Autor Wątek: Rowerem przez pustynie Gobi  (Przeczytany 23675 razy)

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Rowerem przez pustynie Gobi
« 16 Wrz 2010, 00:13 »
Cytat: "marek.dembowski"
Waxmund, gratuluję wspaniałej wyprawy :D Ale napisz po co właściwie tam pojechaliście? Czy wiodła Was ciekawość zobaczenia na własne oczy prawdziwej pustyni, poznania mieszkających tam ludzi i ich kultury, sprawdzenia się w ekstremalnych warunkach czy jeszcze coś innego? I czy wyprawa spełniła Wasze oczekiwania?


na swoje poprzednie wyprawy jechałem od tak sobie, bez żadnego planu i ideologii. Na tą pomimo że musiałem trochę czasu poświęcić na przygotowanie (a nie 2 godz przed wyjazdem na spakowanie się), to i tak ciężko mówić o jakimś wyznaczaniu sobie celów przed wyjazdem.
Cele były takie jak na każdej innej wyprawie, tj właściwie wszystko o czym pisałeś:
- ciekawość zobaczenia na własne oczy czegoś nowego - prawdziwej pustyni, oraz jej przejechanie
- poznanie mieszkających tam ludzi i ich kultury

z dość mocnym naciskiem na:
- sprawdzenie się w ekstremalnych warunkach

no i dodatkowo ogrom czasu na osobiste rozmyślanie  :wink:

Z wyprawy jesteśmy zdecydowanie zadowoleni.... ale mimo wszystko w przyszłym roku chciałbym pojechać gdzieś, gdzie jest asfalt :P Jazda po tarce czy pchanie po piachu do najprzyjemniejszych nie należało... ale jestem zadowolony z siebie że dałem radę - trochę inaczej człowiekowi się w głowie wszystko układa w takich momentach... inaczej się podchodzi do niektórych rzeczy  :roll:  
Tak czy inaczej, za rok-dwa chętnie pojechałbym znowu w jakiś trudny teren  :roll:

Cytat: "van"
No coś cudnego. Puściłem sobie zdjęcia na F11 i mnie w fotel wbiło :]
Super, że robiliście zdjęcia ludziom, one są świetne. Mongolskie teksty z opisów też niezłe :D
A ja mam pytania dwa - jak tak fajnie ukurzyć sakwy i ile dni trzeźwieliście podczas powrotu ? :D


Moim ulubionym zdjęciem jest to:
http://picasaweb.google.pl/waxmund/PustyniaGobi#5516834664271706098
szczególnie dobrze wygląda na pełnym ekranie :wink:
Na tej wyprawie zobaczyłem znaczne braki w moim bardzo marnym fachu fotografa. Z czasem na pewno będzie lepiej :)

Ukurzyć sakwy jest bardzo łatwo :P Właściwie już po przejechaniu busem do Altai były całe w piachu :P A z czasem były tylko coraz brudniejsze.... [;

W trakcie jazdy prawie nie piliśmy (3 kielonów dla towarzystwa nie ma co liczyć :P). Pijaństwo zaczęło się przy czekaniu 2 dni na samolot, a rozhulało się na dobre, jak w Moskwie czekaliśmy 8 godz na samolot.... W końcu ledwo na niego zdążyliśmy  :oops:

Wróciliśmy do Polski o 21. Następnego dnia o 11 byliśmy z powrotem na rowerach :D Zaliczyliśmy pętle ze Starachowic w Góry Świętokrzyskie i z powrotem :)


Susiedka, mamy 20 Gb filmów.... co nieco na nich widać/słychać :P Ale na przejrzenie ich i posklejanie potrzeba trochę więcej czasu, szczególnie że ja nie mam o tym zielonego pojęcia, a Karol nawet nie myśli o tym żeby się tego nauczyć :P
O ludziach trochę pisać można..... Przede wszystkim niesamowicie przyjacielscy - każdy zagaduje, często zaprasza do siebie, napoi, da coś na drogę....
Jedynie w stolicy jakieś niemiłe sytuacje mieliśmy.... ale jak Karola jakiś żul zaczepił, to wszyscy ze sklepów wybiegli w jego obronie, także też nie ma na co narzekać  :roll:

[ Dodano: Czw 16 Wrz, 2010 ]
Cytat: "aard"
Cytat: "van"
Super, że robiliście zdjęcia ludziom, one są świetne.

heh, a ja właśnie oglądając się zastanawiałem, po cholerę w ogóle te zdjęcia ludzi? :P


co kto lubi   8)


Cytat: "yoshko"
Jak można zgubić karimatę na pustyni? ;)


też mnie to zastanawiało :P ale godzinne poszukiwania nie pomogły.... przepadła  :P
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Ma_rysia

  • eko groszek
  • Wiadomości: 1078
  • Miasto: Golina
  • Na forum od: 05.04.2009
Rowerem przez pustynie Gobi
« 16 Wrz 2010, 08:35 »
Cytat: "Waxmund"



Z wyprawy jesteśmy zdecydowanie zadowoleni.... ale mimo wszystko w przyszłym roku chciałbym pojechać gdzieś, gdzie jest asfalt :P Jazda po tarce czy pchanie po piachu do najprzyjemniejszych nie należało... ale jestem zadowolony z siebie że dałem radę - trochę inaczej człowiekowi się w głowie wszystko układa w takich momentach... inaczej się podchodzi do niektórych rzeczy  :roll:  
....
O ludziach trochę pisać można..... Przede wszystkim niesamowicie przyjacielscy - każdy zagaduje, często zaprasza do siebie, napoi, da coś na drogę....
Jedynie w stolicy jakieś niemiłe sytuacje mieliśmy.... ale jak Karola jakiś żul zaczepił, to wszyscy ze sklepów wybiegli w jego obronie, także też nie ma na co narzekać  :roll:




Gratuluję wyprawy w tak trudnym terenie.  Ja również nabieram dystansu do wielu rzeczy podczas ciężkich chwil na wyprawie.
Kontakt z ludźmi z rejonów po których jadę też ma dla mnie ważne znaczenie, jedno z ważniejszych podczas wyprawy. :)
Pozdrawiam Maria

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Rowerem przez pustynie Gobi
« 16 Wrz 2010, 09:50 »
fajowe zdjęcia. Wyczyn wielki. Podziwiam chęć jazdy po tej tarce i żwirze. Ale dla tej bezkresnej przestrzeni i spotykanych ludzie też bym to zrobił. A walka wygrana daje ogromną satysfakcję i  nakręca na całe życie.
Gratulacje.

Offline Kobieta martwawiewiórka

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6394
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 17.08.2009
Rowerem przez pustynie Gobi
« 16 Wrz 2010, 10:33 »
Wyprawy chyba juz pogratulowałam, zdjęcia są fajnie wybrane, znaczy dobrze wyselekcjonowane jak na moje;) Albo po prostu zrobiłes od razu niezły zestaw tylko 200 zdjęć :mrgreen: :D
Zdjecia dzieciaków boskie.
Kabanos obrzydliwy, ale za to jaki zabawny...
Nie mieliście wrażenia po powrocie, że wszędzie jest jakos za ciasno? ("ciasny" krajobraz wkoło) Nie bardzo wiem jak to wytłumaczyć, ale ja po powrocie przez ok. tydzień przyzwyczajałam sie do jakiejś ciasniejszej przestrzeni.
Jakiś Ty społecznie dojrzały! Mogę sobie zsynchronizować z Tobą te dane?

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Rowerem przez pustynie Gobi
« 16 Wrz 2010, 17:53 »
Cytat: "martwawiewiórka"
Wyprawy chyba juz pogratulowałam, zdjęcia są fajnie wybrane, znaczy dobrze wyselekcjonowane jak na moje;) Albo po prostu zrobiłes od razu niezły zestaw tylko 200 zdjęć :mrgreen: :D
Zdjecia dzieciaków boskie.
Kabanos obrzydliwy, ale za to jaki zabawny...
Nie mieliście wrażenia po powrocie, że wszędzie jest jakos za ciasno? ("ciasny" krajobraz wkoło) Nie bardzo wiem jak to wytłumaczyć, ale ja po powrocie przez ok. tydzień przyzwyczajałam sie do jakiejś ciasniejszej przestrzeni.


zdjęć było dokładnie 1100. Z czego 1/3 była do skasowania na pierwszy rzut. Robiąc zdjęcia nigdy nie kasowałem, tylko jak czułem że nie wyszło, robiłem następne.... oszczędność baterii :P

Trafiłaś w samo sedno z tą ciasnotą  :wink:  Do tego doszedł tłum ludzi i piętno cywilizacji otaczającej nas na każdym kroku....  :roll:  Trzeba jechać na następną wyprawę czym prędzej......  :mrgreen:


Cytat: "slawek"
Wszystkich zdjęć jest ponad 1000. Szczęśliwi ci którym dane było je obejrzeć :D


no nie wiem czy tacy szczęśliwi :P Teraz na kompie jest wybranych 400 zdjęć, które jeszcze da się jakoś obejrzeć. 1000 to zdecydowanie za dużo  :P
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline em

  • Wiadomości: 88
  • Miasto: krak
  • Na forum od: 08.06.2010
    • http://www.magla.pl
Rowerem przez pustynie Gobi
« 16 Wrz 2010, 18:50 »
1000 zdjęć, dżizyskrajz, tyle oglądać to aż nie zdrowe ! :mrgreen:  ja tam wolę mało, ale takie żeby szczena opadała  :mrgreen:
a Nikodem...no cóż...zestarzał się już nieco chłopina, ale dałby radę  :P

Offline Mężczyzna Susiedka

  • Wiadomości: 414
  • Miasto: Stuttgart
  • Na forum od: 03.09.2010
Rowerem przez pustynie Gobi
« 18 Wrz 2010, 19:42 »
Jeszcze jedno pytanie, które mnie nurtuje w związku z moim planowanym wyjazdem.  :D
Co z myciem się?

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Rowerem przez pustynie Gobi
« 19 Wrz 2010, 19:35 »
a Chińczyk mi tu pisze:
   Przeglądarka nie może wyświetlić stronę
Przepraszamy, ale wejść na stronę jest niedostępny, może być w sieci, strony internetowej lub innych awarii.

buuuuuuuu buuuuuuuuu buuuuuuuuu
Susiedka, myć się oczywiście należy. Żeby się nie odparzyć i miejscowych nie straszyć :-)
A na poważnie to jak to co ?
r
… why so serious ?

Offline Mężczyzna Susiedka

  • Wiadomości: 414
  • Miasto: Stuttgart
  • Na forum od: 03.09.2010
Rowerem przez pustynie Gobi
« 19 Wrz 2010, 19:39 »
Chodziło mi o to, jak się myć na pustyni, a jednocześnie oszczędzać wodę.  :)
Czy się chłopaki myli, czy tylko "punktowo"? :))))

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Rowerem przez pustynie Gobi
« 20 Wrz 2010, 02:27 »
z naszego doświadczenia - punktowo. Mokrym ręczniczkiem i paczka chusteczek nawilżanych na czarną godzinę. I już.
A czasem ... gdy się jedzie w bieliźnie merino ... różnie z tym myciem bywa ;-)
r
… why so serious ?

Offline Mężczyzna yoshko

  • Administrator
  • Kto smaruje ten jedzie.
  • Wiadomości: 15533
  • Miasto: Strzelce Opolskie - Biała Podlaska
  • Na forum od: 11.06.2009
    • Blog Yoshkowy
Rowerem przez pustynie Gobi
« 20 Wrz 2010, 02:38 »
Dobra ta bielizna? :) Bo pierwszy raz słyszę.

Offline Mężczyzna rafalb

  • Wiadomości: 1998
  • Miasto: Łuków/ Gdynia
  • Na forum od: 26.03.2008
    • Wciąż w drodze...
Rowerem przez pustynie Gobi
« 20 Wrz 2010, 12:10 »
Wełniana...ponoć nie łapie zapachów. Ale ile w tym prawdy. Był wątek na forum...poszukaj. Robb bronił majtek z merino a Michał W. je negował, chyba... :P

Offline Mężczyzna Robb

  • "Ojciec Założyciel"
  • Wiadomości: 15
  • Miasto: Kraina Wygasłych Wulkanów
  • Na forum od: 04.06.2006
    • Robb Maciąg
Rowerem przez pustynie Gobi
« 20 Wrz 2010, 15:18 »
Merino jest rewelacyjne .. ale nie gdy się w tym zapocisz .... schnie długo i jesienią czy zimą .. wiadomo .. zimno :/
Ale nie śmierdzi i zawsze to wełna
pozdr
… why so serious ?

Offline Mężczyzna Waxmund

  • Moderator Globalny
  • Ironman
  • Wiadomości: 11154
  • Miasto: Baszowice k/Kielc
  • Na forum od: 07.06.2007
    • www.waxmund.pl
Rowerem przez pustynie Gobi
« 21 Wrz 2010, 21:34 »
Susiedka, myliśmy się przy studniach, ew braliśmy dodatkową ilość wody na mycie. W 1.5l wody można się umyć bez problemu, więc nie jest to tak dużo....  myliśmy się skarpetką :P ręczników nawet nie mieliśmy ze sobą...
Ale na pustyni i tak się praktycznie nie pociliśmy, owiewał nas wiatr z piachem dzięki czemu nie było zbytnio zapachów :P Po 4 dniach bez mycia wcale nie było z nami źle  :lol:

Karol miał koszulkę z merino, i zaśmierdzała się (po jakichś 14 dniach bez prania :P)  tak samo jak moja zwykła wełniana koszulka

robb, która strona Ci nie wchodzi ?


edit:

zapraszam na slajdy [;
http://www.klubpodroznikow.com/slajdy/782-gobi-rowerami
mirror:
http://www.facebook.com/event.php?eid=150055171700786&ref=mf
Czasami na drodze spotykam prawdziwych rowerowych szaleńców, pędzą na złamanie karku i wbrew rozsądkowi... naprawdę... aż ciężko ich czasem wyprzedzić...

www.waxmund.pl

Offline Mężczyzna Susiedka

  • Wiadomości: 414
  • Miasto: Stuttgart
  • Na forum od: 03.09.2010
Rowerem przez pustynie Gobi
« 22 Wrz 2010, 00:42 »
Bardzo mi się podoba takie podejście, grunt to szczerość :)
A jak z wężami? I czy zdarzało się, że było zimno w nocy? (nie wiem, czy ktoś już nie pytał)

Tagi: mongolia 
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum