cześć,
czytam Wasze forum z dużym zainteresowaniem mniej więcej od roku.
Jeżdżę regularnie od kilkunastu lat, od 3 na gravelu, wcześniej to był rower crossowy.
Prawdę powiedziawszy zazdroszczę Wam tych pięknych terenów w których wielu z Was mieszka. Płasko-Wielkopolska jest jednak nudnawa jeśli chodzi o ukształtowanie terenu. Choć oczywiście jazda rowerem wszędzie i zawsze sprawia przyjemność
Mam 45 lat i od roku załapałem bakcyla bikepackingu i ultra rowerowego. Ale raczej w wydaniu przygodowym niż ścigackim
Jestem totalnie zielony ale bardzo mi się spodobała atmosfera i ten dreszczyk emocji związany ze zorganizowanymi imprezami. Wcześniej zdarzały mi się pojedyńcze imprezy szosowe (Bike Challenge Poznań czy Granfondo Gdynia). W tym roku już typowo gravelowo. Był Gravelman Kaszebe (160km) i Gravel Attack (400). Ten drugi zakończył się DNF drugiego dnia, ale i tak rewelacyjna przygoda.
Wisienką na torcie miał być PGR, ale 2 tyg przed zaliczyłem wywrotkę; złamany obojczyk oraz dłoń. ehhhh.
Ale rehabilitacja się kończy i plany na 2022 rok ambitne
pozdrawiam i do zobaczenia na szlaku!