Co do Lycry to jest to inna nazwa towarowa Spandexu (który jest tez nazwą towarową), albo, u nas, elastanu. Ogólnie to rozciągliwe ubrania z poliamidu, czy poliestru to to samo. Jak się rozciąga, jest cienkie i jest sztuczne to można nazywać to Lycra.
Nie czepiałem się, zwyczajnie zastanowiło mnie, że da się zrzucać winę za błędy na brak dobrze dostępnej wiedzy. A, z Pacanowa jest 25,5 km do Buska Zdroju, gdzie jest dworzec PKP, więc nie trzeba siadać i czekać na zmiłowanie, ani przeciskać przez ból. Może następnym razem się przyda
Zawsze mnie kusiło posiadanie Garmina. Pomijając cenę. Jak patrzę na wątki poświęcone walce z mapami, ograniczeniami, aktualizacjami i zrobieniem czegoś nas tym sprzęcie. To mi ochota maleje. Szczególnie, że przeciętny smartfon rozwala te problemy w minutę. Na koniec dochodzę do wniosku, że jedyną jego przewaga jest oszczędność energii.
A to z Garminami są jakieś problemy?
Garmina jest taka, że wymieniają urządzenie wadliwe na nowe (zwykle) - sam z tego już raz skorzystałem. Właśnie w odniesieniu do Edge.
No, ale tu kwestia była wady samego urządzenia, a nie charakterystyki ogólnej modelu. Np. pomimo posiadania Oregona od wielu lat, jego charakterystykę nawigacyjną dopiero poznaję i...wolę jednak Edge'a pomimo jego ograniczeń np. co do ilości wyświetlanych pól na widoku mapy, czy gorszej baterii. Na jakieś ultra czy wyprawę bym go nie zabrał, ale na wyjazd do kilku dni ze wspomaganiem powerbankiem - jak najbardziej.
No, ale o gaciach mieliśmy rozmawiać!Nie jeżdżę, nie lubię lycry, ale możecie mnie przekonać
Ale jak ktoś narzeka na nowe Edge, to przepraszam, ale i ze smartfonem będzie miał problemy...
ciuchy rowerowe z wysokiej półki to już w ogóle jak druga skóra, praktycznie się tego nie czuje na ciele, świetnie przylega i świetnie oddycha.
Od dawna używam spodenek z wyższej półki, m.in. Endura, Castelli, Giordana, Assos, itp. i nie potwierdzam tak daleko idącej idealizacji. Dobre do codziennej jazdy po mieście i w tym celu je używam.Na dłuższy wyjazd nie zabrałbym tego rodzaju odzieży.