Fajnie było sobie przypomnieć, szczególnie gdy śnieg za oknem
To była ekstra wyprawa i ekstra szlak z masą atrakcji i to w krajobrazach mocno odmiennych od tego co mamy w Europie.
Taka jeszcze uwaga praktyczna, jak tak obserwowałem tegoroczną wyprawę Korzonka (choć on większość JBT musiał ominąć ze względu na za duży bagaż) to też było widać różnicę w pogodzie, my jadąc pod koniec października mieliśmy sporo lepsze warunki, on startując ze 3 tygodnie później, a kończąc koło 10 grudnia to miał już i temperatury niższe i sporo wiatrów i nawet ileś deszczów na trasie, zahaczanie o grudzień to już nawet w Jordanii nie ma co liczyć na zupełnie letnią pogodę. A myśmy mieli warunki bliskie optymalnym, tylko jedno załamanie pogody na jednym z noclegów i tyle.