Przede wszystkim ubytek 1 szprychy/36 pozwala jako tako kontynuować wycieczkę, zwłaszcza przy tarczach i luzie dla opony. W kołach Kolegi utrata 1 szprychy powoduje totalną masakrę i kontynuacja może skończyć się fatalną "8" i wypadkiem, nawet jeśli jakimś cudem koło się jeszcze mieści.
Nie jest aż tak źle.
Jeszcze dużo km na tym przejechałem, zanim koło wymieniłem, bo już obręcz się przetarła.
Inaczej wygląda sprawa z kołami do pancernych rowerów na 32/36 szprychach, inaczej w szosowych,
Wymiana szprychy w Aksiumach (i innych 20 szprychowcach), wymaga umiejętności i zwykle luzowania innych/centrowania koła od nowa.Proponuję najpierw, potrenować na dobrym kol w warsztacie. Wyjąć/odkręcić jedna szprychę i założyć z powrotem. Przy zerwanej szprysze i tak jest gorzej, bo obręcz sie skręca/wichruje.