Autor Wątek: Jazda nocą, a dzikie zwierzęta - dyskusja  (Przeczytany 3560 razy)

Offline Mężczyzna Bubu

  • Wiadomości: 565
  • Miasto: Ziemia Dobrzyńska
  • Na forum od: 06.06.2018
    • Relacje z wycieczek i wypraw
Ja jednak upieram się przy tych psach - być może, jak pisze Wilk, interakcja jest inna, ale efekt podobny - nagle coś się z boku zrywa z krzaków i zaczyna robić hałas. Z "klasyczną" dziką zwierzyną nigdy nie miałem niebezpiecznych sytuacji, chociaż po ciemku sporo jeżdżę (ostatnio nieco mniej) - raz tylko o mało co na małą watahę dzików nie wpadłem, a raz grupkę saren - i to w zasadzie byłoby na tyle. Z psami niemal nie ma przejazdu, by mnie jakiś nie pogonił. Owszem, czasem widać z daleka, na co się kroi, ale często jest to mocno niespodziewane i zaskakujące, zwłaszcza po ciemku - co może prowadzić nie tyle do kolizji z samym zwierzęciem, co upadkiem lub, co gorsze, kolizją z wyprzedzającym pojazdem. Zresztą, moja żona przejechała raz takiego małego kajtka, który biegł przy niej próbując capnąć - i w końcu źle obliczył. Chyba udało mu się przeżyć - po tym incydencie odbiegł.

Antracyt - w mojej okolicy (pod Toruniem) łosie to już nie rarytas, spotykamy je często. Najlepsza była trójka (chyba klempa z dwoma prawie dorosłymi), która rozłożyła się 10 metrów od naszego tarasu na 3 godziny na trawienie posiłku, nie przeszkodził im nawet wyjazd i pół godziny potem przyjazd mojej żony po syna. :)

Offline Mężczyzna alex62

  • Wiadomości: 223
  • Miasto: Katowice
  • Na forum od: 11.01.2015
Myśle ze nie ma o czym dyskutować , statystycznie wypadek rowerzysta / zwierze a rowerzysta / pojazd mechaniczny wiadomo który przypadek jest częstszy .
Jeżdżenie nocą ma klimat , lubię jeździć szczególnie jak są upały w lesie po 22/23 .
Nie obawiam się zwierząt / nie jestem taki szybki jak kubeush / , jedynym wyjątkiem są Bieszczady i Beskid Niski gdzie miśki chodzą stokówkami i można na nie dosłownie wjechać a to już nie jest komfortowe .
Co do psów polecam zakup gazu pieprzowego w sklepie militarnym i po problemie .

Offline Mężczyzna Antracyt

  • Wiadomości: 780
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 13.06.2017
    • Poland on bike
W zeszłym tygodniu jechałem nocą przez lasy od Świnoujścia. Miałem sporo spotkań ze zwierzętami, ale na szczęści odbyło się bez kolizji, a było już czasem blisko. Często nawet nie zdążyłem zareagować i dopiero po minięciu sarny czy lisa orientowałem się co się dzieje. Zwierzęta spotykałem równie często w miejscowościach jak i poza nimi. Są już częściowo przyzwyczajone do obecności ludzi.



Offline Mężczyzna OLDRIP

  • Wiadomości: 338
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 15.04.2021
Są już częściowo przyzwyczajone do obecności ludzi.


Lis na R10 Międzyozdroje-Świnoujście, szedł drogą, w ogóle się nie bał więc my zaczęliśmy (ja jestem z pokolenia co słuchało w radiu komunikatów o "serii bolesnych zastrzyków w brzuch")  W końcu łaskawie wszedł na 2-3 metry w las, minął na spokojnie, a potem wrócił na ścieżkę. Ja się dopiero wtedy odważyłem puścić gaz i wyjąć komórkę.


Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5100
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Liska się bałeś? Przecież to jak mały piesek, tylko szczekać nie umie. W Warszawie nad Wisłą (po praskiej stronie) spotkałem nie raz.

Btw. szybkie są, podobno biegają do 70km/h. Nie uciekniesz tak łatwo jak przed psem.

Offline Mężczyzna OLDRIP

  • Wiadomości: 338
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 15.04.2021
Liska się bałeś? Przecież to jak mały piesek, tylko szczekać nie umie. W Warszawie nad Wisłą (po praskiej stronie) spotkałem nie raz.

Btw. szybkie są, podobno biegają do 70km/h. Nie uciekniesz tak łatwo jak przed psem.

Coś niósł jasnego w pysku, a ja od dziecka straszony (jeszcze w PRLu, ja 50+), że lisy co się nie boją ludzi i toczą pianę z pyska są wściekłe. Wtedy nie było szczepionek rozrzucanych po lasach.

Z bliska się okazało, że zajumał jakieś żarcie, nie ptaszka itp, tylko coś z folią/papierem.   
Wiem co potrafią lisy, to to taki pies z kocim oprogramowaniem.   :)
Dlatego zsiedliśmy z rowerów i gaz pieprzowy w dłoń. Nie śmiać, pamiętam jak Lato z Radiem ogłaszało komunikaty o pogryzieniach w ogólnopolskim paśmie.

Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5100
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Najgroźniejszy zwierz w polskim lesie to jest homo-sapiens, a nie tam żaden lisek. Jak widzisz człowieka, to też chwytasz odruchowo za gaz(broń)? Na misia czy nawet wilka, to jeszcze rozumiem się obawiać, ale liska?

Btw. na MP spotkałem w nocy lisa, a 200m dalej zająca. Ciekawe jak się sprawy potoczyły.

Offline Mężczyzna Antracyt

  • Wiadomości: 780
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 13.06.2017
    • Poland on bike
Najgroźniejszy zwierz w polskim lesie to jest homo-sapiens, a nie tam żaden lisek. Jak widzisz człowieka, to też chwytasz odruchowo za gaz(broń)? Na misia czy nawet wilka, to jeszcze rozumiem się obawiać, ale liska?

Dokładnie tak jak piszesz. Ostatnio musiałem zmienić miejscówkę na nocleg, bo niedaleko zaparkował samochód i nie miałem zamiaru zasypiać w tej sytuacji. Przed liskiem czy dzikiem nie muszę zabezpieczać roweru zapięciem jak jestem w lesie. Przed ludźmi robię to zawsze.



Offline Mężczyzna zly-sze

  • Wiadomości: 5100
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 19.09.2019
Najgroźniejszy zwierz w polskim lesie to jest homo-sapiens

Z zaraz po nim - kleszcz!

Offline Mężczyzna Rowerownik

  • Wiadomości: 602
  • Miasto: Okolice Wrocławia
  • Na forum od: 18.05.2014
Kilka dni temu też spotkałem liska w knihobudce siedział :)




Offline Mężczyzna Elizium

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6061
  • Miasto: Bnin
  • Na forum od: 17.03.2013
    • Klasyka w niedzielny poranek
Znany większości forumowiczów Mario miał bliskie spotkanie z sarną. Skończyło się złamanym obojczykiem zdaje się. Mój KBRowy kolega Maciej, na nocnej trasie do Kołobrzegu też został trafiony przez sarny i choć sam się nie uszkodził, to rower niestety już tak.
Absurdalny Eli

Hipek: "Starość to wg mie coś takiego że marudzisz jak to jesteś słaby i w ogóle, a potem wciągasz na lajcie podjazdy 25% i elo"

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum