Autor Wątek: Wschód Polski zamknięty do czerwca 2022?  (Przeczytany 19326 razy)

Offline Mężczyzna lepiotrek

  • Więcej uczy cudza głupota niż własny rozsądek
  • Wiadomości: 166
  • Miasto: Sochaczew
  • Na forum od: 23.04.2014
W lutym objechałem jez. Wiżajny, byłem na trójstyku i w Żytkiejmach, później powłóczyłem się po puszczy Romnickiej bez żadnych obostrzeń i kontroli.


Offline Mężczyzna Waldic

  • Wiadomości: 674
  • Miasto: Elbląg
  • Na forum od: 23.01.2010
Czy jechał ktoś może ostatnio przy granicy z Białorusią? Teoretycznie nie można się zbliżać na 200 metrów. Chodzi mi odcinki dróg tuż przy granicy, np. Mostowlany - Bobrowniki, czy Czeremcha - Opaka Duża. Czy da się przejechać, czy narażam się na mandat?

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5365
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Jechałem z 2 mies. temu od Janowa do Terespola. Tyle że to jest DW. Ale były znaki "zakaz wejścia". Policjanci krzywo patrzyli, a SG się uśmiechała. Nie pofatygowali się, żeby mnie zatrzymać czy ukarać. Oni tam szukają kolorowych(jakkolwiek to brzmi), dużych busów i dziennikarzy. Także pewnie Cię po prostu oleją.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8980
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
/.../ czy narażam się na mandat?

Tak - wg wypowiedzi funkcjonariusza SG wyższego szczebla zadysponowanego tamże, z jakim kilka dni temu o tym, owym dłużej pogadałem.

Również wobec faktu, iż ludzie przez granicę idą tak, jak szli - to mógłbyś udokumentować. - Nielzia!
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna 8850

  • "Uderz w rower a wilk się odezwie :)"
  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Oliwias
  • Na forum od: 13.03.2022
Byłem w czerwcu w 3 punktach na granicach wschodnich jak na mapie i tak:

1 w Bieszczadach dostałem mandat w Wołosate z powodu złamania zakazów wejścia pieszych oraz ruchu kołowego w pobliżu granicy. Taki znak jako zakaz wjazdu i poruszania się jest ustawiony na końcu drogi asfaltowej nie zwróciłem uwagi szczególnie bo i tak nie widziałem słupków granicznych, więc poszedłem szutrem jeszcze z 500m do słupków granicznym. Słupków granicznych nie przekroczyłem wszystko byłoby OK, zjadłem spokojnie posiłek, ale w chwili kiedy zrobiłem sobie zdjęcie przy słupku granicznym polskim w najbardziej wysuniętym miejscu Polski, co niespodobało się żołnierzowi ukraińskiemu który obserwował sytuację 100metrów dalej i zadzwonili po polską straż graniczną. 

 Przyjechali,  przystąpiłem spokojnie do negocjacji i opisałem sytuację co zrobiłem marudzili z mandatami 500,  po 30 minutach padło 300 PLN za złamanie znaków drogowych i za grosz jeden (niski i rudy kapeć pogranicznik) nie chciał mnie puścić i straszył konsekwencjami myśląc że uwierzę w zmyślone historie i mam 15 lat, odnoszę wrażenie że  przeszkadzało mu że patrzyłem na niego z góry. Drugi żołnierz tak wysoki jak ja był wyrozumiały na opisaną sytuację i zastanawiliśmy się nad rozwiązaniem sytuacji aby nikt nie ucierpiał ani ani oni jako zgłoszenie interwencji ani mnie to nie zabolało, aż w końcu po telefonach do dowódcy okręgu staneło na 50 PLN. A że był wieczór, ja przejechałem duży odcinek w górach więc interesowało mnie szukanie noclegu i jutro dalej jazda w moim projekcie. Co ciekawe niski rudy podszedł na końcu do żołnierza ukraińskiego podziękować za doniesienie na co drugi siedział w samochodzie zaskoczony zachowaniem kolegi.

Nogleg znalazłem niekomercyjny godzinę później, ale dzisiaj był przypuszczalnie inaczej zareagowałi i raczej probował wykorzystać sytuację i sugerował wieść na dołek w celu złożenia wyjaśńień w jednostce granicznej i próby określania zatrzymania z myślą  przenocowania w zamknięciu i kimania do rana. Na tamtej granicy nie ma uchodźców więc pomieszczenie na własność.

2. przy granicy z Białorusią patrole wojskowe, po rozmowie z miejscowymi złamałem zakaz poruszania po terenie wsi przygranicznej i pojechałem głębiej (znak zakazu wjazdu do strefy jest przy nazwie miejscowości) bo dowiedziałęm że nie słyszeli aby ktoś był ganiany czy dostał mandat z Polaków. SG przejechała 3 razy obok mnie i nie zostałem zaczepiony na terenie zamkniętym, a mój wygląd i sprzęt na rowerze nie wskazywał że jestem lokalny.

3. Na trójstyku na Litwie spokój, brak ludzi

« Ostatnia zmiana: 17 Lip 2022, 22:02 8850 »

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20315
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
/.../ czy narażam się na mandat?

Tak - wg wypowiedzi funkcjonariusza SG wyższego szczebla zadysponowanego tamże, z jakim kilka dni temu o tym, owym dłużej pogadałem.

Również wobec faktu, iż ludzie przez granicę idą tak, jak szli - to mógłbyś udokumentować. - Nielzia!
Coś chyba Ci bajek ten Twój znajomy naopowiadał  ;)

Przejechałem dzisiaj odcinek wzdłuż samej granicy od Bobrowników do Nowego Dworu, chwilami droga prowadzi 50m od granicy. Zero problemów, nikt się nie czepiał, a spotkałem patrole i policji i Straży Granicznej.

W ogóle wzdłuż całej granicy dużo jest pojazdów wojskowych, głównie ciężarówek z zaopatrzeniem, obawiam się że mogą szubko rozwalić świetny asfalt  na tym kawałku, bo to nie pod taki sprzęt jest droga. Ale taka konieczność, w obecnej sytuacji Polska musiała powstrzymać migrantow wpychanych nam przez Łukaszenkę, najpewniej na rozkaz z Moskwy.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8980
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013

Nie jest znajomym.
Zapytałem jak z tym jest, odpowiedział jw.
Iż raz jest jak piszesz, nic nie mówi o tym, jak będzie razem innym.
(Poza tym - VIPów nie ruszają.) :P

Post scriptum:
Tu się mówi/pisze "od Bobrownik do ...". ;)
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna jgkmarcin

  • Wiadomości: 1124
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 01.04.2015
Czy jechał ktoś może ostatnio przy granicy z Białorusią? Teoretycznie nie można się zbliżać na 200 metrów. Chodzi mi odcinki dróg tuż przy granicy, np. Mostowlany - Bobrowniki, czy Czeremcha - Opaka Duża. Czy da się przejechać, czy narażam się na mandat?
Jeśli chodzi o drogę przy samej granicy w Opace Dużej, to "nie ma szans na przejazd"-  tak mi powiedział żołnierz pełniący w tych rejonach służbę. Byłem tam w pierwszym tygodniu lipca. W innym miejscu chętnie odwiedzanym przez turystów (cerkiew Tokary-Koterka) pojawiają się patrole Policji. Samą cerkiew i cmentarz można odwiedzać.


"..z tylu różnych dróg przez życie,
Każdy ma prawo wybrać źle..."

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20315
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe

Nie jest znajomym.
Zapytałem jak z tym jest, odpowiedział jw.
Iż raz jest jak piszesz, nic nie mówi o tym, jak będzie razem innym.
(Poza tym - VIPów nie ruszają.) :P

Tylko wtedy to byłyby jakieś informacje na drodze - zakazy, tablice informacyjne. A na nic takiego nie trafiłem, więc wątpliwe by tam był zakaz. To jest droga asfaltowa, widać za dużo miejscowych tam jeździ by zakaz miał sens. Na bocznych szutrowkach może być inaczej
Post scriptum:
Tu się mówi/pisze "od Bobrownik do ...". ;)
Dobrze wiedzieć, dzięki.

Offline Mężczyzna skaut

  • Wiadomości: 1214
  • Miasto: Józefów - Emilianów
  • Na forum od: 30.11.2014
Ja w kwestii formalnej:
- w Straży Granicznej (SG) służbę pełnią funkcjonariusze, nie żołnierze;
- SG zorganizowana jest w oddziały, nie okręgi.

Podpowiedź praktyczna (z własnego doświadczenia): dobrze jest znać oznaczenia stopni w SG. Są akurat podobne jak w Wojsku Polskim. Nie mają tylko starszego sierżanta i generałów: broni i "bezprzymiotnikowego". Ale generałowie w terenie rzadko występują . Zwrócenie się do funkcjonariusza z wymienieniem jego stopnia nadaje naszej rozmowie ton profesjonalizmu. Rozmawia profesjonalny funkcjonariusz i profesjonalny podróżnik rowerowy. Profesjonaliści nie robią sobie krzywdy. Stąd rośnie szansa na uniknięcie krępującej sytuacji związanej z wystawieniem mandatu. Co najwyżej zostaniemy pouczeni aby unikać podobnych zdarzeń w przyszłości.
Miłych podróży!

Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6716
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Mogę do wszystkich mówić "panie pułkowniku", czy przestrzelenie się ze stopniem byłoby źle widziane?

Offline Mężczyzna 8850

  • "Uderz w rower a wilk się odezwie :)"
  • Wiadomości: 172
  • Miasto: Oliwias
  • Na forum od: 13.03.2022
To jest b. dobry pomysł kolegi aby znać stopnie najniższe i lekko powyżej wszystkich służb mundurowych (od A do Z). Zazwyczaj służby z grona oficerów nie uczestniczą w terenie na patrolach i wysyła się z dołu do uciążliwej roboty. W opisanym ciekawym przypadku sytuacja przypuszczalnie była przegrana na słabą lub grubą opcję, powód:
1. Podjeżdża dwóch ludzi bez oznaczeń i stopni (ściągnięte mundury, tylko zielone koszulki Tshirt bez oznaczeń), ani oficjalnego powitania, przedstawienia się tylko tekst: "Co Pan tu robi?". Potem po każdej z 3 transzy negocjacji - "Pan zaczeka,  zamykają okna, wsiadają do samochodu i łączą się bazą". 
2. Nieumiejętność podjęcia decyzji samodzielnie przez patrol, tylko ja proponowałem taką lub taką opcję sugerujac może takie rozwiązanie lub inną formę pouczenia
3. Telefon alarmowy z ukraińskiej strony mundurowej na polską centralę

Chłopaki robią na granicy robią swoją robotę jak trzeba, ale nikt nie chce widzieć polskich żołnierzy, policji czy SG którzy nie stosują się do standardów protokołu.
Akurat ja wjechałem na zakaz, ale gdyby nie było zakazu tym bardziej bym wjechał ponieważ nawet drogi szutrowe czy leśne czy przy nazwie miejscowości powinny zawierać znaki zakazu. Brak konkretnych znaków i brak lokalnego zamieszkania nie obligują do posiadania wiedzy na temat zamknięcia  lokalnej stefy z powodu rozporządzeń ministra a my nie żyjemy w PRL.
« Ostatnia zmiana: 19 Lip 2022, 20:41 8850 »

Offline Mężczyzna skaut

  • Wiadomości: 1214
  • Miasto: Józefów - Emilianów
  • Na forum od: 30.11.2014
Mogę do wszystkich mówić "panie pułkowniku", czy przestrzelenie się ze stopniem byłoby źle widziane?
;D
Proponuję "Panie Kapitanie / Pani Kapitan". Będzie OK. Na ogół wyższe szarże nie biorą udziału w patrolach, a porucznika czy podporucznika dowartościujesz, nie mówiąc już o chorążych, czy podoficerach  ;D

Offline Mężczyzna anu

  • Wiadomości: 1185
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.05.2009
Ja w kwestii formalnej:
- w Straży Granicznej (SG) służbę pełnią funkcjonariusze, nie żołnierze


Wyjątkowo się zgadzam. Choć do rzeczownika "funkcjonariusze" dopisałbym przymiotnik. "partyjni".

O co MNIE się rozchodzi? Bo przecież nie byłem zwolennikiem miękkiego wpuszczana imigrantów podczas kryzysu na granicy?  Ba, suwerennym prawem państwa polskiego, było powiedzenie przewrotnie no pasaran (hisz.nie przejdą z wojny domowej).

Natomiast jeśli już ktoś przeszedł, to był już nasz. I wcale nie twierdzę, że mieliśmy go głaskać po głowie. Natomiast naszym obowiązkiem już po naszej stronie było zapewnieniu mu ciepłego kąta, wyżywienia, lekarza i rozpatrzenie jego sytuacji. Mogło to się skończyć nawet deportacją, ale sorry, wszytko miało być w białych rękawiczkach, to ma nad różnić od dziczy. Nie nocą do lasu i bagnetami na Białoruś

Zatem funkcjonariusze przepychający uchodźców - w tym kobiety i dzieci - przez granicę, byli przestępcami.

Owszem możemy dyskutować do którego momentu. Bo do czasu było to niezgodne z nawet z polskim ustawodawstwem, potem to "zalegalizowali". Dlaczego cudzysłów? Bo, żeby to "zalegalizować" trzeba było wypowiedzieć odpowiednie konwencje międzynarodowe, które podpisaliśmy. A te stoją wyżej od naszego prawa - Konstytucja, ale i podręcznikowe wypociny naszego premiera. Abstrahuję tu oczywiście od wymiaru moralnego, bo pewnych postępowań nie da się zalegalizować nawet najbardziej cyrkową kazuistyką.

Natomiast owi funkcjonariusze powinni trafić pod sąd.  Choć nie wykluczam, że potem prezydent  powinien skorzystać z prawa łaski że ze względu okoliczności.

Natomiast już bez przekąsu. No pasaran, dla łamania standardów. Ja oczywiście rozumiem tych ludzi. Pewne posady, wczesne emerytury. Ale nie róbmy z nich świętych. Nikt z nich nie powiedział: Nie, nie ma zgody na łamanie prawa i przyzwoitości.

Spodziewam się, że w odpowiedzi mogę usłyszeć wycie. Doświadczenie życiowe podpowiada mi wówczas, że w rodzinie jest takich "chwat".  Chwat, który jest właśnie w psychologicznym stadium wyparcia. Chce zapomnieć płacz wypychanych w środku zimy dzieci do lasu, zatem będzie osladzał dźwiękiem monet i orderów oraz innymi kombatanckimi opowieściami z mchu i paproci

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum