Czyli Hwj nie zawiódł, zuch chłopak
(...)Jadę oczywiście od południa przez piachy i co? No i uzyskałem kolejny dowód, że rower szosowy średnio się sprawdza na szutrach i piachach - psssss..... (...)
Ja też już jestem w domu. Zadowolony. Spotkałem się z ludzmi, których lubię. Zrobiłem parę kilometrów w dobrym towarzystwie. No i jestem w domu
Zarezerwowałem sobie na dojazd na pociąg niecałe 2,5h. Biorąc pod uwagę tępo w jakim kończyłem maraton to można by powiedzieć, że na dojechanie 20km czas na styk Jadę oczywiście od południa przez piachy i co? No i uzyskałem kolejny dowód, że rower szosowy średnio się sprawdza na szutrach i piachach - psssss..... Żadnego walnięcia nie było, więc już snułem w myślach na jak dużą dziurę w oponie starczy mi łatek. Oczywiście opona rozcięta, dziura tak na 3-4mm. Myślę spróbuje, dłuższa naprawa, ale może się sprężę i zdążę. W sumie miałem trochę zapasu. Otwieram narzędzia i co? Nie mam łyżek. no ognie piekielnie, przed chwilą dwóch sakwiarzy jechało, mieliby na pewno. Próbuję jeszcze zwykłą łyżką, w końcu z jakiegoś powodu się te łyżki tak nazywają, okazuje się jednak że przyczyna jest inna. Oceniam moje możliwości i stwierdzam, że nawet jak się z tym uporam, to nie zdążę na pociąg. Zakładam koło i lecę ... łapać stopa. W sumie było z 500m do krajówki, a potem krajówką z 1km poszedłem do miejsca gdzie auto się może wygodnie zatrzymać. Położyłem rower na ziemi w geście awarii 10 minut i ... jadę już stopem do Olsztynka. Ja to mam jednak jakiegoś mega farta. Przemiły Pan opowiedział mi trochę o okolicy, o wykluczeniu transportowym, o bezmyślności kierowców. Na pociąg oczywiście zdążyłem.
A tu obrazek z trasy:
Cytat: zly-sze w 5 Cze 2023, 12:16A tu obrazek z trasy:Jakaś nowa czarna Apidura? Muszę po latach wymienić dwie szare Apidury, które woziły przy mostku i przy siodle narzędzia i batony, jak się sprawuje? Zamki mocne?
Kto jechał ten wie jak to wyglądało, dziury były potężne i ciągnęły się długimi odcinkami, myślałem, że po RTP tu jadę na równiutkie szosy, a wytrzęsło mnie chyba jeszcze bardziej.
Priorytetem przy wyznaczaniu trasy były - jak zawsze - dobre nawierzchnie i mały ruch samochodowy.
do wykorzystywania dróg lokalnych na maratony szosowe trzeba podchodzić bardzo ostrożnie i raczej na podstawie własnego doświadczenia, nie programów do planowania i SV
Trasa maratonu - ujmijmy to dyplomatycznie nie była majstersztykiem planowania .
to tylko tak dla porównania - reklama trasy była taka: Cytat: TurystaPriorytetem przy wyznaczaniu trasy były - jak zawsze - dobre nawierzchnie i mały ruch samochodowy.
chyba czas wrócić na ciepłe południe, np. kandydatura jurajska już od paru lat czeka
...Mam nadzieję, że Żubr ponownie zgłosi trasę jurajską, bo to była bardzo dobra kandydatura.
Obejrzałem się i zobaczyłem coś czarnego, wielkości borsuka, chowającego się w krzaki. Mam nadzieję, że wszystkie nieletnie wiewiórki, sarenki i zajączki spały jeszcze, bo za sprawcą puściłem długą, głośną i bardzo soczystą wiązankę najgorszych wyzwisk. Czasem sam się zadziwiam, skąd ja tyle tego znam.