Autor Wątek: Rower pod sakwy - wasze doświadczenia  (Przeczytany 8326 razy)

Online miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6706
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Do sztywnego widelca trzeba się też trochę przyzwyczaić. Ja zaczynałem podróże z tanim amorem i po zmianie na sztywny na pierwszych wycieczkach wypadały mi plomby, ale po jakimś czasie zupełnie mi przypasował i nie widzę powodu, żeby wracać.

Offline Mężczyzna ramzes

  • Wiadomości: 1457
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 20.06.2015
…i po zmianie na sztywny na pierwszych wycieczkach wypadały mi plomby, ale po jakimś czasie zupełnie mi przypasował i nie widzę powodu, żeby wracać.
Jak już wszystkie plomby wypadną, to sztywny widelec staje się dobrym wyborem po prostu :)

Ale tak serio to też uważam, że w wyprawowym rowerze, amor jest tak potrzebny jak trzecie koło.

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 843
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Ale tak serio to też uważam, że w wyprawowym rowerze, amor jest tak potrzebny jak trzecie koło.

Każdemu wedle uznania. Mam kilka rowerów, a tylko jeden ma amortyzator, właśnie ten pod sakwy. Pół życia jeździłem na wyprawy na sztywnym trekingu, ale dopiero gdy przysposobiłem do podróży górala, poczułem, że to jest to. Powód: wygoda. Akurat jadąc z sakwami nie zależy mi na masie, nie zależy na szybkości. Ma być wygodnie, no i jest.



I jeszcze informacja dla purystów, którzy skrzywią się widząc podsiodłówkę razem z sakwami: podsiodłówka ro rewelacyjny sposób na przewiezienie produktów wrażliwych na ściskanie (chleb, pomidor). Na sakwach często jeździ zapas wody, więc są mocno dociśnięte. Podsiodłówka ratuje sytuację. Wygoda przede wszystkim  :)

Offline Mężczyzna bzyk69

  • Wiadomości: 427
  • Miasto: Pszczyna
  • Na forum od: 27.08.2021
Jak masz doczepioną tą nalgenke pod ramą ? Tam są gniazda na śrubki?

Offline Mężczyzna Romal

  • Wiadomości: 843
  • Miasto: Szczecin
  • Na forum od: 05.06.2006
Jak masz doczepioną tą nalgenke pod ramą ? Tam są gniazda na śrubki?
Oryginalnie nie było. Założyłem nitonakrętki.

Offline Mężczyzna kouczan

  • Wiadomości: 250
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 14.07.2017
Wracam ponownie z tematem. Mój góral pod sakwy rozsypał się już konkretnie więc już nie mam wyjścia i trzeba coś kupić.
Przez zimę napaliłem się na Toughroada 1, ale kiedy w końcu dorwałem go na sklepie to nie powiem, ale jakoś mnie rozczarował. Nie czułem się na nim za wygodnie. Mam 186cm wzrostu, przekrok ok. 85cm i mierzyłem L. Czy jest ktoś na forum o podobnym wzroście, bo ciekawi mnie jaki ma rozmiar ramy?
Druga rzecz to co w tym rowerze jest takiego, że kosztuje 2300 więcej od takiego Roama? Jeżeli chodzi o osprzęt to jest to samo, poza widelcem i bagażnikami.
Wyszło na to, że w tym momencie bardziej rozważam zakup Roama 1 niż Toughroada, ale mam jeszcze kilka wątpliwości, które może ktoś pomógłby mi rozwiać.
- bagażniki w Toughroad - czy polubią się z sakwami Crosso? Mam wrażenie że odległość od siebie tych poziomych prętów jest za mała, żeby się dało je zamontować
- możliwość montażu bagażnika tylnego Crosso do Roama - tylni trójkąt jest bardziej pochylony co powoduje że śruby do montażu bagażnika są niżej. Czy obejdzie się bez jakiś dłuższych szyn?
- czy jest jakiś sposób montażu bagażnika przedniego lowrider do widelca w Roamie?
Pozdrawiam

Offline Mężczyzna loswiaheros

  • Wiadomości: 8
  • Miasto: Pamir
  • Na forum od: 16.06.2013
…i po zmianie na sztywny na pierwszych wycieczkach wypadały mi plomby, ale po jakimś czasie zupełnie mi przypasował i nie widzę powodu, żeby wracać.
Jak już wszystkie plomby wypadną, to sztywny widelec staje się dobrym wyborem po prostu :)

Ale tak serio to też uważam, że w wyprawowym rowerze, amor jest tak potrzebny jak trzecie koło.

Z trzecim kołem to na pewno bym nie jeździł, ale nie wyobrażam sobie rower wyprawowy bez amora z przodu. To po prostu pewnie jest kwestia tego po jakich głównie trasach jeździsz - ja uwielbiam drogi leśne, bite i często zdarza się dużo kamienia, więc amor po prostu chroni moje nadgarstki i barki.

Offline Mężczyzna Król Julian

  • Wiadomości: 7320
  • Miasto: Pabianice
  • Na forum od: 14.02.2017
Ja mam 182 cm wzrostu, przekrok 82cm. Używam Toughroda w rozmiarze L. Jest dla mnie bardzo komfortowy.
Co do widelca. Też jeżdżę głównie po bezdrożach, jak to się da i nie odczuwam potrzeby amortyzatora.

A większą mi rozkoszą podróż niż przybycie!

Offline Mężczyzna zws

  • Wiadomości: 286
  • Miasto: Jelenia Góra
  • Na forum od: 10.10.2015
Używam amortyzatorów z blokadą i czasem zapominam odblokować. O ile przy szybszej jeździe na pusto amortyzacja się przydaje, szczególnie na kamienistych zjazdach, to po obładowaniu roweru nie dostrzegam różnicy poza tym, że na miękko czasami przód dobija.
Jeżdżę górskimi szlakami i drogami gruntowymi, nie unikam wydeptanych ścieżek pieszych, unikam asfaltu.
Kupując rower pod sakwy (może niekoniecznie sakwy, ale ogólnie załadunek) wybrałbym bez amortyzatora.
Pozdrawiam, Zbyszek

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum