Hiszpańska włóczęga

[WujTom]

Super foty wspaniałej przygody.

[altharr]

Wspaniałe!

[szy]

Fajne. I rzeczywiście przyjemne klimaty na odcinku Alto Tajo.

A czy na Waszym fragmencie widziałyście jeszcze ślady akweduktu Albarracín-Cella?

Szy.

[marg]

Nie, nie jechałyśmy przez Gea de Albarracín, a to chyba w tamtych okolicach.

A ty już byłeś/ wróciłeś?

[szy]

Pokomplikowały mi się sprawy i tu na miejscu, i tam (autobus zamiast pociągu, śnieg), więc przełożyłem na wiosnę :)

Szy.

[Miciek]

Przepiękne klimaty i zdjęcia! Ja w tym roku w lipcu zrobiłem rekonesans bez roweru, spędzając tydzień w Walencji. Wspaniałe miasto.
Ale w kolejne wakacje planuję już wyprawę rowerową po Opuszczonych Górach i okolicach.


Edit:
W nawiązaniu do José Luisa Sampedro, autora książki El río que nos lleva, zapraszam do obejrzenia fragmentu jego wspomnieniowego filmu (pod tym linkiem).
Film jest po hiszpańsku, ale od 30. minuty Sampedro, autor powieści, opowiada o pięknie górnego Tagu i można obejrzeć fantastyczne ujęcia. Może nawet się przypomną, jakieś widoki z podróży 

[marek.dembowski]

Ach, @marg! Po obejrzeniu Twojej galerii zdjęć, tak bardzo chce się tam pojechać, by zobaczyć to wszystko własnymi oczami i też przeżyć taką piękną podróż

[marg]

Marek, do Walencji są tanie loty, więc nic nie stoi na przeszkodzie...

[szy]

Marek, do Walencji są tanie loty, więc nic nie stoi na przeszkodzie... :)

Tanie to one są tylko jak lecieć na spacer po mieście ;)

Sam rower w dwie strony to już niemal 500 złotych... :/

Szy.

[magdad]

Marzena jeszcze nie wrzuciła, więc ja podrzucam moje zdjęcia z pierwszej części podróży po Hiszpanii (dla mnie była to też ostatnia ):
https://photos.app.goo.gl/22HP28gJrXv1vqPt7

Przejechałyśmy około 700km - trasa, było to dla nas pierwsze spotkanie z Pirenejami. Większość zdjęć ma opisy, więc można też czytać .

[Iwo]

Suche kiełbaski, kawa i granda na migdałach, dobrze się działo, widzę. Czy po tej stronie Pirenejów są tez śmierdzące, spleśniałe sery?

[magdad]

Iwo, niestety nie ma. Też nad tym ubolewałam, ale hiszpańskie sery też bardzo dobre, chociaż nie śmierdzą . Można było za to kupić Ailloli.

[zolw]

Piękne Pireneje Magda dzięki za zdjęcia. Wśród nich są perełki

[Jerzy R]

Drugi raz oglądam zdjęcia i micha mi się cieszy.Bardzo piękna foto relacja,jest wszystko co trza.Dobre papu,fajne krajobrazy i czuć klimacik niespiesznego rowerowania.

[marg]

3 miesiące po Magdzie też ogarnęłam trochę pirenejskich fotek, więc gdyby ktoś chciał się wprowadzić w stan "może gdzieś się w końcu ruszyć?", to zapraszam. Jest trochę opisów i jakichś historyjek z drogi.

https://photos.app.goo.gl/eXdpkaAEJjyBNXdb8