Dobry, towarzysze.
Staram się znaleźć rower elektryczny dla taty. Kilka wytycznych:
- jest to gość słusznej wagi (jakieś 120-130kg), więc 36 szprzych z tyłu musowo, 67 lat po operacjach serca. Kolana i plecy w porządku na tyle na ile się da w tym wieku.
- cena tak w okolicach 3-4 tysiące, możliwe, że do 5, ale to tylko w przypadku kiedy będzie jakaś ogromna okazja.
- rower będzie używany rekreacyjnie przy jednorazowych dystansach tak do 20-25 km max, ale mimo to pojemność baterii jak największa
- napęd raczej na tył
- dobrze by było gdyby były tarcze
- kształt raczej klasyczny holender, dobrze gdyby nie trzeba było mocno podnosić nogi przy wsiadaniu
Tato mieszka w Rzeszowie i wiem, że paru forumowiczów też się tam znajduje. Nie musi być w środku miasta, tato ma duże auto, więc jak będzie potrzeba to podjedzie i sobie rower przywiezie z całego podkarpacia.
Gdyby ktoś miał pojęcie i namiary na jakiś przyzwoity egzemplarz będę wdzięczny jeśli dałby znać. Ja się na elektrykach zupełnie nie znam. Dzięki z góry.