Autor Wątek: O Karamba!  (Przeczytany 7862 razy)

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Odp: O Karamba!
« 4 Wrz 2021, 22:29 »
Zgrabnie to wyszło, a i ucieleśnienie własnej koncepcji to przyjemność bez 2 zdań. Niech żyje wiecznie!
Jak oceniasz Karambę jakościowo i organizacyjnie? Wysłałbym tam stalówkę do drobnej zmiany konstrukcyjnej, ale nie chcę wtopić na pół sezonu.

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: O Karamba!
« 4 Wrz 2021, 22:36 »
... Nie bardzo do mnie przemawia ta gravelowa moda na sztywne widelce w terenie...
Sztywne widelce nie są gravelową modą, ale właśnie klasyką MTB, moim zdaniem. To z tego, gravele usiłują czerpać sprawdzone rozwiązania terenowe. Wczesne roweryi MTB mają wiele wspólnego ze współczesnymi gravelami.

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Odp: O Karamba!
« 4 Wrz 2021, 22:37 »
Ale miały Canti i jeździły wolniej :-)

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: O Karamba!
« 4 Wrz 2021, 22:39 »
Wolniej tylko hamowały, jeździły tak samo szybko  ;D

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: O Karamba!
« 4 Wrz 2021, 22:44 »
Sztywne widelce nie są gravelową modą, ale właśnie klasyką MTB, moim zdaniem.
Tylko trzeba jeszcze wziąć pod uwagę, że było to odzwierciedleniem ówczesnej techniki i cen. Zanim dobrej klasy amortyzatory stały się przystępne cenowo to minęło wiele lat i dlatego w tamtych okresie rzeczywiście i w MTB było sporo sztywnych widelców. Ale to już czasy dosyć odległe.

To z tego, gravele usiłują czerpać sprawdzone rozwiązania terenowe. Wczesne roweryi MTB mają wiele wspólnego ze współczesnymi gravelami.

Gravel nie czerpie z MTB, tylko z szosy, to jest po prostu pancerna szosa będąca w stanie "obsłużyć" drogi klasy szutru. Na tym rowerze jeździ sie po drogach utwardzonych, sporo po asfalcie, więc sztywny widelec jest zrozumiały. Ale już na szutrze z kamyczkami jego możliwości sprawnej  sprawnej jazdy się kończą, tam z rowerem z amortyzatorem zaczyna przegrywać. Widziałem to dobrze na PGR, gdzie na MTB z amortyzacją puszcza się na zjeździe hamulce i jedzie bez problemu, a sztywny gravel wymaga już jazdy bardziej asekuracyjnej.

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Odp: O Karamba!
« 4 Wrz 2021, 23:02 »
RS ma rację:


Offline Mężczyzna anarchy

  • Wiadomości: 469
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 09.09.2015
Odp: O Karamba!
« 4 Wrz 2021, 23:04 »
Samo określenie czym jest gravel bywa trudne ale już historia chyba mniej. Patrząc chronologicznie to gravel jak najbardziej pradziadka powinien szukać w mtb a nie szosie.
Protoplastą gravela jest monstercros (cały czas żal mi iż to słowo zniknęło ze słownika) a monstercross to mtb z baranem, tudzież treking z baranem.
Co zresztą wynika z prostego faktu, że dużo łatwiej było wsadzić barana do ramy z szerokimi kapciami niż do szosy opony choćby 50mm :D

koniec otb

Wracając do Karamby - miałem w ręku jedną jeszcze miesiąc temu na warsztacie i przyznam (jako użytkownik ram i Rychtarskiego i Orłowskiego i Kajaka) że Karamba dopieszczona aż miło. Ciężko było się do czegokolwiek przyczepić. Przynajmniej pod względem wizualnym bo pod nogą to już tylko właścicielka wie jak się rower prowadzi.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10327
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Odp: O Karamba!
« 4 Wrz 2021, 23:13 »

Dokładnie, w terenie amortyzator to jest podstawa. Nie bardzo do mnie przemawia ta gravelowa moda na sztywne widelce w terenie. Im trudniejszy teren tym ten amortyzator więcej wnosi i zauważalnie podnosi komfort jazdy.
Właśnie wróciłem z mocno terenowej wyprawy i stwierdzam, że w górach brak amortyzatora byłoby znacznie większym utrudnieniem niż baranek. Szeroki i rozgięty baranek tylko nieco nadmiernie wyciąga pozycję w chwycie na klamkach, przez co trzeba się mocniej rozciągać żeby przesunąć za siodło.

Sztywne widelce mają za to sens jeśli chce się mieć prosty rower na dalekie wyjazdy i jeśli nie jeździ się po dużych kamieniach i skałach.

Sztywne widelce nie są gravelową modą, ale właśnie klasyką MTB, moim zdaniem. To z tego, gravele usiłują czerpać sprawdzone rozwiązania terenowe. Wczesne roweryi MTB mają wiele wspólnego ze współczesnymi gravelami.
Nie dorabiajmy ideologii do biedy Pierwsze MTB nie miały amortyzatorów dlatego, że te nie były tanie i popularne. Co nie zmienia faktu, że sztywne widelce nie mają zalet. Amortyzator trzeba serwisować, więc lepiej nie mieć go w podstawowym rowerze. Sztywny daje też lepsze czucie roweru.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna anarchy

  • Wiadomości: 469
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 09.09.2015
Odp: O Karamba!
« 4 Wrz 2021, 23:26 »
.. pierwsze mtb nie miały amortyzacji... bo taka nie istniała w ogóle :D..
(gwoli ścisłości)

Offline Mężczyzna ehwj

  • Wiadomości: 324
  • Miasto: Krościenko Wyżne
  • Na forum od: 21.03.2010
Odp: O Karamba!
« 4 Wrz 2021, 23:31 »
.. pierwsze mtb nie miały amortyzacji... bo taka nie istniała w ogóle :D..
(gwoli ścisłości)

Zgadza się. Właśnie mam takiego starego górala ze sztywnym widelcem firmy Kross w garażu  :D Służy do jazdy w zimie.

Bardzo fajny rowerek wyszedł. Mnie ciekawi masa całego roweru z amorem lub samego framsetu ze sztywnym widelcem?

Offline Mężczyzna remik

  • Wiadomości: 1275
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.01.2017
    • Rowerowe Pobiedziska
Odp: O Karamba!
« 4 Wrz 2021, 23:35 »
Karamba! - szanuję . Po moim Hultaju będzie właśnie ona, już rozmawiałem  ;)

Offline Mężczyzna anarchy

  • Wiadomości: 469
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 09.09.2015
Odp: O Karamba!
« 4 Wrz 2021, 23:36 »
.. pierwsze mtb nie miały amortyzacji... bo taka nie istniała w ogóle :D..
(gwoli ścisłości)

Zgadza się. Właśnie mam takiego starego górala ze sztywnym widelcem firmy Kross w garażu  :D Służy do jazdy w zimie.


...nie, ja myślę o naprawdę poczatkach mtb - koniec 70, lata '80 ;)
Gdy powstawał kross gdzieś na drugim końcu świata jeździły pierwsze RS1

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Odp: O Karamba!
« 4 Wrz 2021, 23:58 »
Nie do końca, bo były amortyzatory z lekkich motocykli krosowych. Przypadkiem na łożyskach 1 1/8  ;) i robił je Marzocchi.

Offline Mężczyzna anarchy

  • Wiadomości: 469
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 09.09.2015
Odp: O Karamba!
« 5 Wrz 2021, 09:32 »
Przeprazam ,ze tak odbiegamy od wątku głownego ale z ciekawości - a jak te amortyzatory były montowane do 1" sterówek? I jak dotarły do Stanów z Włoch z końcem lat 70?

Offline Mężczyzna Thedio

  • Wiadomości: 245
  • Miasto: Łańcut
  • Na forum od: 26.02.2013
Odp: O Karamba!
« 5 Wrz 2021, 21:59 »


Chętnie bym przeczytał coś o jaskrawych wadach i zaletach tego roweru z pozycji właściciela.
Co Cię zaskoczyło na plus i minus?

Z minusów to na pewno lakier. Nie jest to twardość jak z pieca lub fabryki. Pomimo zastosowania dobrego lakieru i gwarancji na malowanie myślę że w dłuższej perspektywie odnowa będzie konieczna.
Plusy to nieskończone możliwości, od doboru rur, geometrii, otworów, rodzajów haków. Po przesiadce ze starego roweru widzę dużą różnicę, najbardziej to sztywność, przewidywalność. Założenia które obraliśmy na początku budowy zostały spełnione. Stabilność poprzez obniżenie suportu, długa baza kół odpowiadająca za brak uczucia podrywania koła, oraz pewność zjazdów.
Jak byłem na urlopie w górach to zjeżdżałem z takich miejsc o których dawniej bym nie pomyślał. Aż zacząłem myśleć o kasku. Ciężko mi porównywać do innych rowerów MTB bo nigdy innego nie miałem, taki porównanie do starego roweru trekkingowego może być niemiarodajne, ale zawsze coś.

Amortyzator to dobra decyzja, bardzo się przydaje

Dokładnie, w terenie amortyzator to jest podstawa. Nie bardzo do mnie przemawia ta gravelowa moda na sztywne widelce w terenie. Im trudniejszy teren tym ten amortyzator więcej wnosi i zauważalnie podnosi komfort jazdy.

Amor jest świetny, o to mi chodziło żeby był. Sztywny to raczej alternatywa jak kiedyś będę miał okazje pojechać gdzieś dalej i będę obawiał się o zawodność. Co do montażu czegokolwiek na widłach to nie bardzo miałbym co tam dać. Zawsze mam ze sobą paski to awaryjnie można troczyć.



Wracając do Karamby - miałem w ręku jedną jeszcze miesiąc temu na warsztacie i przyznam (jako użytkownik ram i Rychtarskiego i Orłowskiego i Kajaka) że Karamba dopieszczona aż miło. Ciężko było się do czegokolwiek przyczepić. Przynajmniej pod względem wizualnym bo pod nogą to już tylko właścicielka wie jak się rower prowadzi.

Zdecydowanie, jakość spawów, malowania, zainteresowanie daną ramą to najwyższy poziom. Po za czasem wykonania ( w tym przypadku,nie wiem jak jest u innych) nie mam zastrzeżeń, też to trochę inaczej wygląda bo mieszkam w Rzeszowie i mogłem pogadać na żywo i jak były jakieś pytania to byłem na warsztacie i gadaliśmy. I jak sądzę po wszystkim też nie zostanę sam, w razie problemów można się dogadać.

 
Zgrabnie to wyszło, a i ucieleśnienie własnej koncepcji to przyjemność bez 2 zdań. Niech żyje wiecznie!
Jak oceniasz Karambę jakościowo i organizacyjnie? Wysłałbym tam stalówkę do drobnej zmiany konstrukcyjnej, ale nie chcę wtopić na pół sezonu.
Pytaj na mailu, ciężko mi się wypowiadać za niego w temacie innym niż moja rama. Jakościowo jest wyśmienicie.


Bardzo fajny rowerek wyszedł. Mnie ciekawi masa całego roweru z amorem lub samego framsetu ze sztywnym widelcem?


Waga jak na zdjęciu to niecałe 14 kg.  Sama rama 2.6. Widelec sztywny 1.2 bez przyciętej rury sterowej.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum