Sporo MTB ma teraz jednorzędowe korby o jakichś śmiesznych przełożeniach, do tego brak mocowań na bagażnik i błotniki.
Ja bym brał MTB, moim zdaniem to najbardziej uniwersalny rower pod sakwy.
Każdy poleci to co lubi. Tu nie ma innej opcji, zdecydować musisz sam. Jednej osobie przejazd przez piach na oponach 1,4 cala nie będzie przeszkadzać, inna wybierze najszersze opony ale np gładszy bieżnik.
Do objuczania roweru w stylu hinduskim są dość konkretne ramy - pierwsze co mi przychodzi na myśl to Tout terrain https://tout-terrain.de/en/the-products/bicycles/A może Surly Big Dummy? Sam o nim myślę by móc wygodnie przewozić plecak...Na gravelu będzie trudniej utrzymać stateczność, jeśli mocno dociążysz konstrukcję - no i trudniej zahamować, jako całość.
Tak jak pisali przedmówcy, każdemu będzie pasowało co innego. Ale skoro prosisz o indywidualne doświadczenia, to napiszę ze swojej perspektywy.
może Breezer Radar Cafe?
Do tej pory moim crossem na 28'' i kapciach Smart Sam 1,75 jechałem wszystko jak leci. (...) ale i błoto i korzenie i kamiory łykał był. Jedyne co bym zmienił, to wywalił ciężki i praktycznie nic niedający tani amor ma rzecz sztywnego widła