Nie wyobrażam sobie wciągania roweru do sypialni - zawsze jest brudny, nierzadko i tak mokry, więc jeśli to tylko w celu ochrony przed wilgocią, deszczem, to nie widzę sensu.
Na dłuższe wyjazdy zabieram zwykle taką plandekę ze sklepu budowlanego - lekka i wielofunkcyjna - dodatkowe zabezpieczenie podłogi namiotu w miejscach suchych, gdzie jest dużo kłującej roślinności, awaryjnie przy transporcie koleją, jak trzeba z roweru zrobić "duży bagaż", ewentualnie do zamaskowania roweru w nocy i/ lub zabezpieczenia przed deszczem... itd
Hej Romal. Masz taki sam namiot. Odkryłem wczoraj, że jest jeszcze jedna fajna opcja do naszych namiotów (choć nie tania).
Serio?!
Campingi to zło. Należy ich unikać jak tylko się da.
Możesz wrzucić fotkę tej plandeki? Jaki masz wymiar?P.s. Jak sobie radzisz z zabezpieczeniem roweru jak idziesz na polu pod prysznic?