Autor Wątek: ROgravel  (Przeczytany 38527 razy)

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: ROgravel
« 16 Sie 2022, 20:50 »
A w jakich rejonach się kręciłeś?
Masz jakąś mapkę?

Bo ja, chyba w tym samym terminie, objeżdżałem Rumunię. Tylko raczej asfaltami, choć szutrówki tez się trafiały.
Lubie takie zapadłe wiochy, częściowo wyludnione, z furmankami i Cyganami :)

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: ROgravel
« 17 Sie 2022, 11:26 »
A w jakich rejonach się kręciłeś?

Góry Zachodniorumuńskie. Czasowo są najbliżej, a do tego są bardzo zróżnicowane.


Bo ja, chyba w tym samym terminie, objeżdżałem Rumunię. Tylko raczej asfaltami, choć szutrówki tez się trafiały.

Rumunia asfaltem i poza asfaltem to całkowicie dwa różne światy.

Offline Mężczyzna wojtas71

  • Wiadomości: 188
  • Miasto: Kraków/Kielce
  • Na forum od: 20.04.2013
Odp: ROgravel
« 17 Sie 2022, 12:09 »
PABLO Wspaniały wypad, a czy nazwa piwa "Timisoreano" ma jakiś związek z miejscowością "Timisoara" ? Dacia pickup to normalne zjawisko w rym terenie ;)


Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: ROgravel
« 17 Sie 2022, 12:27 »
czy nazwa piwa "Timisoreano" ma jakiś związek z miejscowością "Timisoara" ?

Fabrica din Timișoara

Dacia pickup to normalne zjawisko w rym terenie ;)

Niestety coraz mniej starych Dacia i Aro na górskich drogach.

Pamiętam czasy, kiedy w Rumunii były praktycznie tylko auta Dacia. Jeszcze na kilka lat przed wyasfaltowaniem słynnej na tym forum drogi "Transalpina", samochody Dacia pokonywały ten górski odcinek i to z niemałym bagażem i w trudnych warunkach pogodowych.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: ROgravel
« 17 Sie 2022, 12:49 »
Cytat: wojtas71 w Dzisiaj o 12:09
czy nazwa piwa "Timisoreano" ma jakiś związek z miejscowością "Timisoara" ?

Fabrica din Timișoara

Miejscowość Timisoara? :)
To potężne miasto, trochę węgierskie zresztą.

A z piwa to popularny jest jeszcze Ciuc. To chyba jakiś region, jest takie miasteczko szeklerskie Miercurea-Ciuc

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: ROgravel
« 17 Sie 2022, 19:07 »
My od trzech dni mamy turystyczny opad szczęki i nie przechodzi.

Widzę, że przebiliście się ze Stâna de Vale, przez grzbiet Cârligatele do Padiş. Brawo! Jak się podobało?

Też się tamtędy kiedyś z sakwami i z dziećmi przebijałem [foto].
« Ostatnia zmiana: 17 Sie 2022, 19:23 PABLO »

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1707
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: ROgravel
« 17 Sie 2022, 21:02 »
Mi się podobało, ale Madzia bezbronna na oponach 35mm, kompletnie bez techniki jazdy w terenie, więc u niej mniej entuzjazmu ;D
Edit: ale trasa na wysokości 1600 m to jest coś. Przestrzenie niesamowite. Te osady pasterskie, zbieracze jagód, generalnie tam tętni życie.

« Ostatnia zmiana: 17 Sie 2022, 21:31 MaciekK »

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: ROgravel
« 17 Sie 2022, 22:00 »
Poprzedniego dnia zjechaliśmy do doliny Crișul Alb. Przed nami kolejne pasmo górskie do pokonania, ale wcześniej musimy podjechać kawałek krajówką w głównej dolinie.


Kiedy tylko nadarza się taka możliwość, zjeżdżamy z krajówki i jedziemy lokalnymi drogami przez pobliskie wioseczki. Towarzyszą nam cisza i spokój, zerowy ruch, miejscowe klimaty.





Zajeżdżamy na pobliską stację kolejową w Vața de Jos. Akurat ma przejeżdżać pociąg, a są tu tylko cztery kursy dziennie. Po bardzo wielu latach podróży kolejami po Rumunii, z sentymentem wspominam Stare Dobre Czasy.


Na śniadanie zatrzymujemy się dopiero w Căzăneşti. Sprzedawca otwiera sklep dla nas.



Przed nami przejazd przez grzbiet główny gór Munții Zarandului. Oczywiście wybieramy w tym celu bardzo lokalna drogę. Dobrze się zapowiada, bo droga zamknięta jest w okresie zimowym.




Po dłuższym podjeździe osiągamy grzbiet, którym przebiega szlak pieszy i rowerowy.



Kamienistą drogą zjeżdżamy do Obârșia.


Po drodze jest wiele widokowych miejsc.





W dolinie Petriș zatrzymujemy się na browar, po czym lokalnymi drogami dojeżdżamy do doliny rzeki Mureș.


Czeka nas powrót na północną stronę grzbietu Gór Zarand. Ale musimy najpierw dojechać do drogi, którą zamierzamy przejechać. Do mostu w Zam dojeżdżamy krajówką.

Po objedzie w przydrożnej restauracji, przekraczamy rzekę i jedziemy doliną rzeki Mureș lokalnymi drogami.




To zupełnie inny świat. Przejeżdżamy przez węgierskie wsie o odmiennej zabudowie.





Co i raz przebijamy się przez budowę nowoczesnej linii kolejowej, mającą zastąpić wysłużoną linię z Aradu do Bukaresztu.


Okazuje się, że wiele promów nie funkcjonuje, a w ich miejsce pojawiły się mosty.




W Căpruța robimy ostatnie zakupy i próbujemy uzupełnić stracone w upale płyny. Doliną potoku Grosul wjeżdżamy ponownie w Góry Zarand. Pod wieczór łapie nas jeszcze krótki deszcz.



c.d.n.
« Ostatnia zmiana: 17 Sie 2022, 23:32 PABLO »

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: ROgravel
« 17 Sie 2022, 22:01 »
ale trasa na wysokości 1600 m to jest coś. Przestrzenie niesamowite. Te osady pasterskie, zbieracze jagód, generalnie tam tętni życie

... a to dopiero przedsionek Romanii!

Offline Mężczyzna R_och

  • Talizman słońca 🌞
  • Wiadomości: 1764
  • Miasto: Rzeszów
  • Na forum od: 16.03.2015
Odp: ROgravel
« 17 Sie 2022, 22:21 »
Pablo sympatycznie to wygląda. Może coś napiszesz do tych fot.
W życiu nie chodzi o to, by przeczekać burzę a o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu.
- Gandhi

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: ROgravel
« 18 Sie 2022, 15:20 »
Mi się podobało, ale Madzia bezbronna na oponach 35mm, kompletnie bez techniki jazdy w terenie, więc u niej mniej entuzjazmu

To teraz zaproś małżonkę na przejażdżkę przez Curcubăta Mare. Trzeba "zaliczyć" najwyższy szczyt w okolicy.

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: ROgravel
« 18 Sie 2022, 18:57 »
W nocy temperatura nie chce spadać i jest parno. Do tego popaduje i ciężko spać z otwartym tropikiem. Raz po raz nawiedzają nas krowy z pobliskiego pastwiska. Nie bez radości witam więc ranek.


Szybkie śniadanie i w drogę. Na kawę i browar zatrzymamy się przy najbliższym sklepie.


A sklep trafia się już w Groșii Noi.


Jedziemy tędy, bo za wsią zaczyna się droga, która na mapie wygląda bardzo zachęcająco. Okazuje się, że akurat jest w przebudowie i czar pryska.


Po pokonaniu jednego z grzbietów zjeżdżamy do wsi Slatina de Mureș. Tam, przed większym podjazdem nawadniamy się i schładzamy w cieniu pod sklepem.


Podjazd asfaltową drogą w upale nie jest przyjemny. Przynajmniej ruch na drodze jest praktycznie zerowy.


Po pokonaniu głównego grzbietu Gór Zarand mamy długi zjazd aż do miejscowości Gurahonț. To nieco większa miejscowość, jest więc okazja na wczesny obiad w knajpie i dobrą kawę. Wyjeżdżamy niechętnie bo jest bardzo gorąco, a czeka nas odcinek po spalonych słońcem wzgórzach.




Odcinek pomiędzy Dieci i Dezna mocno daje się nam we znaki. Droga jest wysypana tłuczniem jak kolejowe torowisko. Mijamy nawet walec, który ma za zadanie nieco ubić tę nawierzchnię. Żar leje się z nieba, a do pokonania jest kilka stromych, poprzecznych grzbiecików. W Dezna jakiś czas szukamy otwartego sklepu, kiedy się udaje, uzupełniamy płyny oraz zapasy prowiantu.



Przed nami wjazd w góry Munții Codru-Moma. Upatrzyliśmy sobie ciekawą drogę pokonującą grzbiet główny. Zgodnie z przewidywaniami nie ma asfaltu. Droga początkowo wiedzie doliną, po czym wspina się na grzbiet.


Za grzbietem pojawiają się polany.


Trafiamy na "bajkowe miejsce" o krasowym charakterze. Od razu przychodzi mi myśl, dlaczego ludzie masowo jeżdżą w Padiș, gdzie nic nie ma, zamiast wtakie miejsce, gdzie kras tworzy tak cudowny krajobraz?


Jest tak pięknie, że postanawiamy tego dnia nie jechać dalej i biwakować w tym miejscu. Mamy zapasy prowiantu i browara. Trzeba tylko jeszcze znaleźć wodę, co w takim terenie nie będzie łatwe.



Udaje się znaleźć niewielkie źródło. Teraz pozostaje już tylko rozłożyć biwak w jakimś widokowym miejscu i delektować się ciszą wieczoru.



c.d.n.
« Ostatnia zmiana: 19 Sie 2022, 11:31 PABLO »

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2808
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Odp: ROgravel
« 19 Sie 2022, 07:50 »
Ta antena sat robi jako ozdoba pod tym blaszanym dachem? :)


A tak wogóle, jezdżąc po Rumunii (po bardziej cywilzowanych rejonach również) prawie nie widziałem anten satelitarnych.
Co oni oglądają? :)

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: ROgravel
« 19 Sie 2022, 08:44 »
To co ja. Czyli nic.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: ROgravel
« 19 Sie 2022, 10:05 »
A tak wogóle, jezdżąc po Rumunii (po bardziej cywilzowanych rejonach również) prawie nie widziałem anten satelitarnych.

Ja odniosłem wrażenie, że antena jest przy każdej chałupie. Często widywało się rozpadające się "lepianki" z antenami, najczęściej z logo "DIGI".

Może coś napiszesz do tych fot.

Edycja jest zablokowana.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum