Przyjmuje się (jakie to ładne wyrażenie
), że mycie roweru pod wysokim ciśnieniem jest szkodliwe - chodzi chyba głównie o support (łożyska korby) oraz piasty (pancerze linek?).
Uzasadnienie, że woda pod dużym ciśnieniem wejdzie w każdą dziurę, w którą nawet najbardziej entuzjastyczna jazda po kałużach by jej nie wepchnęła, co może działać niekorzystnie (czytaj rdzewieć
) wydaje się sensowne, więc zawsze karnie unikałem wszelkich myjek ciśnieniowych.
Entuzjaści mówią wężach ogrodowych i szmatkach (błoto i całokształt roweru).
Co do napędu ja swoje robię benzyną ekstrakcyjną i starym pędzlem po rozkręceniu (zdjęcie korby, kasety, rozkucie łańcucha). Można też kupić takie ustrojstwo do mycia łańcucha (ostatnio kupiłem jakieś za 40 zł) - zapina się to na łańcuch i nie trzeba wszystkiego rozkręcać (ale zębatek już nie oczyści).
Po takim myciu niech rower trochę (a nawet porządnie) wyschnie i musisz nasmarować łańcuch.
Co do rdzy na łańcuchu (prawdopodobnie jest tylko na bocznych powierzchniach spróbuj te miejsca przetrzeć wilgotną szmatką - powinno łatwo zejść i potem smar
) - być może został przed sprzedażą wymyty aby był ładny, ale nie nasmarowany (szkoda mu było czasu, szkoda smaru, sprzedawca się nie znał lub miał to gdzieś, nie chciał by smar na łańcuchu łapał kurz i brzydko wyglądał?) - zobacz, może sam smar wystarczy.
Co do głośnej pracy napędu to najprawdopodobniej jest to złe wyregulowanie przerzutek i łańcuch ociera o przerzutkę.
Regulacja przerzutek - prędzej czy później będziesz musiał się tego nauczyć. Jeśli nikt nie podrzuci jakiegoś linka to jutro poszukam (nie chce mi się teraz szukać po nocy)
EDIT znowu ktoś był szybszy