Autor Wątek: Buty i pedały MTB SPD vs szosowe SPD SL. Migracja. Relacja wagi.  (Przeczytany 14976 razy)

Offline Mężczyzna remik

  • Wiadomości: 1301
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.01.2017
    • Rowerowe Pobiedziska
Prawdziwa karbonowa podeszwa nie ugina się wcale. Nie jest możliwe, żeby można było wyczuć punkt nacisku na pedał, choćby nawet powierzchnia styku miała wielkość szpilki.

Im więcej mocy generujesz - tym większy nacisk. Wszystko się wygina - czy to włókno czy kompozyt  czy zwykła podeszwa z gumy, straty będą inne . Generalnie czym bardziej twardy but - co nie jest tylko oczywiście kwestią podeszwy, tym mniejszy komfort dla stopy...

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20128
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Im więcej mocy generujesz - tym większy nacisk. Wszystko się wygina - czy to włókno czy kompozyt  czy zwykła podeszwa z gumy, straty będą inne . Generalnie czym bardziej twardy but - co nie jest tylko oczywiście kwestią podeszwy, tym mniejszy komfort dla stopy...

To tak nie do końca. Dyskomfort stopy w SPD nierzadko wynika z punktowego nacisku od bloku, a z takim naciskiem sztywna podeszwa radzi sobie lepiej. Natomiast ogólnie sztywne buty są mniej wygodne, chodzi się w tym sporo gorzej. Np. na maratonie MTB, gdzie trzeba sporo chodzić (jak Carpatia) buty karbonowe to porażka.

Offline Mężczyzna remik

  • Wiadomości: 1301
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.01.2017
    • Rowerowe Pobiedziska

To tak nie do końca. Dyskomfort stopy w SPD nierzadko wynika z punktowego nacisku od bloku, a z takim naciskiem sztywna podeszwa radzi sobie lepiej.

W teorii niby tak, ale wydaje się że stopa potrzebuje ruchu, a w sztywnych butach z tym ogólnie jest problem. Pisze to głównie na podstawie swojej praktyki - gdzie mam miękkie buty shimano i dwie pary Sidi - włókno węglowe i szklane , czy jak to oni określają. Oczywiście może być tak że winowajcą są moje stopy, ustawienie bloków itd .. i wtedy całe wnioski ...  ;)

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2855
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Jeżdżenie w SPD/zatrzaskach jest tak samo naturalne jak chodzenie w szpilkach.
A powiedz kobiecie że szpilki są niewygodne, nieergonomiczne, niezdrowe (zwłaszcza takiej niższej) ;D

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20128
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Jeżdżenie w SPD/zatrzaskach jest tak samo naturalne jak chodzenie w szpilkach.

Dla każdego kto jeździł trochę więcej w SPD jest dokładnie odwrotnie, to właśnie w SPD jest naturalnie, a jak się czasem pokręci na zwykłych pedałach to człowiek się dziwi jak na tym mógł wcześniej jeździć  ;)

Offline Mężczyzna Beder

  • Niech żyją rowerzyści !
  • Wiadomości: 184
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 15.05.2014
    • Facebook
Po wielu latach  w ubiegłym roku przesiadłem się na SPD Shimano XC701. To są moje pierwsze i jedyne buty. Określane jako MTB. Jeżdżę turystycznie gravelem + jedno ultra jak dotąd.

W serwisie Pan mówił że na pewno niejedna gleba mnie czeka, żebym bardzo uważał itp.

Wrażenia:

a) Buty bardzo wygodne z możliwością regulacji.
b) Nie ma żadnego uczucia dyskomfortu, a były testowane w turystyce i ultra gdzie często się musiałem wypinać.
c) chodzi się w tym przyzwoicie no może poza odgłosem podkutego konia, ale jak wiadomo to buty do jeżdżenia niż do chodzenia raczej.
d) jeżdżę raczej ostrożnie i żadnej gleby nie zaliczyłem.

Spokojnie mogę polecić buty spd. Czy jest wygodnie czy nie to kwestia IMO odpowiedniego dopasowania buta do stopy.
To trochę tak jak kupowanie butów do turystyki górskiej - musisz przymierzyć. Tylko konkretny model będzie pasował na twoją stopę.

Pozdrowienia,
Beder

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5278
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
To tak nie do końca. Dyskomfort stopy w SPD nierzadko wynika z punktowego nacisku od bloku

Tak, bardzo często z błędnego ustawienia bloków. Bywa tak (jak u mnie), że standardowe zakresy regulacji są niewystarczające i konieczny jest dodatkowy dystans:



Odkąd mam takie coś założone w prawym pedale, jest bajka w porównaniu z tym co miałem wcześniej.

W serwisie Pan mówił że na pewno niejedna gleba mnie czeka, żebym bardzo uważał itp.

Ja nie rozumiem po co się takie rzeczy opowiada. Chyba raz w życiu się wywaliłem przez to, że się nie wypiąłem, było to przy minimalnej prędkości, po prostu wjechałem w taką głęboką i wąską koleinę, że nie było miejsca na ruch stopy w bok. A wszystkie dynamiczne gleby, to się ten but sam wypina i nie ma to żadnego znaczenia.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 20128
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Tak, bardzo często z błędnego ustawienia bloków. Bywa tak (jak u mnie), że standardowe zakresy regulacji są niewystarczające i konieczny jest dodatkowy dystans

To oczywiście prawda, dobre ustawienie roweru jest kluczowym elementem dla wygody, sporo ważniejszym od super-siodełek, wypasionych butów za +1000PLN itd. A ustawienie bloków to jest IMO najistotniejsze ze wszystkich ustawień, mała różnica, parę mm może zrobić dużą różnicę jakościową.

Pod tym względem system szosowy ma pewną przewagę, bo ze względu na konstrukcję i wielkość bloku można to sporo wygodniej regulować. Bloki MTB po paru regulacjach robią żłobienia w bucie i później ciężko je ustawić w pozycji np. lekko skręconej na bok, bo wracają do owych żłobień. Do tego w systemie szosowym są różne bloki do wyboru, różniące się luzem roboczym, samo Shimano ma chyba 3 różne bloki w tym zakresie. Takich opcji w MTB nie ma, tam bloki mają od razu duży zakres luzu roboczego. Generalnie duży zakres luzu jest sprawą pożądaną, ale nie zawsze, są kontuzje które taki luz właśnie zwiększa, bo przy dużym luzie kolano ma tendencję do większego latania na boki.

I pewnie dlatego tyle typów bloków jest w systemie szosowym, bo na szosie często kręci się długie godziny w jednej pozycji, więc precyzja ustawienia ma duże znaczenie. Jazda w terenie ma inny charakter, tam często się zmienia pozycję na siodełku, wstaje z niego, balansuje i na zjazdach i na podjazdach, więc tam taka precyzja nie jest potrzebna.

Do tego mnóstwo ludzi ma nogi o trochę innej długości, są to niewielkie różnice rzędu paru mm, ale przy powtórzeniach tysiące razy tego samego ruchu mające znaczenie. I wtedy różnicę robią bardziej nietypowe rozwiązania typu kliny do butów, kliny pod sam blok lub nawet jak w Twoim przypadku przedłużka do pedału.

Offline Mężczyzna MCsubi

  • Wiadomości: 2439
  • Miasto: Bezdomny menel rowerowy
  • Na forum od: 13.05.2018
Na różną długość nóg najprościej zastosować korby różnej długości.  Sprawdzone.
W korbach na kwadrat można też było regulować bardzo łatwo ofsety (np. w Miche całkiem płynnie), teraz zostają już tylko podkładki, które niestety zmieniają też linię łańcucha.

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5278
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Na różną długość nóg najprościej zastosować korby różnej długości.  Sprawdzone.
W korbach na kwadrat można też było regulować bardzo łatwo ofsety (np. w Miche całkiem płynnie), teraz zostają już tylko podkładki, które niestety zmieniają też linię łańcucha.

Nie jest to wcale takie proste. Przez takie podejście zakres ruchu stawów obu nóg będzie inny, w jednej nodze mniejszy w drugiej większy. Bo żeby tak rozwiązać problem, to trzeba by podnieść oś obrotu jednego z pedałów. Żeby to miało ręce i nogi należałoby zastosować podkładki pod blok czy do buta i wtedy można kombinować z długością korby. Jednak jeżeli tak to zrobiłeś i pedałuje Ci się lepiej, to po prostu w twoim specyficznym układzie to zadziałało.
Jako właściciel różnej długości nóg jakoś mi to specjalnie nie przeszkadza. Pewnie razem w komplecie mam asymetryczną miednicę, i pewnie jedna z moich nóg jest silniejsza. Buty też zdzieram bardzo nierównomiernie.

Offline Mężczyzna remik

  • Wiadomości: 1301
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.01.2017
    • Rowerowe Pobiedziska
Zgadza się, bloki są najprostrzym rozwiązaniem. Większość z nas jest asymetryczna, nie koniecznie
długość nóg a właśnie na poziomie miednicy ..

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1784
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Im więcej mocy generujesz - tym większy nacisk. Wszystko się wygina
Nie wiem jak zawodowcy, ale 90% amatorów nie wgniecie podeszwy np. w Lake MX241, lub 238. Stawiam rower :) Ja jestem, ciężkim zawodnikiem i relatywnie mocniej naciskam na pedały niż lżejszy kolega jeżdżący z podobną prędkością. jakby się coś wyginało, to bym o tym wiedział.

Generalnie czym bardziej twardy but - co nie jest tylko oczywiście kwestią podeszwy, tym mniejszy komfort dla stopy...
Totalnie sztywne podeszwy mogą być bardzo wygodne (podczas jazdy). Często odczuwamy pieczenie/ból pod stopą nie dlatego, że wbija nam się blok, a dlatego, że buty są nieodpowiednio dobrane. Powszechnym błędem jest kupowanie butów za dużych. Od stosunkowo niedawna dostępne są buty o szerokim kroju. Największy wybór ma właśnie Lake. Dodatkowo, zdecydowana większość z nas ma także wady stóp na poziomie ortopedycznym i do długotrwałego pedałowania na rowerze wymagana jest dobrana indywidualnie wkładka. Zmiana systemu bloków nie ma wpływu na wygodę pedałowania. Ma za to bardzo duży wpływ na wygodę chodzenia, stąd SPD jest w turystyce znacznie lepszym systemem.

Offline Mężczyzna remik

  • Wiadomości: 1301
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.01.2017
    • Rowerowe Pobiedziska
Zmiana systemu bloków nie ma wpływu na wygodę pedałowania. Ma za to bardzo duży wpływ na wygodę chodzenia, stąd SPD jest w turystyce znacznie lepszym systemem.

Pisałem Tobie wcześniej jaką odczuwam różnicę między pedałami z platformą a bez , oczywiście to nie zmiana systemu bloków jak piszesz  .. a Ty nadal jak przedstawiciel handlowy firmy Lake  :P ;)
Mógł bym napisać że dla mnie najbardziej wygodne są Sidi i tylko one , a to właśnie dlatego że każdy ma inną stopę  8)

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1784
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
a Ty nadal jak przedstawiciel handlowy firmy Lake  :P ;)
Celowo podaję konkretny model na podstawie którego twierdzę, że karbonowa podeszwa się nie wgniata od nacisku na blok. Nie wiem co inne firmy nazywają karbonowymi podeszwami, skoro blok MTB przy amatorskim pedałowaniu się wgniata w stopę... Śmiem twierdzić, że to także nie jest wgniatanie, tylko źle dobrany but. Tego jednak nie zweryfikuję i przyjmuję to, że podeszwa się ugina przy pedałowaniu.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum