Za kilkanaście dni startuję w swoim pierwszym, tegorocznym, terenowym ultra. W zeszłym roku takowe miałem 3.
Jakieś już doświadczenie zebrałem. Jednak są jeszcze kwestie, które mnie zastanawiają.
Postanowiłem opisać tutaj swoje doświadczenia, jeśli chodzi o setup na takie wydarzenia i różnego rodzaju offroadowe bikepackingi. Jak czegoś nie wiem, to nie zawaham się pytać 🙂
Jeśli byłeś / będziesz uczestnikiem takich wyryp, to podziel się tutaj swoim doświadczeniem.
Jeśli czegoś nie wiesz - pytaj. Inni z chęcią odpowiedzą na Twoje pytania.Rower.Oczywiście, “rządzą” gravele. Czy to jest najlepszy wybór na terenowe ultra w Polsce? Nie wiem. Nie wiem, bo nie mam gravela i de facto nigdy takim nie jeździłem. Opierając się jednak na opiniach mniej lub bardziej doświadczonych ultrasów - dalej nie wiem. To jest, zdaje się, kwestia wysoce indywidualna.
Sam jeżdżę na MTB. Amortyzator z blokadą na manetce powoduje, że jeździ się
wygodnie i komfortowo. Hamulce hydrauliczne jeszcze mnie nie zawiodły. Napęd 2 x 10 sprawdza się. Nie ma za wielu tarcz z przodu, a jednocześnie większe podjazdy nie są problemem.
Opony.To zależy od nawierzchni. Jak jest dużo asfaltów i niezłych szutrów to sprawdzą się typowo gravelowe (drobny i gęsty bieżnik) lub semislicki. Jednak jak będzie dużo piachów, to wtedy może być gorzej, Na Galicja Gravel Race jechałem na Schwalbe Hurricane z zupełnie gładkim szczytem opony. Na roztoczańskich piachach nieźle dostałem w kość.
Aktualnie wróciłem do korzeni (fabryczne wyposażenie mojego MTB) i jeżdżę na Schwalbe Smart Sam 29 x 2.1’’. Na piachach radzi sobie bardzo dobrze. Oczywiście nie mówię tutaj o piaskownicy jak w przedszkolu publicznym, bo na takiej to chyba nic nie pojedzie…
Smart Sam-y mają dość wysoki i drobno rozmieszczony bieżnik, co powoduje, że “wypluwa” piach spod kół. Jednocześnie elementy bieżnika, biegnące blisko siebie na szczycie opony sprawiają, że całkiem szybko jedzie się nawet na asfalcie.
Kokpit.Rogi (w odniesieniu do MTB) i lemondka to bardzo przydatne rzeczy. Szczególnie podczas długich jazd. Możliwości większej ilości chwytów nigdy za wiele. Lemondka daje odpoczynek dłoniom.
Garmin Etrex jest niezawodny i (chyba) niezniszczalny. Zasilany paluszkami R6 daje bezpieczeństwo w przypadku rozładowania powerbanka.
Lampka. Korzystam z Prox Crater. Bardzo dobra jeśli chodzi o jakość i moc światła. Gorzej z uchwytem do mocowania. Nit, który w nim jest, dość szybko koroduje. Na GGR, po prostu odpadła od kierownicy. Niezastąpione były trytytki. Jest jednak proste rozwiązanie. Na allegro za 25zł sprzedają dodatkowe uchwyty. Wystarczy mieć zapas…
Bagaż.Kwestia bardzo indywidualna. U mnie nie sprawdza się torba, typu kierowniczka. Zanim się do niej dostanę, zdążę 10 razy przekląć moment, w którym ją kupiłem.
Na pewno przydatna jest płetwa na górę ramy - przekąski i inne drobne rzeczy.
Na pewno podsiodłówka, chociaż nie za duża. Te większe bujają się na boki, a to bywa denerwujące.
W tym roku myślę o torbie w trójkąt ramy. Mam taką Iberę, jak na zdjeciu. Jednak jest ona za mała, i nie ma dedykowanej kieszeni na bukłak. Planuję kupić takie coś:
BLACKBURN Outpost Elite
https://www.centrumrowerowe.pl/torba-na-rame-blackburn-outpost-elite-pd25718/?v_Id=164832Pytanie: Ktoś miał z tym do czynienia? Może coś o tym napisać?Bidony. Miałem dwa w standardowych miejscach. Jednak po włożeniu torby w trójkąt, koszyki zamocowałem na widelcu.
Totalna klapa. Bynajmniej jeśli chodzi o MTB. Nie wiem, jak by to wyglądało na sztywnym rowerze. Bidony wypadły mi na pierwszych kilometrach i nawet nie wiem kiedy…
Są wprawdzie takie koszyki z zapięciem
https://www.centrumrowerowe.pl/koszyk-topeak-modula-java-cage-pd5976/Jednak wolę nie ryzykować. Obawiam się, że na hardtailu i to może nie dać rady w trudnym terenie.
Elementy do naprawy i konserwacji. Bidon techniczny pod dolną ramą sprawdza się doskonale.
To tyle ode mnie. Jak macie jakieś pytania - pytajcie 🙂 Chętnie poznam również Wasze opinie w tym temacie.