Autor Wątek: Dwudniowa wycieczka Sandomierz - Raków - Szydłów - Morawica (Green Velo)  (Przeczytany 655 razy)

Offline Mężczyzna jareks78

  • Wiadomości: 3
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 24.06.2021
To mój pierwszy wpis na forum od wiadomości powitalnej. Kilka dni temu przejechałem moją pierwszą mini-wyprawę rowerową tego lata i wypada tutaj coś o niej napisać. Widzę, że wyszło mi strasznie dużo tekstu, ale nie wiem z których informacji zrezygnować. Mam nadzieję, że ktoś będzie miał siłę to przeczytać.

W dwa dni przejechałem odcinek z Sandomierza do Morawicy (miasteczko ok. 16km na południe od Kielc), w większości trasą Green Velo. W sumie pokonałem na rowerze ok. 154km.



Pierwszego dnia musiałem dojechać na pociąg z Kielc do Sandomierza. Co ciekawe, bezpośrednie połączenie kolejowe jest tylko w weekendy. Droga krajowa 73 łącząca Morawicę i Kielce jest na co dzień bardzo ruchliwa, ale ponieważ ruszałem ok. 6:30 w niedzielę rano, postanowiłem nie kombinować i jechać najkrótszą trasą. Kilka kilometrów za Morawicą, można już zjechać z jezdni i poruszać się biegnącym równolegle szerokim pasem nowobudowanej drogi. Bliżej Kielc zaczyna się ścieżka rowerowa, która łączy się z Green Velo. W sumie dojazd do dworca w Kielcach zajął mi 47 minut i okazał się zupełnie bezproblemowy.

Pociąg był podstawiony przy peronie na długo przed odjazdem. Jeżeli dobrze widziałem, w pociągu były tylko cztery haki na rowery, które szybko się zapełniły. Trochę niepokoiłem się jak moje przednie koło wytrzyma ponad dwie godziny bujania roweru obciążonego ładunkiem, ale chyba nic złego mu się nie stało. W sumie na całej trasie jechało ponad dziesięć rowerów. Konduktor nie robił problemu także dosiadającym z rowerami na kolejnych stacjach.



Po dojeździe do Sandomierza, mogłem ruszyć trasą Green Velo. Pierwszego dnia  zobaczyłem dwór w Skotnikach i ruiny zamku Krzyżtopór w Ujeździe. Trasa wiodła malowniczymi drogami asfaltowymi o małym natężeniu ruchu. Być może w dni powszednie ruch na tych drogach jest większy. Zaletą tego odcinka jest jazda wśród sadów owocowych - musi to super wyglądać wiosną, kiedy drzewa kwitną. Byłem zaskoczony jak niewielu turystów rowerowych spotkałem na trasie. Zamek Krzyżtopór to jedyne miejsce na trasie, gdzie można spotkać tłumy turystów. Kolejnym zaskoczeniem było jak pofałdowany jest to teren - nie brakuje podjazdów i zjazdów, choć sumy przewyższeń dalekie są od górskich.


(Dworek w Skotnikach)

Nocleg zarezerwowałem w gospodarstwie agroturystycznym "Przy Źródełku" w Rakowie-Pągowcu, które polecam - bardzo dobre warunki i cena. W Rakowie mogłem wreszcie zjeść coś ciepłego - na rynku znajduje się pizzeria. Do tego, mimo niedzieli, było otwarte kilka sklepów.

Drugiego dnia odbiłem na południe od Green Velo aby zwiedzić Szydłów, a stamtąd ruszyłem już w powrotną drogę do Morawicy.



Jadąc z Szydłowa w kierunku trasy Green Velo, między wsiami Potok i Głóchów-Lasy, musiałem przejechać odcinek drogi szutrowej i gruntowej przez las, który dla roweru z oponami 36C nie stanowił problemu. Kolejny odcinek szutrowy napotkałem już na samym Green Velo, w okolicy wsi Holendry - tutaj trzeba było jechać ostrożnie, bo droga jest właśnie remontowana i w tej chwili jest wyłożona dość grubym kruszywem. Szosówką tych kilku kilometrów by się nie przejechało. Kolejne miejsce warte wspomnienia to Borków, gdzie zaraz na początku znajduje się zajazd, w którym można coś zjeść i wypić dobrą kawę.

Pozostała kwestia gdzie zjechać z Green Velo aby sprawnie dotrzeć do Morawicy. Ślad GPS, który sobie wygenerowałem przed wyjazdem, trochę mnie zawiódł - droga, którą planowałem pojechać, w jednym miejscu okazała się nieprzejezdna i musiałem dojechać do DK73, co w poniedziałkowej godzinie szczytu oznaczało prowadzenie roweru poboczem, a potem jazdę chodnikiem.

Ogólnie, jestem bardzo zadowolony z trasy i mam nadzieję na więcej takich wycieczek tego lata. Planuję przejechać krótki odcinek niemieckiego szlaku Odra-Nysa Łużycka, być może odwiedzę też Dolny Śląsk lub Kaszuby.
« Ostatnia zmiana: 15 Lip 2021, 21:12 jareks78 »

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
piękne okolice. Szkoda że tak krótko ale fajne i to.

Offline Mężczyzna Antracyt

  • Wiadomości: 780
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 13.06.2017
    • Poland on bike
Fajna wycieczka. Oby więcej i dalej udało się w przyszłości.
Rower w konfiguracji tak jak u mnie.

Również mam w planach szlak Nysa - Odra. Od Zgorzelca już jechałem, pozostał tylko początek szlaku do zaliczenia.



Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Jak szerokie opony przyjmuje, waży ile, jest z czego, jest wygodny?
Nie jest pod ściganki?
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna jareks78

  • Wiadomości: 3
  • Miasto: Zielona Góra
  • Na forum od: 24.06.2021
Jak szerokie opony przyjmuje, waży ile, jest z czego, jest wygodny?
Nie jest pod ściganki?

To jest Ridley X-trail Alloy Sora z 2018 lub 2019 roku, Waży niecałe 11kg z pedałami bez błotnika i koszyków, czyli do ścigania nadawałby się średnio. Aluminiowa rama, widelec karbonowy z aluminiową rurą sterową. Są sztywne osie z przodu i z tyłu. Jeśli chodzi o opony, jeżdżę na fabrycznych 700x36C. Według danych producenta, rama pomieści max 42mm przy kołach 700C i 50mm przy kołach 650B. Dla mnie rama jest wygodna, to jest rozmiar "S", dobrany do mojego wzrostu (175cm). Zmieniłem siodło, ale fabrycznego 4ZA Stratos jeszcze się nie pozbyłem. W tym względzie ciągle nie znalazłem ideału.




Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Dziękuję.
(Jakby nie endu, stąd pytanie).
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum