Autor Wątek: BBT 2022  (Przeczytany 39237 razy)

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8788
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: BBT 2022
« 26 Sie 2022, 17:49 »
Bardzo fajnie przedstawione - jako żywo!
Dziękuję.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: BBT 2022
« 26 Sie 2022, 18:55 »
Te 40h to jest taka magiczna granica, ale to naprawdę ciężko osiągnąć na tej trasie, to już trzeba być bardzo mocnym i jechać bez snu. BBT na pewno warto przejechać, bo to jednak jest prawdziwy klasyk w ultra.

Też trzeba tu wziąć pod uwagę, ze czym innym to było 10 lat temu, czym innym teraz. Wtedy jednak ta trasa była szybsza, mniej punktów, ruchliwe drogi, ale krajówkami zawsze jedzie się szybciej,. nie traci się czasu na nawigowanie, dużo trudniej o błędy na tym tle. To też pokazuje jak poziom sportowy na ultra się podniósł do góry, bo pomimo tego że obecnie jest trochę trudniej - to znacznie więcej osób przekracza granice 40h. Coraz więcej ludzi trenuje i solidnie się przygotowuje, coraz więcej ma w tym duże doświadczenie itd.
« Ostatnia zmiana: 26 Sie 2022, 19:10 Wilk »

Offline Mężczyzna horacy13

  • Wiadomości: 45
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 22.03.2021
Odp: BBT 2022
« 26 Sie 2022, 19:16 »
Uff, czytając Wasze głosy coraz mnie mi żal, ze zabrakło mi tych 26 minut do złamania 40 h w debiucie na 1000+ km ;)

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1710
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: BBT 2022
« 26 Sie 2022, 21:51 »
Super relacja i gratulacje debiutu. Dzięki takim debiutom, poziom idzie strasznie w górę. Dla mnie czas 42h, to jakiś kosmos.

Offline Mężczyzna jedrucha

  • Wiadomości: 147
  • Miasto: Łomianki
  • Na forum od: 02.09.2021
Odp: BBT 2022
« 26 Sie 2022, 22:55 »
Dziękuję wszystkim za miłe słowa. Cieszę się, że relacja się spodobała :)
Te 40h to jest taka magiczna granica, ale to naprawdę ciężko osiągnąć na tej trasie, to już trzeba być bardzo mocnym i jechać bez snu.
Rzeczywiście nie jest to łatwe, ale jednak te 40 h działa na wyobraźnię, jakiś cel przecież trzeba sobie postawić. A ja akurat mam tak, że raczej bliżej mi do stawiania sobie mniej niż bardziej realnych celów - np. idąc na rower mówię żonie, że wrócę za 1,5 h ;)

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: BBT 2022
« 27 Sie 2022, 12:33 »
Uff, czytając Wasze głosy coraz mnie mi żal, ze zabrakło mi tych 26 minut do złamania 40 h w debiucie na 1000+ km ;)

Na tym polega cała przyjemność, żeby gonić króliczka, a nie go złapać  :P. Teraz będzie motywacja by wrócić na ten wyścig, szczególnie jak już tak niewiele zabrakło.

Rzeczywiście nie jest to łatwe, ale jednak te 40 h działa na wyobraźnię, jakiś cel przecież trzeba sobie postawić. A ja akurat mam tak, że raczej bliżej mi do stawiania sobie mniej niż bardziej realnych celów - np. idąc na rower mówię żonie, że wrócę za 1,5 h ;)

Jak miałeś 42,5h to te 40h wcale nie jest nierealne, to jest jak najbardziej w zasięgu, tym bardziej, że ileś problemów miałeś na trasie.

Ale inna sprawa, że przejechać trasę 1000km w sposób perfekcyjny to się właściwie nie da, zawsze się trafią jakieś wpadki z tym czy tamtym, tu złapie nieoczekiwany kryzys, tam coś rower zacznie nawalać itd. Do tego bardzo wiele zależy od pogody, szczególnie układu wiatrów (choć ten bardzo często na BBT jest korzystny). Dlatego te 40h jest tak trudne do osiągnięcia - bo tutaj ten margines na błędy zostaje już bardzo wąski, a i czas postojów trzeba bardzo wyżyłować.

Offline Mężczyzna rmk

  • Wiadomości: 840
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 12.01.2013
Odp: BBT 2022
« 27 Sie 2022, 14:04 »
A jaki jest rekord BBT tak w ogóle? I ile ten zawodnik miał czasu przerw podczas jazdy, bo mnie to zaciekawiło.
Nie odkładaj marzeń. Odkładaj na marzenia.

Offline Mężczyzna jedrucha

  • Wiadomości: 147
  • Miasto: Łomianki
  • Na forum od: 02.09.2021
Odp: BBT 2022
« 27 Sie 2022, 14:38 »
Paweł Miłkowski dwa lata temu przejechał tę trasę w rekordowym czasie 33:10. Wg jego Stravy postojów miał nieco ponad 2h: https://www.strava.com/activities/3956113468 (ostatnie km ucięte, ale nie spodziewam się, żeby się pod koniec na dłużej zatrzymywał).

Offline Mężczyzna rmk

  • Wiadomości: 840
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 12.01.2013
Odp: BBT 2022
« 27 Sie 2022, 17:02 »
A jak z pogoda trafił podczas tego rekordowego przejazdu? Wiatr w plecy, brak większego deszczu? Jestem pod wrażeniem.
Nie odkładaj marzeń. Odkładaj na marzenia.

Offline Mężczyzna CFCFan

  • Wiadomości: 470
  • Miasto: Godów
  • Na forum od: 12.05.2014
Odp: BBT 2022
« 27 Sie 2022, 19:00 »
A jak z pogoda trafił podczas tego rekordowego przejazdu? Wiatr w plecy, brak większego deszczu? Jestem pod wrażeniem.

Pogoda była bardziej deszczowa jak w tym roku, ale za to chyba wiatr był ciut lepszy. Ja startowałem o 7.00 to jechałem całą sobotę w deszczu. W Pile do woda stała na drogach. Potem w nocy był spokój i następnego dnia za Sandomierzem znowu opady deszczu. W Stalowej Woli było oberwanie chmury a potem już spokojniej. Mi się udało wykręcić 34.00.

Warto wspomnieć iż Paweł Miłkowski miał 33.10, Bogdan Adamczyk 33.15 i jeszcze Mariusz Marszałek 33.25. Czyli ta edycja w 2020 r była wyjątkowo szybka :D

PS. W 2020 roku 16 osób miało czas poniżej 40h, natomiast w tym roku było to 20 osób.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: BBT 2022
« 27 Sie 2022, 21:10 »
Pogoda była bardziej deszczowa jak w tym roku, ale za to chyba wiatr był ciut lepszy. Ja startowałem o 7.00 to jechałem całą sobotę w deszczu. W Pile do woda stała na drogach. Potem w nocy był spokój i następnego dnia za Sandomierzem znowu opady deszczu. W Stalowej Woli było oberwanie chmury a potem już spokojniej. Mi się udało wykręcić 34.00.

Ale pamiętaj, że w 2020 roku był bardzo nietypowy układ pogody. Ja startowałem niedługo po Tobie i też dużą część soboty jechałem w deszczu i to chwilami ulewnym, bo front szedł razem z wyścigiem z podobną prędkością. Natomiast solowcy (czyli wszyscy najszybsi) startowali 2-3h później i oni mieli zupełnie inną pogodę, prawie wcale z deszczem się tego dnia nie spotkali, mieli niemal perfekcyjne warunki do jazdy.

Rzadko się aż taki przeskok w warunkach zdarza przy stosunkowo niewielkiej różnicy czasowej w godzinie startu.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1710
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: BBT 2022
« 27 Sie 2022, 22:56 »
Ale pamiętaj, że w 2020 roku był bardzo nietypowy układ pogody. Ja startowałem niedługo po Tobie i też dużą część soboty jechałem w deszczu i to chwilami ulewnym, bo front szedł razem z wyścigiem z podobną prędkością. Natomiast solowcy (czyli wszyscy najszybsi) startowali 2-3h później i oni mieli zupełnie inną pogodę, prawie wcale z deszczem się tego dnia nie spotkali, mieli niemal perfekcyjne warunki do jazdy.

Rzadko się aż taki przeskok w warunkach zdarza przy stosunkowo niewielkiej różnicy czasowej w godzinie startu.
Akurat BBT 2020 śledziłem i pamiętam pogodę. Jechaliście z przechodzącym frontem chłodnym, dla którego charakterystyczną cechą są opady konwekcyjne na linii starcia z powietrzem ciepłym, te opady nie są wielkoskalowe i potrafią zaczynać i kończyć się na "kresce", która porusza się wraz z frontem. Co ważniejsze, drugą cechą frontu chłodnego jest odkrętka wiatru z SW na NW (czyli mokry sen zawodnika BBT) i wzrost siły i porywów wiatru.
Takie fronty zwykle poruszają się z prędkością około 30kmh +-10kmh, więc jak trafisz źle, to możesz jechać cały czas w deszczu, gdy ludzie 50 km dalej na stałe będą mieli sucho i z wiatrem.
Większość osób które znam zrobiła wtedy życiówki, nawet jadąc cały czas w deszczu a koleżanka nawet była po drodze w szpitalu i wciąż jej to nie przeszkodziło w życiówce.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: BBT 2022
« 27 Sie 2022, 23:37 »
I coś takiego właśnie było, pamiętam jak zdziwiony byłem jak się dowiedziałem, że startujący może ze 20-30min po mnie bodajże dodoelk nie miał prawie deszczu, podczas gdy ja jechałem na mokro ze 2/3 odcinka do Bydgoszczy. Generalnie nie były to jakieś wielkie opady, ale jednak deszcz + ta ogromna ulewa jaka nas złapała za Płotami, która przemoczyła wszystkich co się na nią załapali całkowicie, bo też i mało kto kurtkę zakładał, bo nie było zimno.

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1710
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: BBT 2022
« 28 Sie 2022, 00:06 »
Niezwykłe było to, że się wam start z przejściem frontu zgrał. Teraz zaklinamy pogodę na MPP ;)

Offline Mężczyzna Maro281

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 29.05.2020
Odp: BBT 2022
« 28 Sie 2022, 10:56 »
To i ja podzielę się krótką relacją ale zanim zacznę to mam pytanie do bardziej doświadczonych ultrasów.
Macie jakiś patent na zdrętwiałe palce u rąk? Od BBT już 6 dni a ja nadal mnie zdrętwiałe palce w lewej ręce. Pamiętam z pierwszego startu, że z czasem wróci do normy, ale może da się jakoś przyspieszyć tą regeneracje? :)

Plan był bardzo prosty - złamać 48h. Już przed dotarciem na start miałem mokro w butach i do 600km utrzymał się ten stan. Początek szybko, pierwsze 100km ze średnia 35kmh, ale najważniejsze aby nie przekraczać 200W, a kadencja nie była mniejsza niż 85. Tempo dobre ale „pogoda taka, ze psa bym na dwór na wypuścił”. Jedziemy głównie z Tomkiem i Edkiem, super współpraca, niestety gubimy Edka zaraz po zachodzie słońca. Wcześniej miał problemy techniczne, które udało sie  nam zażegnać na trasie, jednak na Punkcie kontrolnym było coś poważniejszego. W miejsce Edka dołączają do nas znajomi Tomka i jedziemy razem do Sandomierza. W Kowalu taka ściana deszczu, że bałem się opuszczać PK. Szczególnie, ze był to środek nocy. Z tego wszystkie nie napełniłem bidonów ale ekipa z która jechałem poratowała i nazbierał się bidon. Wszystko to spowodowało, ze mój power bank miał w sobie więcej wody niż prądu. Na szczęście jechałem w kategorii Open i Tomek poratował mnie swoim, za co bardzo dziękuje. Pierwszą noc kończymy w Łowiczu i mam tam przymusowy postój na ładowanie nawigacji, bo power bank nadal nie działa. Tutaj 1,5h snu, mycie ząbków i zaraz po wschodzie słońca zaczynamy niedziele. Drugi dzień ciepły i przyjemny. Zaczynają się hopki i średnia spada do 30kmh. Dzień mija nam w spokojnej atmosferze, bez zbędnej zwłoki na trasie, za to długie przesiadywania na punktach troszkę wybijają z rytmu. Dojeżdżamy do Sandomierza, gdzie mam już działającego power banka. Miało być spanie, ale do zachodu jeszcze 2h, wiec to trochę bez sensu. Do Łańcuta lecę solo, bo ekipa mi się trochę zasiedziała. Zmiana trasy do Łańcuta na bardzo duży plus. W Łańcucie dogania mnie Przemek z Robertem i jedynym kolegą i mamy plan żeby już razem dojechać do mety. Przemek jeszcze nie spał, a to już prawie 40h w drodze, wiec w Łańcucie zatrzymujemy się na 30 minutową drzemkę. Mi tez to pasuje, lepiej jechać „na świeżości” górki. Startujemy razem, a chłopaki po drzemce lecą górki na 300W 🤯 na szczęście po godzinie uspokajamy tempo, ładujemy wodę i jedzonko w Birczy i chcemy złamać już nie 48, a 46h. Zaczynamy znanym podjazdem, który jest dłuższy niż nam się wydaje (50min pod górkę). Trochę się dłuży ale podjeżdżając można pogadać wiec się nie chce spać. Kilka szybkich zjazdów i dojeżdżamy na dojazdówkę do Ustrzyk Dolnych. Jazda na kole bez gadania, powoduje lekkie zamulenie i robimy 5 min przerwy na przystanku. Koledze pada lampka wiec role się odwracają i tym razem ja pożyczam swojego power banka. Po krótkiej przerwie atakujemy metę. Patrząc na zegarek mamy szanse złamać 46h. Doganiamy Zbyszka i Adam, których znamy z innych imprez co daje trochę motywacji żeby docisnąć do mety. Na 20km do mety wychodzi słońce, a my wiemy, że „mamy to!”. Na mecie czeka już dziewczyna i jedyne o czym myślę to spanko. Finalnie czas to 45godzin 28 minut i 46 sekund! To tak w bardzo dużym skrócie, bo na trasie działo się wiele ciekawych rzeczy. Starałem się unikać błędów, które popełniłem we wcześniejszej edycji i dzięki temu nieźle poprawiłem czas. Wiem, ze przy tym poziomie wytrenowania jestem w stanie złamać 43h ale CHYBA już nie będę próbował ;) jestem zadowolony z wyniku i organizacji BBT - polecam ten maraton!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum