Halo, halo Bezdomni Niezłomni znów nadają!
Po krótkiej przerwie od zakończenia naszej wycieczki Po Polsce mieliśmy jak dotąd niewiele czasu na jazdę (było jeszcze kilka miłych wycieczek w "oparciu o rower" po Sudetach) i na dłuższe jady na razie się nie zanosi a przynajmniej nie dłuższe niż łikend, ale przenieśliśmy się w całkiem rokującą w fajne miejsca okolice i może uda się trochę po eksplorować rowerowo.
Na pierwszy ogień z racji pojawienia się po tygodniu opadów okna pogodowego i niedalekiej odległości wybraliśmy się na panoramiczną wycieczkę na Hochtor, przy okazji udało się nawet zabiwakować.
Kiedyś podjeżdżaliśmy już od południa, ale po drugiej stronie tunelu też wyglądało smakowicie i trzeba było wyrównać rachunki.
Poza murowaną pogodą, widokami, stanem przedzawałowym bo zbyt długiej przerwie od jazdy, miłym noclegiem i wystrzałem wentyla bez przygód.
https://photos.app.goo.gl/VNPLsRHsGGga91dc7