CZEŚĆ chłopaki i dziewczyny:P
No i zleciały 3 tygodnie i jestem już w domu. Niestety nie wszystko udało się zrealizować tak jak sobie to założyliśmy ale było PRZE PRZE PRZE CUDOWNIE
)) (zwłaszcza w Rumunii:))
Poskładam fotki do kupy i napiszę kilka słów to podrzucę. W skrócie: strzeliliśmy trasę do Odessy tak jak sobie założyliśmy a później w wyniki wielu różnych czynników wskoczyliśmy w pociąg i na raty dotarliśmy do Lwowa skąd rowerem do granicy i do domu. W sumie ok 2400km przedniej zabawy na rowerze:) COŚ PIĘKNEGO
Już wiem ze wrócę do Rumuni
Pozdrawiam Was gorąco.