Autor Wątek: Wolność na rowerze  (Przeczytany 5047 razy)

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: Wolność na rowerze
« 28 Mar 2022, 20:01 »
Cinelli, to już prawie chińczyk - robią ramy z mufą 68mm - zdrada!

Ed.
Dodam, że to był niewinny żarcik, by nie prowokować kłótni.
« Ostatnia zmiana: 28 Mar 2022, 20:41 RS »

Offline Mężczyzna remik

  • Wiadomości: 1315
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.01.2017
    • Rowerowe Pobiedziska
Odp: Wolność na rowerze
« 28 Mar 2022, 20:07 »
Cinelli, to już prawie chińczyk - robią ramy z mufą 68mm - zdrada!

A masz jakiś inny typ na lekką ramę aero do singla-speeda ?  ;)

Offline Mężczyzna maciek70

  • Wiadomości: 580
  • Miasto: Milowice
  • Na forum od: 18.05.2018
Odp: Wolność na rowerze
« 28 Mar 2022, 20:13 »
Koledzy piszą o nonszalancji i ustawkach. Aż obejrzałem ten filmik 3x. Nie zauważyłem nic, czego bym nie widział na własne oczy mieszkając w Amsterdamie jakiś czas. Wożenie 2 dzieci, dzieci stojące na bagażniku, ręka w rękę, walizki, duże bagaże, drugi rower prowadzony, kierowany(?) obok - to wszystko jest na co dzień.

Na mnie największe wrażenie zrobiły panie w wieczorowych kreacjach i szpilkach jadące rowerem na przedstawienie do teatru w sobotę wieczorem. i jeszcze rower typu cargo, gdzie pani przedszkolanka woziła w skrzyni ładunkowej ok. 5-6 maluchów.

A to wszystko bierze się z tego co @Wilk napisał w pierwszym zdaniu. Inne podejście. U nas rower jest sportem lub hobby, ew. zdrowym sposobem na spędzenie wolnego czasu. Tam jest środkiem lokomocji, takim samym jak samochód, tramwaj, taksówka. I tak jest traktowany.

Z drobną uwagą, to wszystko nie w każdej sytuacji. Jak jest wąsko albo duży ruch to raczej nie jadą obok siebie, jak dojeżdżasz i zadzwonisz to ustąpią miejsca. W centrum Amsterdamu bywa tak duży ruch, że zdarza się rowerem stać więcej niż jedną zmianę świateł, tam się nie jeździ za rączkę.

Oni ogólnie raczej bardzo uważają na siebie i innych, są dokładnym przeciwieństwem tego co @Wilk opisał w drugiej części swojej wypowiedzi. Z tego też bierze się fakt, że przepisy nie są ślepo przestrzegane. Normą jest przejeżdżanie na czerwonym świetle w miejscach gdzie ruch nie jest duży i można to zrobić bezpiecznie. I nikt za to nie wlepia mandatów za rogiem.
"Jest tylko cienka czerwona linia między rozsądkiem a szaleństwem"

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: Wolność na rowerze
« 28 Mar 2022, 20:21 »
@remik, dodałem edytkę do mojego postu.
Wydaje się, że włoskie marki wciąż utrzymują przyzwoitą kontrolę jakości. Wiem, że czasy mufy 70mm przeminęły i są obiektem westchnień tylko wariatów. Mnie się trafiła rama Fausto Coppi  z mufą 70, ale to tylko moja fanaberia i psychiczne zwichrowanie.
Jakiej by mufy Cinelli nie włożyło, to jest to marka warta rozważenia. Życzę dobrego. Piękny rower. Bardzo lubię włoskie rowery i samochody.

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: Wolność na rowerze
« 28 Mar 2022, 20:34 »
...
Oni ogólnie raczej bardzo uważają na siebie i innych, są dokładnym przeciwieństwem tego co @Wilk opisał w drugiej części swojej wypowiedzi. Z tego też bierze się fakt, że przepisy nie są ślepo przestrzegane. Normą jest przejeżdżanie na czerwonym świetle w miejscach gdzie ruch nie jest duży i można to zrobić bezpiecznie. I nikt za to nie wlepia mandatów za rogiem.
To ja chyba jestem kryptoholendrem - też nagminnie łamię przepisy, bo uważam, że przepisy prawa są dla ludzi, a nie odwrotnie.
Czasami muszę się wdawać w głupie dyskusje z policją albo strasznikami miejskimi.
W głowie mi się nie mieści, że w środku nocy, przy pustych ulicach piesi stoją jak barany w oczekiwaniu na zielone światło i naćpanego wariata, który ich rozjedzie, zamiast przejść, gdy jest wolna i pusta droga.
Chętnie bym poczytał więcej o Niderlandach. Jakieś smaczki...

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7469
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Odp: Wolność na rowerze
« 28 Mar 2022, 21:56 »
To co widziałem w Holandii, to bym zdefiniował, że ruch rowerowy tworzyli użytkownicy rowerów a nie rowerzyści.

 Jeżeli chodzi o budowanie rowerowej społeczności, to dopiero zaczęliśmy proces. Proces, który nie da się zadekretować, ani skodyfikować. Zmiany mentalność. Postawa społeczeństwa, jego oczekiwaniami, rozwój infrastruktury i inne zmienne. Wzajemnie one są w sprężeniach zwrotnych. Dopiero wychodzimy z przeświadczenia, ze samochód określa twoje jestestwo.
Patrząc przez okno w pracy, rok po roku, widzę progres. Jakościowy, ilościowy i mentalny.


A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8980
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
Odp: Wolność na rowerze
« 29 Mar 2022, 09:11 »
/.../
Chętnie bym poczytał więcej o Niderlandach. Jakieś smaczki...

Ale jakie?

Słuchać fajnie.

Niżej linka do kultowej audycji (aktualności)
https://www.nporadio1.nl/uitzendingen/nos-met-het-oog-op-morgen/0e6168ff-c5e7-4097-9945-1fb4014c3d15/2022-03-28-nos-met-het-oog-op-morgen

Smaczkiem jest fakt, już od wielu lat zawsze rozpoczyna się tą samą piosenką w j. niem.

Najchętniej słucham, gdy prowadzona jest przez: a/ Mieke van der Weij, b/ Lucella Carasso - mówią pięknie, dowcipkują, jest pieprz.

Ciekawa jest też "Vroege vogels" (Ranne ptaki)
https://www.nporadio1.nl/uitzendingen/vroege-vogels/ee3704a8-c536-4705-8d15-bf6c3cb57366/2022-03-27-vroege-vogels-radio-27-maart-2022
Ta tematyzuje przyrodę, środowisko, klimat, ekologię.
Dużo o ptaszkach, robaczkach (również tych o krok) - wszystko ładnie podszyte dźwiękiem.

Niżej smaczki rowerowe (forum podróżników)
https://wereldfietser.nl

Jeśli zaś kolarstwo, wówczas Flandria:
https://bahamontes.be

Jest też kilka dobrych książek - jeśli lubisz literaturę.
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna maciek70

  • Wiadomości: 580
  • Miasto: Milowice
  • Na forum od: 18.05.2018
Odp: Wolność na rowerze
« 29 Mar 2022, 17:44 »
...
Chętnie bym poczytał więcej o Niderlandach. Jakieś smaczki...

Smaczki powiadasz?

Ser żółty, który jest serem, ma smak i zapach.


Stroopwafel do kawy.


Broodje haring czyli buła ze śledziem (jakość i świeżość śledzia robi robotę)


No i mój faworyt, mus czekoladowy z Albert Heijn.

"Jest tylko cienka czerwona linia między rozsądkiem a szaleństwem"

Offline na_pogorzu_lajkonik

  • Wiadomości: 705
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.10.2021
Odp: Wolność na rowerze
« 29 Mar 2022, 17:55 »


I też nie wyciągajmy z filmiku za daleko idących wniosków. To jest kompilacja, niewykluczone że część z tego to były ustawki, wątpię, żeby tam za rączki masowo w Holandii jeździli, bo nawet tam to jest wbrew przepisom.

dość często spotykane i nie wbrew przepisom, nie ma takiego zakazu.
od 1 lipca 2019 zaostrzono przepisy jazdy na rowerze i zakazano korzystania z komórek i tabletów.
Ale w dalszym ciągu można korzystać z parasolki ;-) w czasie deszczu.
ULTRA to wyzwanie, a Adventure to przygoda.

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: Wolność na rowerze
« 29 Mar 2022, 18:06 »
/.../
Chętnie bym poczytał więcej o Niderlandach. Jakieś smaczki...

Ale jakie?
...

O czymś, co tylko w Niderlandach (nie jest łatwo się przestawić na nową nazwę kraju) istnieje. Coś bardzo egzotycznego (niekoniecznie eutanazja chorych), bo egzotyka nie tylko w tropikach występuje.
Jeśli piszecie, że karkołomne wyczyny z udziałem dzieci na rowerach są faktycznie normą, to uwierzę, bo nawet nie liznąłem Holandii.
Najlepiej w kontekście rowerowym, bo kto wie, czy nie będę mógł się kiedyś tam wybrać, chociaż na razie jestem dyskryminowanym nieszczepem.
Zaraz pootwieram dodane liny, dzięki.

...
Broodje haring czyli buła ze śledziem (jakość i świeżość śledzia robi robotę)
...
Niezłe, zacząłem się ślinić na ten widok, ale od dłuższego czasu nie jem mięsa i pozostanie to w sferze marzeń.
Fajne ciekawostki. O kulinariach nie pomyślałem, ale to też przecież może być superprzeżyciem.
« Ostatnia zmiana: 29 Mar 2022, 18:12 RS »

Offline na_pogorzu_lajkonik

  • Wiadomości: 705
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 17.10.2021
Odp: Wolność na rowerze
« 29 Mar 2022, 18:25 »
nie ma nowej nazwy kraju. Nazwa kraju to Holandia. Jedynie w pismach urzędowych piszą oni o sobie Niderlandy. Nie trzeba się przestawiać.
ULTRA to wyzwanie, a Adventure to przygoda.

Offline Mężczyzna łatośłętka

  • Skup i ubój. Rozbiór.
  • Wiadomości: 8980
  • Miasto: nie, wioska
  • Na forum od: 21.03.2013
tutaj jestem łatoś, odtąd łętka ... łatośłętka!

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: Wolność na rowerze
« 29 Mar 2022, 18:38 »
nie ma nowej nazwy kraju. Nazwa kraju to Holandia. Jedynie w pismach urzędowych piszą oni o sobie Niderlandy. Nie trzeba się przestawiać.
Douczyłem się. Masz rację, to nazwa wewnątrzkrajowa (na razie), dziękuję.

Offline Mężczyzna RS

  • Wiadomości: 2438
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 17.11.2016
Odp: Wolność na rowerze
« 29 Mar 2022, 18:58 »
A jeśli idzie o wolność w szerszym ujęciu (zarówno rowerzystów, jak i pieszych), to takim przełomem w moim życiu było się wybranie do Wielkiej Brytanii na długo przed wstąpieniem Polski do UE. Musiałem w Dover odbyć rozmowę "kwalifikacyjną" z oficerem imigracyjnym, który mógł mnie po prostu nie wpuścić do Królestwa.
Udało się wjechać i zobaczyłem, że nie trzeba być zastraszonym mandatami, by żyć w zgodzie z innymi. Ruch pieszo-rowerowo-samochodowy odbywał się na zasadzie: wolniejszy ma pierwszeństwo.
Uprzejmość i zrozumienie mnie oczarowało. Nie wiem jak jest teraz, ale wtedy jawiło mi się to jak ideał.
Przez te lata i u nas coś się zmienia, ale "państwo" ma wciąż wielką ochotę na regulowanie życia w każdym aspekcie. A okazuje się, że ludzie sami potrafią to zrobić, ze znacznie lepszym skutkiem.
To chyba w Holandii powstały pierwsze strefy miejskie bez znaków drogowych i chyba przez jakiś czas to działało całkiem nieźle (nie wiem, czy nadal).

Offline Mężczyzna OLDRIP

  • Wiadomości: 357
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 15.04.2021
Odp: Wolność na rowerze
« 29 Mar 2022, 19:16 »


Broodje haring czyli buła ze śledziem (jakość i świeżość śledzia robi robotę)



Cytuj
holenderscy rybacy dokonali pewnego odkrycia, które odmieni Europę, a w szczególności przyczyni się do rozwoju Amsterdamu. Chodziło o zupełny drobiazg, a odkrycie było najprawdopodobniej dziełem przypadku. Śledzie (i różne inne ryby) mają w żołądkach tak zwane wyrostki odźwiernikowe (pyloric caeca), wydzielające enzymy trawienne. Jeśli podczas patroszenia zostawi się te wyrostki wraz ze śledzioną, solona ryba znacznie dłużej zachowa świeżość i w dodatku mieć będzie więcej smaku.
Odkrycie to pozwoliło holenderskim rybakom – przynajmniej w teorii – porzucić rejony przybrzeżne i w poszukiwaniu śledzi wyprawiać się na odległe, lodowate i burzliwe wody Morza Północnego. Mniej więcej pośrodku tego akwenu leżał tak zwany Dogger Bank, rozległy i stosunkowo płytki obszar morza zawierający żyłę złota: ławice mięsistych, srebrnych śledzi.
Do takich wypraw konieczny był nowy rodzaj statku. W 1416 roku szkutnicy z miasta Hoorn, położonego na północ od Amsterdamu, zbudowali długi, mocny, nadający się do dalekich podróży morskich statek o wypukłych burtach i obszernym wnętrzu. Jednocześnie opracowano metodę patroszenia i solenia złowionych śledzi na pokładzie statku. W ten sposób powstał statek do połowu śledzi, będący w istocie przetwórnią, która mogła pruć wysokie fale. Nie trzeba już było jak najszybciej po zakończeniu połowu płynąć na ląd, aby tam przetworzyć ładunek. Holendrzy mogli pozostawać na morzu przez pięć tygodni i dłużej, łowiąc śledzie, przetwarzając je, i łowiąc dalej, a kiedy wracali do portu, ich ładownie były pełne beczek z solonymi śledziami gotowymi do sprzedaży. Nadawały się do spożycia przez rok od złowienia, a w dodatku były smaczniejsze niż ryby zakonserwowane starym sposobem.
W ciągu kilku dziesięcioleci Holendrzy opanowali rynek śledzi. Wysyłali tony tych ryb do Polski, Francji, Renem do Niemiec, a nawet aż do Rosji. Holenderscy artyści tworzyli ryciny przedstawiające śledzie w koronie, a pisarze zachwycali się „naszym szlachetnym śledziem”.
Amsterdam. Historia najbardziej liberalnego miasta na świecie - Russell Shorto  Przekład Władysław Jeżewski

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum