędka czy gitara to nic takiego. Chętnie bym pojechał w podróż z kimś, kto ma i umie grać na gitarze. Sam niestety nie jestem uzdolniony muzycznie. Ale chyba nikt nie pobije parki Francuzów, o których czytałem kiedyś w czyjejś relacji. Otóż wybrali się oni do Maroka ciągnąc za sobą na przyczepce... dwa akordeony (!) Codziennie szukali noclegu po ludziach urządzając wieczorne koncerty.

[Król Julian]

Ja wożę wędkę w plecaku ^^

jestem w stanie zrozumieć

.. i tak wiozę ją samą, bez kołowrotka, żyłki itp.

jakaś perwersja