choć serwis jest ciężki, a kulki w łożyskach drobne i dość słabo odizolowane...
Jeżdżę na mechanicznych (TRP Spyre), jeździłem na nich nawet po górach i to po takich, że teraz się zastanawiam się, co mnie podkusiło. Nie brakuje i nie brakowało mi siły hamowania. Jeździłem na hydraulicznych GRX, oczywiście że hamują lepiej, ale ja nie odczuwam potrzeby dopłacania do tego niepotrzebnie, a już na pewnie nie widzę powodu, żeby to był jeden z głównych powodów wyboru roweru.
Witam serdecznie, typ zacisku może się różnić w różnych partiach produkcyjnych. W tym modelu zawsze mamy linkę, a nie przewód hydrauliczny. Także każdy ma rację. Siła hamowania jest podobna, nie przejmowałbym się konkretnym typem zacisku.
GRX, hydraulika i opona 40mm - to jest dobre połączenie, naprawdę nie trzeba więcej w gravelu .
Michał jest niesamowitym gościem, nie sądzę aby ściemniał
Ten Romet wygląda bardzo zachęcająco, jednak kwestia szerokości opon mnie hamuje.
Tylko /.../
I nie zapominajmy, ze /.../
40mm nie jest dość - lepiej móc włożyć lekką, bdb. oponę szerszą, np. 50mm, zejść z ciśnienia, niż te same piachy, błota, korzenie, kambule - jakie przecież ciągle na drodze są - musieć brać czterdziestkami.
Dodatkowe (db.) koła znacząco rozsadzają budżet - wówczas przecież już nie sześć tys.Lepiej, jeśli możliwość, brać rower na 27,5.
O oponach - jeśli nie używasz roweru gravelowego jak MTB czyli będziesz jeździł po asfalcie, szutrach i leśnych ubitych ścieżkach z małą ilością korzeni to opona 40 - 45 jest w zupełności wystarczająca.