Autor Wątek: Gotowy podróżny rower od Decathlonu  (Przeczytany 12015 razy)

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 713
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
Bier takie ramy - na Gieni jeździłem rok, na Big Bro jeżdżę do dziś ;)...

Widziałem oba. Pierwszy za mały rozmiar, a w sprawie tego framesetu pisałem do gościa. Rama ma 6 lat, nie wiem czy to dużo, czy mało, zależnie jak była eksploatowana. No i cena bez kółek. Big Bro ma fajną cenę w UK, tylko VAT i cło nieco tą fajność zmniejszają  :(

Cytuj
Są tanie, jeszcze za pół koła sobie możesz do lakierni oddać i masz ładne, porządne ramiszcze, a nie jakieś francuzowe amelinium z Chin...

To też jedna z opcji - kupić używkę, pośmigać i jak będzie OK to ew. przemalować. Chyba wszystkie ramy z alu i z 4130 są z Chin, albo przynajmniej sam materiał. Ta przynajmniej wygląda na porządnie pospawaną, a nie jak inne "markowe"  ;D
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Gwarancja Decathlonu to mocna sprawa. Nie jest to sieć, która szuka później dziury w całym. Alu rzeczywiście bardzo może się różnić grubością. Widzę to w Toughroadzie, który ma bardzo cienkie rusry i nadrabia geometrią rur. Ale cienkość ścianek "czuć". Dzięki temu jest jednak relatywnie lekkim rowerem.

Osobiście na Twoim miejscu zdecydowałbym się na składanie samodzielne. Na jakiej ramie to inna kwestia, ale żadnym demgogicznym podejściom do stali i alu bym się nie poddawał.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Dokładnie, nie ma co się przejmować tym całym gadaniem o tym jak to stal jest cudowna.
I stal i aluminium i karbon spokojnie dadzą radę, natomiast ważne jest by rama powinna była dobrze wykonana i odpowiadała nam geometrią oraz dodatkowym "ficzerami" typu mocowania, sztywne osie - w zależności od naszych potrzeb.

I ta rama z gwarancją od producenta, który jest znany z dobrego podejścia do klienta daje sporą szansę, ze będzie to dobra jakość. Jedynie co w tej firmie bardzo mocno śmierdzi to fakt, ze ciągle trzepią grubą kasę na interesach z Rosją, pomimo tego że ten kraj morduje na Ukrainie niewinnych ludzi, przez co ileś osób zrezygnowało z zakupów w Decathlonie. Natomiast dobrego podejścia do klienta nie sposób im odmówić Wiadomo, że

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 713
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
Gwarancja Decathlonu to mocna sprawa. Nie jest to sieć, która szuka później dziury w całym. Alu rzeczywiście bardzo może się różnić grubością. Widzę to w Toughroadzie, który ma bardzo cienkie rusry i nadrabia geometrią rur. Ale cienkość ścianek "czuć". Dzięki temu jest jednak relatywnie lekkim rowerem.

No właśnie rzetelność w podejściu do reklamacji też biorę pod uwagę. Podejście Gianta tragiczne (potwierdzone zresztą wieloma opiniami) i więcej już im nie zaufam. Fakt, że przez cienkość zyskuje się na wadze, ale traci na odporności i wytrzymałości. Moja ramka też dość mocno "pracuje".

Cytuj
Osobiście na Twoim miejscu zdecydowałbym się na składanie samodzielne. Na jakiej ramie to inna kwestia, ale żadnym demgogicznym podejściom do stali i alu bym się nie poddawał.

Idealnie byłoby jakby na rynku dostępnych było więcej ram. Niestety producenci wolą zamontować  kupę badziewnego osprzętu i sprzedać cały rower. Pytałem po sklepach i z dostępnością ram jest coraz gorzej. A generalnie żaden materiał nie przeważa - może być stal, może być alu.
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3037
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Skoro masz dylemat kup dwa rowery ;P

Jeden na wypasie z lepszymi częściami, a drugi na wyprawy krótsze, gdzie Ci aż tak nie zaszkodzi nagła  awaria ;)

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 713
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
... Jeden na wypasie z lepszymi częściami, a drugi na wyprawy krótsze, gdzie Ci aż tak nie zaszkodzi nagła  awaria ;)

Moje "wyprawy" są mało egzotyczne więc o ew. awarię w dziczy się nie obawiam  :)  Dlatego stal, mechaniki, 9rz. napęd, itp. nie są priorytetem. Ogólnie pasuje mi rama pod opony 2-2,2", z możliwie wygodną geometrią. Nawet zwykły cross (jak obecny) byłby OK jako baza wyjściowa, ale w nich 2" opona albo nie wchodzi, albo elegancko wyciera lakier (przetestowane  :) ). Rozważam też górala ze 100mm amortyzatorem, ale mocno wyciągnięta pozycja średnio mi pasuje - trochę nie ten pesel   ;D
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Ogólnie pasuje mi rama pod opony 2-2,2", z możliwie wygodną geometrią.
to rozumiem. Prawdziwy rower, a nie jakaś imitacja  ;D
Czuję, ze na koniec kupisz Ogra... i świadom wszelkich wad, które go wykluczają, będziesz latami zadowolony :)

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Dyskusja była o kompletnym rowerze. A co sądzicie o zakupie samego framesetu i poskładaniu bez tych wszystkich udziwnień ? Całość wygląda na dość solidną, sztywne osie, inserty na widelcu i ramie. Waga ramy 2300g (M) i widelca 1034g (info z Deca). W rozmiarze L (178-189cm) całość pewnie nie przekroczy 3,5 kg.

Taka moja uwaga odnośnie ram. Nie wiem o którym modelu mówisz (nie ma linka), oceniam tylko na podstawie wagi 2.3 kg.
To jest dużo jak na ramę Alu. Najprawdopodobniej rama nie jest wygrzewana po spawaniu, są za to grube rury, pospawane przez robota spawalniczego - szybko i tanio.
Nie brałbym tego, to masówka, Deca tak robi.
Po co mi ta dożywotnia gwarancja, jak rower padnie gdzieś w trasie. Koszty awaryjnego powrotu, czekanie na nową ramę + koszt wymiany mogą przekroczyć wartość nowej ramy.

Lepiej dopłacić i mieć coś prządnego, ramę ręcznie spawaną z jakiejś manufaktury, takie nie pękają.
« Ostatnia zmiana: 6 Wrz 2023, 06:12 sinuche »

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 713
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
... Czuję, ze na koniec kupisz Ogra... i świadom wszelkich wad, które go wykluczają, będziesz latami zadowolony :)

Nie wykluczone, że tak się stanie i może niekoniecznie Ogra ale coś podobnego  :) Póki co pomysłów mam sporo różnych i nie wiem na co ostatecznie się zdecyduję. Nawet na monster gravele spoglądam  :lol:   
A co do stalowej to najlepiej nówka, czy można śmiało brać używaną ?

... Lepiej dopłacić i mieć coś prządnego, ramę ręcznie spawaną z jakiejś manufaktury, takie nie pękają.

Zgoda, tylko takie ramy kosztują 2-2,5 x więcej. No i zdecydowanie bardziej bolałoby każde otarcie, zadrapanie i inne takie bo to często prawdziwe działa sztuki :lol:
I przynajmniej teoretycznie każdą stalową ramę da się łatwo pospawać - nie ważne czy z manufaktury, czy w wykonaniu "przemysłowym".

Przypuszczam, że wszystkie ramy alu są spawane przez maszyny i nie widzę w tym nic złego. Bardziej istotne jest cieniowanie rur, jakość spawów, wygrzanie po spawaniu i porządne malowanie co by lakier nie odpadał od każdego kamyka.

« Ostatnia zmiana: 6 Wrz 2023, 08:14 misiek »
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna wojtek

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 5172
  • Miasto:
  • Na forum od: 02.03.2010
    • Pokój z Tobą
I przynajmniej teoretycznie każdą stalową ramę da się łatwo pospawać
W tym temacie ufam rodzinnemu fachowcowi, który alu mi elegancko i trwale pospawał, a do cienkich rurek cromo nie chce się zbliżać ze spawarką.

Offline Mężczyzna misiek

  • Wiadomości: 713
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 04.11.2018
W tym temacie ufam rodzinnemu fachowcowi, który alu mi elegancko i trwale pospawał, a do cienkich rurek cromo nie chce się zbliżać ze spawarką.

Dlatego napisałem:
I przynajmniej teoretycznie każdą stalową ramę... A w praktyce różnie to wygląda.

Moja poszła do spawania do Karamby ( i cierpliwie czekam), ale gość mnie uświadomił, że to tymczasowe rozwiązanie i dlatego szukam nowej ramy/roweru. Jak pękła raz to w każdej chwili może ponownie.
« Ostatnia zmiana: 6 Wrz 2023, 08:38 misiek »
Pozdrawiam,
Krzysiek


Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8787
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
/.../ a do cienkich rurek cromo /.../

Cromo przecież niecienkie, wojtek (patrz 'Dowód').

Dowód:
Cromo-framesety b. ciężkie.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Osobiście uważam, ze można brać używaną. Obejrzeć. Jeżeli nie ma uszkodzeń, to dlaczego wykluczać używkę? Popatrz, ze nowa też może mieć jakieś wady ukryte. Używana jak je miała to już wyszły.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Spawanie pękniętych ram (alu czy stal) to tylko tymczasowe rozwiązanie.
Tak, aby sobie pojeździć do czasu zakupu nowej ramy :)

A jesli chodzi o stalowe używki to można śmiało brać.
Ja kupiłem cały rower i dostosowałem go pod siebie, myślę że trudniej dostać używaną ramę niż rower.

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
/.../ a do cienkich rurek cromo /.../

Cromo przecież niecienkie, wojtek (patrz 'Dowód').

Dowód:
Cromo-framesety b. ciężkie.
Nie pomogę w temacie i mój wpis jest bardziej "filozoficzny", ale dla mnie to dowód, że daliśmy sobie wmówić, że się nie da.
Pobocznie interesuję się rowerami MTB z ubiegłego wieku i wiem, że nie było wielkim wyczynem zrobienie stalowej ramy poniżej 2kg.
Wiadomo, że mowa o ramie pod koła 26, więc lżejsza niż pod 29, ale kolejna rama Saracena, która czeka u mnie na zagospodarowanie waży ok. 1900, a Breezer w chyba '94-tym miał ramę o wadze ok. 1700. Oczywiście o żelazie piszę.
Minęło 30 lat i technologicznie nie posunęliśmy się ani o krok do przodu? Nie wierzę.

Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że jest to rozmowa o rzeczach dostępnych obecnie na rynku, więc z jednej strony nie ma wielkiego wyboru, a z drugiej jest to efekt naszego podporządkowania się dyktaturze producentów i dystrybutorów.
Myślę, że za jakieś 20-30 lat rynek się unormuje i wróci bardziej racjonalny stosunek ceny do jakości. nie ma się zatem co tak bardzo spieszyć z zakupem...

Nie brałbym w ogóle pod uwagę warunków gwarancji, ale statystykę uszkodzeń ramy. Co mi po dogodnych warunkach gwarancyjnych, jeśli mi rama miałaby psuć każde wakacje.
Oczywiście składałbym rower samodzielnie i największą część budżetu przeznaczyłbym na elementy najtrudniejsze do wymiany podczas wyprawy.


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum