psikusy google.maps moduł nawigacja

[login]

o tym jak nawigacja samochodowa może skutecznie uprzykrzyć jazdę i planowanie podróży rowerowych.

wprowadzenie: lubelszczyzna i podkarpacie sa obecnie areną dużych inwestycji drogowych, konkretnie mowa jest o pracach na DK (S) 19 Lublin - Rzeszów oraz DW835 łączącej Lublin i Przemyśl. Obydwie inwestycje generują potężne opóźnienia w ruchu północ południe (duże ośrodki miejskie + centra pielgrzymek turystycznych, zwłaszcza Bieszczady).

rozwinięcie:
wracałem wczoraj z Rzeszowa do Lublina, nawigacja poprowadziła mnie absolutnie nie jeżdżonym wcześniej szlakiem kierując mnie z Rzeszowa na Biłgoraj. Z moich obserwacji zauważyłem że trasę tą oprócz mnie wybrały setki innych kierowców. Tablice rejestracyjne które widywałem na trasie opisałbym jako obszar leżący na wschód od Wisły. W obie strony sunęły pojazdy sformowane w konwoje 10-20 samochodów, po jakimś czasie zrezygnowałem z wyprzedzania i grzecznie jechałem w jednym z konwojów.
Opisana trasa a konkretnie Sokołów Małopolski - Biłgoraj przebiega w dużej części przez obszary leśne Roztocza będące celem podróży licznych kolarzy.
I tu pojawia się problem mianowicie równocześnie spotkały się potężne potoki samochodów (objazd sugerowany przez google maps) i kolarzy/rowerzystów którzy akurat w tym czasie postanowili spędzić czas w tym miejscu. Największa grupa jaką widziałem na rowerach liczyła około 15 osób w tym wiele dzieciaków. Generalnie ruch rowerowy nadzwyczajny jak na polskie warunki potwierdzający fakt że ten obszar jest celem turystyki rowerowej, infrastruktura (szerokość pasa ruchu) uniemożliwiała swobodą jazdę i połączenie tych dwóch potoków, po prostu było zbyt wąsko.

podsumowanie: będą 2. Po pierwsze, chciałem optymistycznie ale jednak tak różowo nie będzie, generalnie bardzo poprawiła się kultura jazdy, ludzie zwalniają, czekają. Niestety na drodze znalazło się przynajmniej 2 bałwanów którzy według mnie stworzyli sytuacje niebezpieczne. Niestety w globalnym bezpieczeństwie właśnie tych 2 bałwanów sprawia kolosalną różnicę. Po drugie, nawet planując wakacje na zadupiu może zdarzyć się że w to zadupie algorytm przerzuci ruch samochodowy. Szczerze to dziwiłem się, że kolarze nie odpuścili i nie zjechali z feralnego odcinka. Mówię i o tych którzy trenowali sportowo, o sakwiarzach, wycieczkach, przejażdżkach rodzinnych, rekreacyjnych oraz o ruchu lokalnym. Każdy z nich jest charakterystyczny.

zakończenie: niestety będąc na miejscu kolarza nie jesteśmy w stanie sprawdzić skąd taki ruch się bierze i którędy przebiega. Zmienna losowa, nie do przewidzenia i trudna do określenia jeśli chodzi o kierunki poruszania się.

[dudi]

A widzisz, jakby każdy rowerzysta też jeździł z google maps, to by nawigacja wiedziała, że jest tam też ruch wolnobieżny i puściła inaczej 

[Siara_iwj]

Zjeździłem tą trasę swego czasu dziesiątki razy, tyle, że do Chełma - z Rzeszowa lecisz na Przeworsk, tam w lewo, Sieniawa, Tarnogród, Biłgoraj, Zwierzyniec, Szczebrzeszyn, Zamość, Izbica, Rejowiec, Chełm. Zawsze dobrze wspominam - ładne tereny i ciche drogi.

[Dream Maker]

Opisana trasa a konkretnie Sokołów Małopolski - Biłgoraj przebiega w dużej części przez obszary leśne Roztocza

Opisana trasa w ogóle nie przebiega przez Roztocze.

Zjeździłem tą trasę swego czasu dziesiątki razy, tyle, że do Chełma - z Rzeszowa lecisz na Przeworsk, tam w lewo, Sieniawa, Tarnogród, Biłgoraj, Zwierzyniec, Szczebrzeszyn, Zamość, Izbica, Rejowiec, Chełm. Zawsze dobrze wspominam - ładne tereny i ciche drogi.

Obecnie między Tarnogrodem a Biłgorajem "wymieniany" jest asfalt na całej długości trasy. Na kilkunastu km drogi jest kilkanaście świateł. Każdemu odradzam ten odcinek.

[emes]

W lipcową sobotę podobne zdziwienie przeżyłem na Pomorzu, na trasie Biały Bór-Sępolno Wielkie-Drzewiany.

Wąska półdroga, wymagająca zjechania na piach by się wyminąć, w obie strony była wypełniona wszelkiej maści samochodami. Dominowali jednak wakacjowicze. Podejrzewam o psikus właśnie Google bo to w zasadzie nie jest żaden skrót.

Na szczęście nie było tam rowerzystów.