Witam wszystkich, nazywam się Staszek i mieszkam już od dekady w Warszawie. Do tej pory bawiłem się sporo w górskie maratony i wyrypy, ale powoli zaczynam dołączać do tego rowerowe wyzwania. W końcu na Mazowszu trochę łatwiej o kręcenie po wioskach niż łażenie po górach. Jeszcze żadnego maratonu rowerowego nie ukończyłem, a udział w Krwawej Pętli raczej mi uzmysłowił, że teren zostawię sobie na piechotę, a tutaj raczej postawie na co najwyżej szutry. Zacząłem lurkować temat i to forum 4 lata temu, jak na wykopie śledziliśmy jak sobie zawodnicy MRDP i szczególnie Byczys sobie radzą. Póki co najczęściej robie jakieś 5-10h pętelki po okolicy, tak do 150km, na przyszły rok planuję jakieś dłuższe wyprawy na zorganizowanych imprezach. Wcześniej bardzo mało jeździłem, więc w kwestii rowerów uczę się wszystkiego od zera. I choć co prawda nie studiuję prawa, to jednak jeżdzę obecnie gravelem
Pozdrawiam!