Tydzień na Lofotach

[walsodar]

Końcówką lipca wybrałem się z tatą tydzień na Lofoty, które chodziły mi po głowie od dłuższego czasu. Dwa lata temu miałem nawet kupione bilety do Bodø, ale wtedy pojawił się Covid i loty anulowano. W sumie dobrze, bo to był maj i cały ten tydzień padał tam śnieg.
Tym razem padło na lipiec. Lot Gdańsk-Evenes i tydzień czasu na pokręcenie się na miejscu. Pogodę mieliśmy chyba typowo norweską - pierwsze dni to deszcz i wiatr, druga połowa to ciepło i piękne słońce. Norwegia nas zachwyciła, co jest chyba oczywiste. Spokojnym tempem pojechaliśmy najpierw przez Lofoty do Å, następnie promem do Bodø i powrót "kontynentem". Zabrakło czasu na trekking na jakąś górkę, pogoda też trochę pokrzyżowała plany. W sumie, dzięki temu jest po co tam wracać 

Trasa: https://ridewithgps.com/routes/40499980

Zdjęcia: https://photos.app.goo.gl/hN3wgtdAkh1EQ3Kk6

W przygotowaniu film, ale to się musi uleżeć na dysku.

[qbotcenko]

Nie ma komarów w obiektywie, coś się nie zgadza 

Chciało Wam się wieźć wódkę i do tego tak tandetną? ;P

[walsodar]

Komary przeszkadzały raz, jak chcieliśmy się rozbić na niekoszonej łące. Przenieśliśmy się na skoszoną i po problemie. A wódka w ogóle miała być wyrazem wdzięczności dla szczęśliwca, który przechowa nasze kartony. Niestety, wylądowaliśmy w niedzielę po południu, Evenes jakimś wybitnym hubem też nie jest - tłumów chętnych nie było. Schowaliśmy je więc pod opuszczoną chałupą w pobliżu lotniskowego parkingu - no i wódkę musieliśmy wypić my 

EDIT A skoro wóda tandetna (nie znam się w sumie na takich trunkach), to może dobrze, że to my podjęliśmy się wyzwania jej opróżnienia

[Borafu]

A jak było z przechowaniem kartonów?

[marek.dembowski]

Chciało Wam się wieźć wódkę i do tego tak tandetną?

Biały Bocian nie jest bynajmniej tandetną wódką. To całkiem dobra wódka. Na portalu alkowiki.pl (portal wymiany wiedzy o alkoholu)
ma ocenę 3,9/5 więc dość dobrą.
A tak na marginesie, to alkohol w Norwegii jest całkiem pożądanym dobrem i na pewno stanowi dobrą "walutę" , więc pomysł aby w ten sposób odwdzięczyć się za przechowanie kartonów uważm za bardzo dobry

[WujTom]

Fajna traska super fotki.

[R_och]

Wyjazd z ojcem pełnoletniego syna rzadko spotykana kombinacja. Jak dla mnie bardzo fajna.
Lofoty urokliwe niezmiennie.

[Dream Maker]

A jak było z przechowaniem kartonów?

Schowaliśmy je więc pod opuszczoną chałupą w pobliżu lotniskowego parkingu

Oops...
A wydawało mi się że umiem czytać ze zrozumieniem.

[walsodar]

A jak było z przechowaniem kartonów?

W pobliżu parkingu jest opuszczony (chyba) dom na palach, kartony idealnie zmieściły się pod domem, który dodatkowo chronił je przed deszczem.

[Zbyszek]

Aż dwa namioty? Z Ojcem pod jednym dachem można żyć

[walsodar]

Aż dwa namioty? Z Ojcem pod jednym dachem można żyć

Można, jeszcze jak. Ale jak się człowiek do metrażu namiotu przyzwyczai to nie tak hop siup 

[EASYRIDER77]

bardzo fajne klimaty, lubię. A w te upały to trochę chłodniej fajnie też.

[altharr]

Świetne zdjęcia, marzy mi się wyjazd w te strony. Teraz jeszcze bardziej

[alex62]

A tak poza tym , jak namiot Qechua , dał radę na deszczu ?

[walsodar]

A tak poza tym , jak namiot Qechua , dał radę na deszczu ?

Tata nie narzekał, nie ciekło nic. Z kolei mój już dziesięcioletni Hannah puszczał wodę przez jakieś mikrodziurki, dodatkowo na trzecim noclegu pękła guma od pałąka