Autor Wątek: ODESSA przez Słowację, Węgry, Rumunię, Mołdawię i Ukrainę.  (Przeczytany 5844 razy)

gryshie

  • Gość
Witam Was serdecznie koledzy:)
 Wraz z kolegą po zeszłorocznej frajdzie (pojechaliśmy wzdłuż Wisły od początku do końca a potem na Hel) postanowiliśmy w tym roku również pośmigać wakacyjnie na rowerkach :)
 Cel naszej wyprawy to droga transfogarska w Rumuni a ostatecznie Odessa. Planujemy jechać przez Słowację, Węgry, Rumunię i dalej do odessy być może przez Mołdawię i Ukrainę. Powrót planujemy przez Mołdawię i Ukrainę lub samą Ukrainę przez Lwów.
  Nie ukrywam że wypad poza granie Polski trochę mnie przeraża, stąd mam do Was kilka pytań i będę BARDZO SERDECZNIE WDZIĘCZNY ZA POMOC.
 1. Czy można wierzyć google maps ? Po zarysowaniu wstępnej pętli wyszło około 3000 km. Ten dystans byłby dla nas znośny. Kiepsko by było gdyby się okazało że to jednak o 1 tysiąc np więcej :)
 2. Czy bywaliście w tych miejscach. Jaką walutą można tam płacić ? Pytania dotyczą wszystkich krajów które wymieniłem. Czy bez problemu wypłacę sobie tam gdzieś pieniądze ? Czy ewentualnie zamienię w kantorze? Naprawdę nie wiem czego się spodziewać :)
 3. Jak wygląda sprawa z bazą noclegową w tych rejonach ? Czy spanie na dziko lub u kogoś na terenie (jak to robiliśmy w Polsce) wchodzi w ogóle w grę?
 4. W jakich językach można się dogadać w tych krajach ? Czy specjalnie przygotować sobie jakieś podstawowe zwroty  czy Inglisz wystarczy ?:)
 5. Jak z cenami w tych rejonach ?
 6. I sprawa najbardziej mnei intrygująca.... mianowicie czy poza paszportem będę potrzebował jakiś szczególnych dokumentów do wjazdu na terytoria tych krajów ? Np jakieś wizy, zielone karty czy inne cuda ?
 7. No i pytanie najważniejsze... w naszych planach uwzględniliśmy na pewno Transylwanię i poprzez szosę transfogarską przejechanie Karpat a następnie w miarę w lini prostej udajemy się na Odessę a potem na Lwów i do domciu. Czy są jakieś miejsca w tych okolicach warte zobaczenia ? Moglibyście coś polecić ? Głupio by wyszło gdyby się okazało że minęliśmy o kilometr czy dwa jakieś "cudne miejsce" :)

  Przepraszam, że zasypuję Was toną pytań na które pewnie w googlach coś bym znalazł. Chcę informacji z pewnego źródła i waszego doświadczenia:) Będę niezmiernie wdzięczny. A może ktoś się przyłączy ?:) Czekam niecierpliwie na pomoc. HEJA !

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Cytat: "gryshie"
1. Czy można wierzyć google maps ?


Jeszcze rok temu Mołdawia i Ukraina w ogóle nie miały dróg na google maps. Teraz chyba jest lepiej. Ja bym wierzył, ale z zapasem ograniczonego zaufania ;)

Cytat: "gryshie"
2. Czy bywaliście w tych miejscach. Jaką walutą można tam płacić ? Pytania dotyczą wszystkich krajów które wymieniłem. Czy bez problemu wypłacę sobie tam gdzieś pieniądze ? Czy ewentualnie zamienię w kantorze? Naprawdę nie wiem czego się spodziewać  


Na Ukrainie chrywny i dolary, w Mołdawii mołdawskie leje. Leje mołdawkie koniecznie kupcie na granicy, potem jest to praktycznie niemożliwe poza dużymi miastami. Jak nie chcecie sobie zostawiać leji na pamiętkę, to sprzedajcie je jeszcze przed wyjazdem z Mołdawii - na Rumunii nie byłem w stanie ich sprzedać nawet w pierwszym mieście po przekroczeniu granicy

Cytat: "gryshie"
3. Jak wygląda sprawa z bazą noclegową w tych rejonach ? Czy spanie na dziko lub u kogoś na terenie (jak to robiliśmy w Polsce) wchodzi w ogóle w grę?


Na dziko, na gospodarza, w Mołdawii jest tyle pustych przestrzeni, że na dziko nie ma problemu. W Kiszyniowie jak zajdzie potrzeba szukajcie hotelu Zarea. Warunki spartańskie, ale cenowo umiarkowanie, a w tym mieście na dziko bym nie ryzykował - z resztą nie ma nawet za bardzo gdzie.

Cytat: "gryshie"
4. W jakich językach można się dogadać w tych krajach ? Czy specjalnie przygotować sobie jakieś podstawowe zwroty czy Inglisz wystarczy ?:)


Na Rumunii angielski tak, Węgry podobnie. Mołdawia - rosyjski, ewentualnie polskorosyjskomigowy ;) da się dogadać bez większych problemów.

Cytat: "gryshie"
5. Jak z cenami w tych rejonach ?


Jak w Polsce

Cytat: "gryshie"
6. I sprawa najbardziej mnei intrygująca.... mianowicie czy poza paszportem będę potrzebował jakiś szczególnych dokumentów do wjazdu na terytoria tych krajów ? Np jakieś wizy, zielone karty czy inne cuda ?


Do wjazdu na Ukrainę potrzebujesz wypełnić kartę migracyjną i jej nie zgubić, już prościej jest ze zgubionym paszportem niż tą nieszczęsną kartą. Oprócz tego nie ma żadnych wymagać wizowych.

Cytat: "gryshie"
7. No i pytanie najważniejsze... w naszych planach uwzględniliśmy na pewno Transylwanię i poprzez szosę transfogarską przejechanie Karpat a następnie w miarę w lini prostej udajemy się na Odessę a potem na Lwów i do domciu. Czy są jakieś miejsca w tych okolicach warte zobaczenia ? Moglibyście coś polecić ? Głupio by wyszło gdyby się okazało że minęliśmy o kilometr czy dwa jakieś "cudne miejsce"


Ciężko mi odpowiedzieć, niech wypowiedzą się osoby lubujące się w szczególnych miejscach wartych odwiedzenia ;)

Jadąc przez Mołdawię przygotujcie się na masakryczne podjazdy non-stop i straszne upały;)

No, to do zobaczenia gdzieś pośrodku Mołdawii ;) Wypatrujcie nas, może znajdziecie :P

Offline Giovanni

  • Wiadomości: 2685
  • Miasto: Gdynia
  • Na forum od: 06.06.2008
    • bikestats
W Siedmiogrodzie to na pewno takie miasta jak Braszow, Sibiu i Sigishoara. Gibni się do biblioteki po przewodnik Bezdroży po Rumunii i Mołdawii i sobie poczytaj o tych miejscach.

pozdr


"Za dobrych czasów liczyłem wakacje według ilości ognisk, liczyłem wakacje według ilości nocy przespanych pod namiotem."
https://www.strava.com/athletes/27761512

Offline Kobieta anja

  • Wiadomości: 617
  • Miasto: Żory / Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2009
    • http://picasaweb.google.pl/ania.jaskulska
Cytat: "dudi_"

Cytat: "gryshie"
2. Czy bywaliście w tych miejscach. Jaką walutą można tam płacić ? Pytania dotyczą wszystkich krajów które wymieniłem. Czy bez problemu wypłacę sobie tam gdzieś pieniądze ? Czy ewentualnie zamienię w kantorze? Naprawdę nie wiem czego się spodziewać  


Na Ukrainie chrywny i dolary, w Mołdawii mołdawskie leje. Leje mołdawkie koniecznie kupcie na granicy, potem jest to praktycznie niemożliwe poza dużymi miastami.

No to ja jeszcze dodam, że jak chcecie kupić leje mołdawskie, to musicie mieć dolary tudzież leje rumuńskie bądź hrywny, w Polsce nie da rady zakupić mołdawskiej waluty ;)

Offline Ciosna

  • Poszukiwacz
  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Sam nie wiem gdzie
  • Na forum od: 04.11.2009
    • http://adlaczegonierowerem.blogspot.com/
Cytat: "gryshie"
1. Czy można wierzyć google maps ?


Podróż przez cześć wymienionych krajów odbyłem rok temu. Szczerze to nie polegałem w ogóle na google.maps, ale tak jak dudi mówi- teraz jest z nimi lepiej.
Swoją trasę przeliczałem z papierowego atlasu.

Cytat: "gryshie"
2. Czy bywaliście w tych miejscach. Jaką walutą można tam płacić ? Pytania dotyczą wszystkich krajów które wymieniłem. Czy bez problemu wypłacę sobie tam gdzieś pieniądze ? Czy ewentualnie zamienię w kantorze? Naprawdę nie wiem czego się spodziewać  


Co do waluty, to bankomaty istnieją w większych miastach na Ukrainie i w Mołdawii (o Rumunii nie wspomnę). Dolary na Ukrainie można wymieniać w miastach w kantorach (w Mołdawii ich mało). Na Ukrainie dolary można wymieniać też na lokalnych targach u cinkciarza. Czasami ich nie widać, ale jak popyta się tubylców to wskażą odpowiednią osobę. Wymienialiśmy tak walutę, była obawa ale problemu nie było, choć to pewnie nielegalne  :wink: .

Cytat: "gryshie"
3. Jak wygląda sprawa z bazą noclegową w tych rejonach ? Czy spanie na dziko lub u kogoś na terenie (jak to robiliśmy w Polsce) wchodzi w ogóle w grę?


Na Ukrainie czy w Mołdawii spaliśmy tylko na dziko, Rumunia identycznie. Czasami ktoś próbował nas zaprosić, ale wczesna pora powodowała, że trzeba było jechać dalej. Na Ukrainie nie ma problemu z miejscówkami pod namiot. Tylko raz w pobliżu Iwano-Frankowska musieliśmy 17 km za miasto jechać bo nie było osłoniętego skrawka. Wtedy też pierwszy raz w życiu doświadczyłem stanu bliskiego zaśnięcia za kierownicą roweru.

W Mołdawii z miejscówkami pod namiot jest nieco trudniej. Pola się ciągną w nieskończoność, drzewa  przy drogach są poprzycinane, czasami musieliśmy odbić w boczną drogę. Trzeba też dodać, że tereny w tych południowych klimatach pokryte są wysuszonymi trawami z dużą ilością kolców. Drogi w Mołdawii uważam za gorsze niż na Ukrainie. Przy granicy nie jest źle, ale w głębi kraju momentami jest katastrofa. No i są jeszcze ci wariaci, a nie kierowcy. W Mołdawii na drodze czasami nie liczyliśmy się, wprost nas spychano.

Cytat: "gryshie"
4. W jakich językach można się dogadać w tych krajach ? Czy specjalnie przygotować sobie jakieś podstawowe zwroty czy Inglisz wystarczy ?:)


Warto znać parę zwrotów w lokalnych językach. Nie będziemy mówić biegle, ale ludzie entuzjastycznie reagują.
Co do języków to w zachodniej Ukrainie idzie się dogadać po polsku + ręce. Południowa cześć to już raczej rosyjski. Jak wyjeżdżałem to nie znalem cyrylic i ni w ząb rosyjskiego. Po powrocie już coś czaiłem. Ludzie zadają standardowe pytanie, skąd, dokąd, ile już jedziesz, jak masz na imię. Warto nauczyć się cyrylic żeby móc czytać znaki drogowe, czy w sklepie kupić kefir, a nie śmietanę.

W Mołdawii z tego co zauważyłem to poza rosyjskim wiele osób zna włoski. W Kiszyniowie młodzież (nie cała) wymiata dobrze angielskim.

Cytat: "gryshie"
5. Jak z cenami w tych rejonach ?


Ukriane dosyć tania, w Mołdawii jest ciut drożej, ale ogólnie ceny nie są złe. Rumunia to już tak jak w Polsce

Cytat: "gryshie"
6. I sprawa najbardziej mnei intrygująca.... mianowicie czy poza paszportem będę potrzebował jakiś szczególnych dokumentów do wjazdu na terytoria tych krajów ? Np jakieś wizy, zielone karty czy inne cuda ?



Poza paszportem nic Ci nie potrzeba. Na Ukrainie wypełnia się karteczki imigracyjne. Dokument bardzo ważny. Pewien Portugalczyk opowiadał nam jak milicjant zabrał mu karteczkę i chciał łapówki. Nie słyszałem o takich akcjach w stosunku do Polaków

Edit: Zorientuj się, gdzie będziesz przekraczał granicę, zwłaszcza poza Unią. Na Ukrainie dwa razy nie chcieli nas przepuścić bo rowery nie miały tablic rejestracyjnych. Na granicy RU-UA rumuński celnik wziął nas bez kolejki. Zapytał, czy nie mamy broni, narkotyków i kazał jechać dalej. 200m dalej ukraiński celnik był w szoku jak zobaczył rowerzystów. Musieliśmy przejechać przez granice w busie przypadkowych Ukraińców. Nigdy nikt nam nie zrobił takiej "przepyry" jak ci celnicy. Nic u nas nie znaleźli, ale dzielnie szukali  :mrgreen:

Offline Kobieta anja

  • Wiadomości: 617
  • Miasto: Żory / Wrocław
  • Na forum od: 21.04.2009
    • http://picasaweb.google.pl/ania.jaskulska
Cytat: "Ciosna"

W Mołdawii z miejscówkami pod namiot jest nieco trudniej. Pola się ciągną w nieskończoność, drzewa  przy drogach są poprzycinane, czasami musieliśmy odbić w boczną drogę.

Moje zdanie na temat spania na dziko na Ukrainie i w Mołdawii jest jednak odmienne ;)
W Mołdawii było nam łatwiej znaleźć miejsce do spania... oczywiście najczęściej rano to miejsce okazywało się czyimś polem, ale nikt nam nigdy nie miał za złe, że się tam przespaliśmy jedną noc :)

Offline Kobieta magdad

  • Wiadomości: 1495
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.08.2006
    • http://www.bajkers.com
Co do Mołdawii to na  zwiedzanie nie ma się co nastawiać :D, przede wszystkim cieszyć się klimatem kraju i krajobrazami. Jedną z atrakcji są monastyry. Byłam w Tipowej i Saharnie - bez wielkiego entuzjazmu ;). Bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie Stare Orhei - na pewno jest miejscem wartym odwiedzenia. Mołdawia również słynie ze zwiedzania winiarni w Krikowej i Milestii Mici - długie korytarze dochodzące do 100km, trochę droga impreza - niestety nie zwiedzałam. Będąc w Mołdawii warto też odwiedzić Styrczę - wioskę w 90% zamieszkaną przez Polaków, gdzie za opłatę "co łaska" możemy przespać się w Domu Polskim oraz porozmawiać z rodakami. Ech muszę w końcu uzupełnić wpisy na stronie o Mołdawii ;).

Offline Ciosna

  • Poszukiwacz
  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Sam nie wiem gdzie
  • Na forum od: 04.11.2009
    • http://adlaczegonierowerem.blogspot.com/
Cytat: "anja"

Moje zdanie na temat spania na dziko na Ukrainie i w Mołdawii jest jednak odmienne ;)
W Mołdawii było nam łatwiej znaleźć miejsce do spania... oczywiście najczęściej rano to miejsce okazywało się czyimś polem, ale nikt nam nigdy nie miał za złe, że się tam przespaliśmy jedną noc :)


Nam też nikt nie miał za złe :) . Jechaliśmy główną drogą i niemal każdego dnia szukanie miejscówki wypadało nam w terenie trochę nieprzystosowanym i może stąd moje wrażenie. Bo jak się tak jedzie za dnia, to niemal cały czas ciągną się te łany pól i zapach tych żyznych gleb.

Offline Mężczyzna dudi

  • Administrator
  • Wiadomości: 3422
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 11.05.2009
Cytat: "Ciosna"
No i są jeszcze ci wariaci, a nie kierowcy. W Mołdawii na drodze czasami nie liczyliśmy się, wprost nas spychano.


Hmm..ja mam takie wspomnienia raczej z Ukrainy, nie Mołdawii... Widzę, że co ludź to inne wspomnienia ;)

Offline toosh

  • Wiadomości: 434
  • Miasto: Żywiec
  • Na forum od: 14.02.2009
    • http://toosh88.blogspot.com/
Cytat: "gryshie"

 4. W jakich językach można się dogadać w tych krajach ? Czy specjalnie przygotować sobie jakieś podstawowe zwroty  czy Inglisz wystarczy ?:)


http://www.podrozerowerowe.info/viewtopic.php?t=1856&highlight=rozm%F3wki
www.toosh88.blogspot.com "prawie ULTRALIGHT"

Offline Mężczyzna muzykolog84

  • Wiadomości: 142
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 28.06.2010
    • http://www.tomaszrozalski.pl
Cytat: "Giovanni"
W Siedmiogrodzie to na pewno takie miasta jak Braszow, Sibiu i Sigishoara. Gibni się do biblioteki po przewodnik Bezdroży po Rumunii i Mołdawii i sobie poczytaj o tych miejscach.

pozdr


No delikatnie mówiąc. O ile w Mołdawii ciekawych miejsc jest na palcach jednej ręki policzyć to w Rumunii czy na Ukrainie "cudnych" miejsc jest od groma. Ja bym w ogóle nie jechał trasą transfogarską, na południe od Karpat jest znacznie mniej ciekawych zakątków. No chyba, że zależy Wam na samych widokach tej trasy. Ale to tylko moje subiektywne zdanie. Na Ukrainę obowiązkowo przewodnik Bezdroży. Ostatnio czytałem relacje ludzi, który w drodze z Kamieńca Podolskiego do Lwowa nic nie widzieli (nawet nie słyszeli o Poczajowie, Jazłowcu czy Podhorcach).. Czasem mam wrażenie, że turyści rowerowi wcale nie są mądrzejsi od turystów wylegujących się w Złotych Piaskach, zero przygotowania  :roll:
wypraw: 6, łącznie w 27 krajach 25982km na rowerze
obecnie pracuję nad: www.lisowczycy.com.ua

gryshie

  • Gość
Wyprawa
« 3 Lip 2010, 09:26 »
Serdeczne dzięki za WASZĄ WIELKĄ POMOC :)) Świetna sprawa z tymi rozmówkami. Dzięki za porady i zarys tego wszystkiego :) Teraz zacznę bardziej szczegółowo przygotowywać poszczególne etapy.
 Jeżeli chodzi o te przejścia graniczne, to czy polecilibyście któreś, gdzie nie mieliście problemów z przeprawą ? :)

 Jeszcze jedna sprawa. Nie wiecie czasami czy do Odessy po opuszczeniu Rumuni, da się komfortowo przebrnąć drogą zaraz przy Morzy Czarnym ? Tak aby nie wjeżdżać na terytorium Mołdawii a Potem dopiero na Ukrainę ? Jest tam taka dróżka która biegnie przez Zatokę. Ktoś się orientuje ?:)

Offline Ciosna

  • Poszukiwacz
  • Wiadomości: 235
  • Miasto: Sam nie wiem gdzie
  • Na forum od: 04.11.2009
    • http://adlaczegonierowerem.blogspot.com/
Cytat: "dudi_"
Cytat: "Ciosna"
No i są jeszcze ci wariaci, a nie kierowcy. W Mołdawii na drodze czasami nie liczyliśmy się, wprost nas spychano.


Hmm..ja mam takie wspomnienia raczej z Ukrainy, nie Mołdawii... Widzę, że co ludź to inne wspomnienia ;)


To pewnie kwestia dróg, które się wybiera. Na Ukrainie też spychają, wymuszają pierwszeństwo, ale w Mołdawii w moim odczuciu kierowcy są jeszcze bardziej śmiali. Im bardziej ruchliwa droga, tym to zjawisko częstsze. No i dochodzi jeszcze sprawa poboczy. Czasami takowe to ubita ziemia, lub żwir. Można na nich znaleźć dużo resztek zużytych opon i te cienkie stalowe druciki stanowiące oplot. Wchodzą w oponę roweru jak nóż w masło.

Cytat: "gryshie"
Jeżeli chodzi o te przejścia graniczne, to czy polecilibyście któreś, gdzie nie mieliście problemów z przeprawą ? :)


Ze swojego przypadku mogę powiedzieć:
PL-UA "Medyka" - bez problemu
UA-MD w Mamałydze - jak wyżej
W Starokozace na przejściu MD-UA ukraiński celnik wprost chciał łapówki. Poszliśmy do innego okienka i udało się bez prezentu.
RU-UA w Djkove tylko na "maszinie" wyposażonej w tablice rejestracyjne. Ruch pieszy czy rowerowy- zablokowany

Offline Mężczyzna Symfonian

  • Dominik
  • Wiadomości: 1444
  • Miasto: Piekary Śląskie
  • Na forum od: 18.05.2009
Re: Wyprawa
« 3 Lip 2010, 17:01 »
Cytat: "gryshie"

 Jeszcze jedna sprawa. Nie wiecie czasami czy do Odessy po opuszczeniu Rumuni, da się komfortowo przebrnąć drogą zaraz przy Morzy Czarnym ? Tak aby nie wjeżdżać na terytorium Mołdawii a Potem dopiero na Ukrainę ? Jest tam taka dróżka która biegnie przez Zatokę. Ktoś się orientuje ?:)


Zrobiłem w ubiegłym roku bardzo podobną a nawet identyczną, trase tylko że jeszcze przez Bułgarie jechałem.

Aby przejechać z Rumuni do Ukrainy musisz jechać kawełek przez Mołdawie ale jest to około 30km pustkowia, są tam jakby 3 przejścia graniczne w jednym, 3 razy Ci będą paszport sprawdzać i dostaniesz 3 różne pieczątki w jednym miejscu.

Jak masz jeszcze jakieś pytania to pytaj

Offline Mężczyzna muzykolog84

  • Wiadomości: 142
  • Miasto: Wrocław
  • Na forum od: 28.06.2010
    • http://www.tomaszrozalski.pl
Re: Wyprawa
« 3 Lip 2010, 18:13 »
Cytat: "Symfonian"
Aby przejechać z Rumuni do Ukrainy musisz jechać kawełek przez Mołdawie ale jest to około 30km pustkowia, są tam jakby 3 przejścia graniczne w jednym, 3 razy Ci będą paszport sprawdzać i dostaniesz 3 różne pieczątki w jednym miejscu.


Też tam byłem w zeszłym roku. "Mołdawianie" mi tam trzepali sakwy, ale o łapówce nie było mowy. Widać, że się nie spieszą z odprawą i żeby przyspieszyć kontrole niektórzy dają jakieś euro. Te granice tam to ciekawa sprawa - po prostu dzięki temu cypelkowi Mołdawia ma dostęp do Dunaju :)
wypraw: 6, łącznie w 27 krajach 25982km na rowerze
obecnie pracuję nad: www.lisowczycy.com.ua

 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum