Autor Wątek: BBT 2022  (Przeczytany 39218 razy)

Offline Mężczyzna Bubu

  • Wiadomości: 564
  • Miasto: Ziemia Dobrzyńska
  • Na forum od: 06.06.2018
    • Relacje z wycieczek i wypraw
Odp: BBT 2022
« 20 Sie 2022, 22:39 »
Niektórzy to nawet w trakcie startu w BBtourze potrafią robić karierę ;-)


Olo, nie siej dezinformacji.
To nie ten :)

Offline Mężczyzna sombra

  • Lubię ciszę... więc kręcę głównie nocą.
  • Wiadomości: 363
  • Miasto: Skierniewice
  • Na forum od: 04.11.2016
    • blog
Odp: BBT 2022
« 20 Sie 2022, 23:33 »
Podjechałem do sąsiedniego miasta zerknąć na pk - Łowicz. Mało było osób.  Z tego co opowiadali to pogody nie mieli złej. Deszczowo złapał jedynie raz. Ponoć na Pomorzu fajnie wiało im w plecy. Jak wyjeżdżamłem z PK to na zachodzie i na południu od miasta widać było błyski.  Mnie parę kropel złapało pod chatą. 
Przynajmniej noce mają ciepłe. 

Offline Mężczyzna rybadigital

  • 2021 MRDP ukończyciel
  • Wiadomości: 440
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 30.09.2016
Odp: BBT 2022
« 21 Sie 2022, 11:57 »
A czy w gąszczu kropek i cyferek ktoś potrafi rozkminić jak w czołowce , kto prowadzi ? jaki oczekiwany czas zwycięzcy ? czy po rekord ? Jak idzie mocno napinającemu się w internetach Damianowi , królowi pięćsetek ? Wg mojego rozpoznania wcale nie prowadzi , nawet chyba nie jest w top 3.

Offline Mężczyzna Bubu

  • Wiadomości: 564
  • Miasto: Ziemia Dobrzyńska
  • Na forum od: 06.06.2018
    • Relacje z wycieczek i wypraw
Odp: BBT 2022
« 21 Sie 2022, 20:16 »
Na razie, to chyba najlepiej stoją Rafał Wrożyna (wg trackera na 1013 km, czas na razie 34:04:24) i Bogdan Adamczyk (wg trackera na 993 km, czas 33:48:48) - obaj solo. Ta dwójka będzie miała poniżej 35h (o ile na ostatnich kilometrach nie trafi im się jakiś pech).
Ci, co dojechali w open mają wszyscy czasy powyżej 35h, więc raczej na pewno gorzej od tej dwójki. Kawałek za nimi jest Roman Jagodziński (wg trackera na 1006 km, czas 34:44:19), on już raczej będzie powyżej 35h.
Rekordu zatem nie będzie.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: BBT 2022
« 21 Sie 2022, 20:40 »
Rzeczywiście wygląda, ze wygra Rafał Wrożyna, to duża niespodzianka bo wykosił głównych faworytów. Czarek Wójcik i Pazikowski w pierwszej części bardzo mocno jechali, ale osłabli trochę w drugiej, za o Bogdan Adamczyk właśnie przyspieszył, ale chyba nie starczy by wygrać.

Pisząc o rekordach trzeba mieć na uwadze, ze tegoroczna trasa jest wolniejsza, zamiast DK10 jedzie się bokami - to nie może być szybsze. Może nie jest to różnica porywająca, ale coś tam robi. Ale kluczową sprawą jest pogoda, dlatego bardzo trudno porównywać edycję do edycji.

Offline Mężczyzna rybadigital

  • 2021 MRDP ukończyciel
  • Wiadomości: 440
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 30.09.2016
Odp: BBT 2022
« 22 Sie 2022, 06:18 »
Ja wiem , czy niespodzianka . Rafał , może w ultra jeszcze nieznany ( nawet nie wiem , czy nie debiut ) , ale kilka lat temu w klasycznym kolarstwie i jeździe na czas bardzo zaawansowany amator , można chyba stwierdzić ,ze ocierał się o zawodowstwo ,jak widać wystarczylo . W Łowiczu wg.trackingu było 15.48 więc nie zmiany na odcinku DK 10 były powodem braku rekordu ( lub wyniku choćby zbliżonego ) , stawiam na upał . Bogdan nie zawiódł , czołówka od lat na tym jednym wyścigu . Dla mnie zaskoczeniem jest postawa Damiana Pazikowskiego  , jasno i klarownie deklarującego walkę o rekord trasy . Wynik końcowy , jak na absolutnego tegorocznego  mistrza wyścigów dojednodobowych na pewno odbiega od celów. 

Offline Mężczyzna rybadigital

  • 2021 MRDP ukończyciel
  • Wiadomości: 440
  • Miasto: Polska
  • Na forum od: 30.09.2016
Odp: BBT 2022
« 22 Sie 2022, 06:24 »

Pisząc o rekordach trzeba mieć na uwadze, ze tegoroczna trasa jest wolniejsza, zamiast DK10 jedzie się bokami
Spojrzałem na trackery z obydwu edycji i krótką analizę wyniku w Łowiczu , 2020 Paweł Miłkowski - 15.40 ( 518 km trasy ) 2022 Rafał Wrożyna 15.48 ( 530 km trasy ) . Meta odpowiednio 33.10 i 34.26.

Offline Mężczyzna horacy13

  • Wiadomości: 45
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 22.03.2021
Odp: BBT 2022
« 22 Sie 2022, 11:35 »
Z pogodą dużo zależało, kiedy się ruszało i w jakim tempie jechało. Wiele osób ruszających w sobotę rano złapał bardzo mocny front w nocy, na linii Kowal-Gostynin-Łowicz, przemieszczał się na północny wschód bardzo powoli. Jak jechałem w nocy, w Gostyninie woda stała na całej szerokości drogi, na kilka cm. Potem od Końskich do Ćmielowa dość mocny wschodni wiatr w twarz, a wczoraj po południu od Sandomierza do Łańcuta słońce i upał. Także na pewno mogło hyc lepiej. Plus, ze pierwotne prognozy o mocnych ulewach w pierwszej części trasy raczej się nie sprawdziły. No i po zmroku w Bieszczadach mimo 15 stopni wilgotno i zimno, szczególnie na zjeździe do Lutowisk.
Do złamania 40h zabrakło 26 minut, ale biorąc pod uwagę debiut na takim dystansie, nie jest źle 😉

Online Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5069
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: BBT 2022
« 22 Sie 2022, 11:52 »

...

To jest 3 tygodnie różnicy, nie widzę związku.

Pisałeś o problemach po C19. A mi chodziło po głowie to co jest myślą przewodnią tego artykulu:
https://mtb-xc.pl/2022/08/12/rafal-hebisz-nie-mozna-troche-zdrowiec-troche-trenowac-troche-sie-scigac/



No i się musiałem wycofać. Pierwsze pięćset się doczłapałem chyba siłą woli, ale to było kompletnie bez sensu. Po 500km licznik pokazywał 60% mocy co na innych maratonach i tylko spadało i spadało, a gorączka rosła i rosła. Niestety muszę przemyśleć jeszcze raz mój start w MPP.

Mimo wszystko warto było pojechać i nie żałuję. W takiej ulewie jechałem pierwszy raz w życiu. Może nie ze względu na obfitość opadu, bo na ostatnim MPP lało obficiej, ale wtedy lało krótko. Teraz lało sromotnie i chlastało piorunami naokoło doświetlając drogę. Chlast, chlast, błysk, błysk, łubudu, łubudu.... I tak kilka godzin wśród rozszalałych żywiołów. Potem może godzina przerwy i powtórka z rozrywki, tyle że bardziej spektakularna bo piorunów było sporo więcej i deszczu też. Jak po wszystkim spojrzałem na radar pogodowy, to chyba nigdy nie widziałem tak wielkiej chmury z tak wielkim opadem. Miała z 400km szerokości i z 200km wysokości i prawie cała żółto czerwona. Ulewa była dość ciepła, także mimo wszystko jechało się w niej przyjemnie. Piękna sprawa  :P

pierwotne prognozy o mocnych ulewach w pierwszej części trasy raczej się nie sprawdziły
(...)
Do złamania 40h zabrakło 26 minut, ale biorąc pod uwagę debiut na takim dystansie, nie jest źle 😉

Chyba czmychnąłeś szybko przed najlepszymi deszczami. Ja jechałem w końcówce i lało mega. Gratuluję czasu.
« Ostatnia zmiana: 22 Sie 2022, 11:58 zly-sze »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: BBT 2022
« 22 Sie 2022, 12:58 »
W Łowiczu wg.trackingu było 15.48 więc nie zmiany na odcinku DK 10 były powodem braku rekordu ( lub wyniku choćby zbliżonego ) , stawiam na upał
Jak pisałem takie porównywanie tak długich wyścigów rok do roku nawet w przypadku tej samej trasy jest mało miarodajne, A tu zmiany w trasy były bardzo duże - i odcinek pomorski i odcinek Łowicz - Opoczno i Sandomierz - Łańcut, więc zmieniła się przynajmniej 1/5 trasy. Ogólnie dystans ten sam, ale dla jazdy na rekord to już ma znaczenie. A najwięcej oczywiście robi pogoda, tu pomiędzy konkretnymi edycjami mogą być wielkie różnice. Ciężko to więc porównywać, rekord był lepszy w 2020, ale w tym roku więcej osób złamało magiczną granicę 40h. Tak więc zwyczajnie zawodnicy w 2020 mogli po prostu być mocniejsi. A rekord jest już tak wyżyłowany, że niełatwo go poprawić.


Dla mnie zaskoczeniem jest postawa Damiana Pazikowskiego  , jasno i klarownie deklarującego walkę o rekord trasy . Wynik końcowy , jak na absolutnego tegorocznego  mistrza wyścigów dojednodobowych na pewno odbiega od celów.
Jak na jego tegoroczne wyniki rzeczywiście słabo. Ale ludzie to nie maszyny, sam pisał, że tyle maratonów w roku jechanych do odcinki to zostawia ślad w organizmie i widać nie był tu w swojej optymalnej formie. A przede wszystkim to był jego pierwszy 1000km, a to jednak zupełnie inna bajka niż 500km. Bo 500km w przypadku jego tempa to jest 15-17h, czyli nawet nocy całej na rowerze nie ma. Tutaj do Solca jechał w ścisłej czołówce, później już opadł z sił i zaczął wyraźnie tracić do najszybszych.


No i się musiałem wycofać. Pierwsze pięćset się doczłapałem chyba siłą woli, ale to było kompletnie bez sensu. Po 500km licznik pokazywał 60% mocy co na innych maratonach i tylko spadało i spadało, a gorączka rosła i rosła. Niestety muszę przemyśleć jeszcze raz mój start w MPP.

Ale co się stało?
To efekt tego covida?

Z innych forumowiczów Renia ładnie dojechała z czasem 61:44. Memorek 50:45, Kubeush 45:39, Góral Nizinny 42:59, Paweł Pieczka 43:18.
Na trasie ciągle jeszcze walczy niezniszczalny Wojtek Łuszcz, który właśnie wjeżdża w góry i ma bezpieczny zapas nad limitem 60h. Wojtek kolejny raz pokazał bardzo oryginalne rozwiązanie sprzętowe. Normalnie zawsze jeździ bez kasku, ale na niektórych maratonach jest niestety obowiązkowy (jak tutaj), więc nie ma wyjścia. Ale Wojtek typowy kask przerobił na aero i wygląda to zawodowo  :lol:


A z ciekawostek - wyścig jedzie Weronika Janik, córka Roberta i wygląda że dojedzie, bo już jest na ostatnim dużym podjeździe, 20km od mety. Wielu zawodników jeżdżących imprezy Janika ja spotykało przy obsłudze różnych wyścigów, a tu się okazało, że i sama jeździ rowerem na tyle dużo by ukończyć BBT:


Zawstydziła syna Roberta, bo Rafał Janik to już chyba trzeci raz jedzie BBT i trzeci wycof zanotował  ;)

Online Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5069
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Odp: BBT 2022
« 22 Sie 2022, 13:42 »
Ale co się stało?
To efekt tego covida?

"Po 500km licznik pokazywał 60% mocy co na innych maratonach i tylko spadało i spadało, a gorączka rosła i rosła.".

Jak ktoś obserwuje czasy, to miejcie na uwadze, że prawie całą pierwszą połówkę mieliśmy wiatr w plecy, szczególnie na początku. Także średnia prędkość wyglądała co najmniej zabawnie przy średniej mocy. Do tego ominięcie sporego fragmentu DK10 było w kilku miejscach dziurawe i też nie najszybciej się tam jechało, no i oczywiście tiry nie zasysały, więc też ze względu na to jechało się wolniej.

Offline Kobieta Renja

  • Niech mają mnie za wariatkę.......,
  • Wiadomości: 58
  • Miasto: Stavanger
  • Na forum od: 30.06.2019
Odp: BBT 2022
« 22 Sie 2022, 15:33 »
Hejka, bylo suuuuuper !!! Nie myslalam że tak szybko dojade. Wiecie o jakim wolnym miejscu na mój rower, bagaż i mnie ? Przemysł, najlepiej W-wa ?

Offline Mężczyzna skaut

  • Wiadomości: 1212
  • Miasto: Józefów - Emilianów
  • Na forum od: 30.11.2014
Odp: BBT 2022
« 23 Sie 2022, 07:26 »
Dzień Dobry!
Po pierwsze sprostowanie: nie zostałem prezesem "Wód Polskich" . To nie ja.
Po drugie - dojechałem! Wynik 65:45. Szału nie ma, ale wstydu chyba też nie. Najlepszy wynik, jak się okazuje mam z 2016, gdy przez większą część trasy jechałem w grupce m. in. ze Starszą Panią, a nasze Forum liczną rzeszą kolonizowało BBT. Mieliśmy nawet "swój" stolik w Caryńskiej i "family photo" na mecie. Ech, były czasy ...
Zmianę trasy od Piły oceniam na plus. Najgorsze asfalty pomiędzy Kowalem  a Łowiczem. Osobliwie we wsi Pacyna. Czyli wiosce premiera Pawlaka.
Na więcej komentarzy będzie czas później. Idę na śniadanko, a zaraz potem na rowerku do Przemyśla. Za oknem taki widoczek:
« Ostatnia zmiana: 23 Sie 2022, 08:48 skaut »

Offline Kobieta Renja

  • Niech mają mnie za wariatkę.......,
  • Wiadomości: 58
  • Miasto: Stavanger
  • Na forum od: 30.06.2019
Odp: BBT 2022
« 23 Sie 2022, 09:11 »
Witam, może mi coś doradzicie 😅 mój Garmin zrobił sobie pause na początku trasy. Jechałam w grupie z Kasia i zatrzymaliśmy się po 5 km żeby pomajstrować przy jej Garminie i mimo ze nie ruszałam mojego zatrzymał się ☹️ Mam zarejestrowanych tylko 871 km a przecież pedałowała 1021 😵‍💫😵‍💫😵‍💫. Fajnie byłoby mieć wszystkie km.
Moje pytanie: można to jakoś zreperować? 

Offline Mężczyzna PATYN

  • Wiadomości: 41
  • Miasto: Smolec
  • Na forum od: 21.09.2021
Odp: BBT 2022
« 23 Sie 2022, 09:17 »


Pisząc o rekordach trzeba mieć na uwadze, ze tegoroczna trasa jest wolniejsza, zamiast DK10 jedzie się bokami - to nie może być szybsze. Może nie jest to różnica porywająca, ale coś tam robi. Ale kluczową sprawą jest pogoda, dlatego bardzo trudno porównywać edycję do edycji.

Trasa może wolniejsza, ale napewno przyjemniej się jechało omijając większość DK
Jeśli chodzi o rekordy to też była dłuższą mi garmin na koniec pokazał 1028 km a raz zdarzyło mi się tylko nadrobić 2km bo w pospiechu nie zabrałem bidonów z PK.
Kto startował wieczorem miał całkiem spore szanse przejechać całość na sucha.
Rano to pierwsze 500 nawet nie było sensu zakładać nowych ciuchów  :D. Najgorsza ulewa między  Kowalem a Łowiczem
Mniej więcej w połowie taka ulewa że drogi zamieniały się w rzeki. Kolejne 200km jechało się świetnie nie za ciepło nie za zimno bez deszczu. Największe rozczarowanie czekało w Starachowicach  gdzie na PK nie było wody do bidonów.... no zdarzało się już wszystko ale nigdy nie brakło wody 😆  no trudno podjechałem później na jakąś stacje i się zaopatrzyłem.
Gorsza od ulewy z soboty była fala upałów jaka wleciala między Starachowicami a Sandomierzem :'( tam przynajmniej ja straciłem najwięcej sily/czasu, co chwilę polewałem się wodą żeby nie zemdleć. W Sandomierzu najdłuższy postój prysznic/zmiana ciuchów na nowe i ostatnie kilometry na świeżo.
Udało mi się przełamać złą passę z zeszłej edycji gdzie mialem DNF kilka km za Bircza  i dojechałem na metę  i osiągnąłem głowny cel przełamania  "magicznej" bariery 40h ;)

P.S
Jak to mam już w zwyczaju po takiej trasie drzemka 15 minut,
Coś zjeść chwilę pogadać i powrót na kole do Przemyśla,

Gratulacje dla wszystkich któryzy stanęli na starcie!


Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum