ps. tak wiem są osoby co i 20h w -20 w ochraniaczach jeździły. Ale jak się chce mieć komfort to jednak co but to but. Takie moje zdanie.
2-3 godziny w temp. -5, to w sandałach pojedziesz. Nie ma co histeryzować, jeśli po przejażdżce masz perspektywę ogrzania się w ciepłym pomieszczeniu
Rowerowym butom zimowym przyglądam się już któryś sezon. Te już dobre, są ciężkie, duże, drogie, np. modele 45NRTH, Bontrager OMW.
jechałem zimową Wisłę1200 w sztafecie ze Szczucina do Krakowa. -17st C było prawie non stop. Do tego na wale wiało dość mocno od promu do Krakowa. Jechałem z 3 letnich Gaerne Akira z tylko grubszą skarpetą merino/primaloft którą mam na narty. Do Krakowa dojechałem bez zmarzniętych stóp i w dobrym komforcie. Używam tych butów od 8st w dół bo zdecydowanie nie lubię się męczyć tam gdzie nie muszę.
Semper, pocą Ci się stopy? Jak jeździłam zimą, to zawsze miałam z tym duży problem. Musiałam kilka razy dziennie zmieniać skarpety na suche. Nie była to kwestia za ciepłych butów, tak po prostu mam. Jeździłam albo w butach trekingowych niskich i na to ochraniacze z cordury szyte przez Rafała (niegdyś udzielającego się na forum), albo w wysokich butach trekingowych już bez ochraniaczy na wierzchu. Mi pomaga czasem zakładanie kilku par nieco cieńszych skarpet i między jedną a drugą warstwą worek foliowy. Dzięki temu to co na zewnątrz nie jest zapocone, a ta (zwykle cienka) skarpeta przy stopie mniej się wychładza.
/.../ Osobiście to się butami zimowymi trochę rozczarowałem, liczyłem przed zakupem, że jednak będą cieplejsze, a różnica w porównaniu do butów letnich to tak parę stopni no i wodoodporność (jeśli nie wleje się od góry)
Ale zakres podawany przez producenta typowych modeli mają często na poziomie -3'C. I to IMO odpowiada mniej więcej realiom, na dłuższą jazdę na silniejszym mrozie trzeba już wchodzić w rozmaite rzeźby z butami nierowerowymi lub koszmarnie drogimi dedykowanymi (poziom 500USD)./.../
...Najpierw piszesz że przy -5 to i w sandałach się da a potem o różnych odczuciasz w zależności od osoby. Zdecyduj się Ja przy -5 w sandałach bym nie dała rady tych 2-3 godzin, no chyba że dać radę znaczy mieć odmrożenia, przecież z nimi też się da żyć przy odpowiednim leczeniu ...