jakie są zyski z elektroniki, odkąd ją mam - żadnego chrzanienia się z linkami, żadnych pękających linek, żadnego wożenia zapasów itd.
A jak używałem linek to też była to częsta awaria.
Pilnując wymiany linki np z wymianą łańcucha (albo co dwie, ile tam komu wytrzymuje), problem w zasadzie nie istnieje.
Tak czytałem jak Ci się kilka razy zablokowała przerzutka i wtedy ani rusz. Mnie się to nigdy nie zdarzyło. Wymiana linki, nawet w trasie, zajmuje mi kilka minut.
Nie kilka tylko dwa razy na ponad 5 lat używania i wiele tysięcy km, z czego raz bo sam przyciąłem kabel regulując lemondkę.
Ciekawe jakim cudem przez 5 lat i tyle tysięcy kilometrów (czyli ile ładowań ?) akumulator zachował swoje parametry.
kurde, a ja mam linki w Fuji od nowości, przejechały 25 tys. i teraz to nie wiem, czy wyjść jutro na rower, czy nie wyjść...
Jak bym miał wymieniać profilaktycznie, to bym zbankrutował.
Wymiana tego nawet 3 razy w roku to nie jest szalony wydatek.
Di2, które na jednym ładowaniu pociągnie 1500-2000km
jeśli założymy, że akumulator kiedyś padnie - to kupujesz nową baterię i po sprawie
Cytat: rufiano w 30 Wrz 2022, 14:08no napewno jest szansa zerwania linki…w każdym razie od 1997r nie udało mi się to ani razu ..Mnie się to zdarza stosunkowo często. Nigdy w klamkomanetkach MTB, tylko w szosowych.Każdy ma inne doświadczenia, pewnie zależy ile się jeździ. Ja jeżdżę codziennie, dużo po mieście, gdzie często operuję prawą manetką. Grzebnąłem w szufladzie i załączam zdjęcie ostatnio zerwanych linek (to tylko te, które zerwały mi się na mieście, w drodze do pracy i wymieniałem przed powrotem do domu). te akurat wszystkie urwały się w klamkomanetce Tiagra 4700, przy samej końcówce linki.Nie ruszam się z domu bez zapasowej linki. Czasem miałem przypadki, że mi się zrywały na wyjeździe. Szczególnie w górach bolesny by był brak możliwości szybkiej wymiany.Dodam, że mam czyste pancerze i wózek przerzutki też luźno chodzi. Żadnych poważniejszych oporów.
no napewno jest szansa zerwania linki…w każdym razie od 1997r nie udało mi się to ani razu ..
Jakoś nie chce mi się wierzyć, że w jeździe miejskiej wystarczy na tyle kilometrów.
Cena na pewno jest przystępna.
Biorąc pod uwagę, że większość ludzi jeździ na tyle mało, że nawet nie wiedzą, że linka może się zerwać to wystarczające rozwiązanie.
w Di2 też baterię mocniej drenuje bezprzewodowe połączenie z Garminem (którego ja nie mam podłączonego), jeśli je mamy.