Autor Wątek: Jeździsz na rowerze jesteś na dnie lub fit (w USA brak stadium pośrednich)  (Przeczytany 5637 razy)

Offline Mężczyzna anu

  • Wiadomości: 1179
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 22.05.2009
Kto jest na dnie? Bo ja niewątpliwie. Nie mam nawet samochodu (nigdy moi rodzice nie mieli, u mnie nie zapowiada się, żebym kiedykolwiek miał - czyli brak rozwoju społecznego, wręcz cofnięcie się, bo rodzice jednak by się nie zniżyli do komunikacyjnej jazdy po mieście). Nie wpuszcza mnie do USA? Wynika z tego, że jak jeździsz wyłącznie na rowerze/komunikacją jesteś w Stanach żulem. Oczywiście rowerem można jeździć i tam - ale na zasadzie, że jesteś wówczas mega dbającym o zdrowie, linię i kondycję hipsterem lub fanatykiem fitnessu.


Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4879
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
a u nas lepiej? Do kościoła i do sklepu mają 200 metrów muszę jechać autem. Tyle w temacie mentalności niektórych.

Offline Mężczyzna Diver

  • Wiadomości: 1585
  • Miasto:
  • Na forum od: 26.06.2013
W mniejszych miejscowościach w USA to samo co Dave powiedział o jeżdżeniu rowerem, można powiedzieć o chodzeniu.

Offline Mężczyzna sinuche

  • Wiadomości: 2875
  • Miasto: Beskid
  • Na forum od: 17.04.2009
Kto jest na dnie? Bo ja niewątpliwie. Nie mam nawet samochodu (nigdy moi rodzice nie mieli, u mnie nie zapowiada się, żebym kiedykolwiek miał - czyli brak rozwoju społecznego, wręcz cofnięcie się, bo rodzice jednak by się nie zniżyli do komunikacyjnej jazdy po mieście). Nie wpuszcza mnie do USA?
Jesteś na dnie. ;)
Na pocieszenie, dodam że jestem z tobą :)

Z tym że ja czuję się (wg. definicji z tego filmiku) rowerowym hipsterm.

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10352
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
a u nas lepiej? Do kościoła i do sklepu mają 200 metrów muszę jechać autem. Tyle w temacie mentalności niektórych.
Jeśli kogoś nie stać na rower to co ma robić? Mnie by się też nie chciało chodzić 200 m.
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna Siara_iwj

  • Wiadomości: 1014
  • Miasto: Sheffield
  • Na forum od: 19.11.2016
Do kościoła nie muszą ani jechać ani chodzić, a co do filmiku to mam gdzieś co hamburgery myślą o czymkolwiek, bo osiągnąłem ogromny sukces na swoim poletku, z czego jestem niezmiernie dumny:

W innym temacie pisałem o chęci zakupu elektryka dla taty. Tato od zawsze był zatwardziałym kierowcą, wszędzie autem, tylko autem. Już nawet pomijam, że rower mu się do tego stopnia spodobał, że jeździ codziennie, ale kilka dni temu opowiedział, że postanowił pojechać do marketu i zrobić zakupy jakichś lżejszych rzeczy, zapakował do sakw (które, jak je montowałem, miały być mu niepotrzebne) i wrócił do domu, zadowolony.

Więc niech amerykańskie tępe spaślaki sobie bulgoczą co tam im te zatłuszczone łepetyny wygenerują, a ja się cieszę, bo tata lubi rower :>

Offline Mężczyzna qbotcenko

  • Wiadomości: 3140
  • Miasto: Tomprofa Gbórnicza
  • Na forum od: 17.03.2018
    • http://qbot.pro/
Coś się nie spina... Jak Hamburgerów nie lubię, to trzeba przyznać, iż wybór rowerów mają na rynku całkiem przyzwoity i to często są manufaktury, gdzie spawają wszystko ręcznie.

Ja bym wprowadził inny podział - masz auto spalinowe jesteś żulem, masz na wodór, jesteś hipsterem, masz elektryka - jesteś lemingiem.

Offline Mężczyzna marcin_g

  • Wiadomości: 759
  • Miasto: Łódź
  • Na forum od: 04.06.2018
Coś się nie spina...

No bo gostek po prostu opowiada swoje wrażenia (częściowo odnoszące się do obserwacji sprzed wielu lat) zakładając, że tak jest bo mu się tak wydaje :) Takie dowody anegdotyczne czyli inaczej mówiąc "z dupy". Statystyki na szczęście są lepsze, np.
https://www1.nyc.gov/html/dot/downloads/pdf/cycling-in-the-city-2021.pdf



Offline miki150

  • Użytkownik forum
  • Wiadomości: 6709
  • Miasto: Jeteborno
  • Na forum od: 05.07.2010
Nie no nie da się słuchać tego człowieka, to chyba ten szwagier forfitera  ::)

Offline Mężczyzna remik

  • Wiadomości: 1307
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.01.2017
    • Rowerowe Pobiedziska
hahahah, on jest dobry .

Wszyscy jesteśmy albo żulami = bardzo biednymi ludźmi albo straciliśmy prawko bo prowadziliśmy
po pijaku  ;D Edit: Albo hipsterami i nikt nas nie lubi  :P

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10352
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012


Coś się nie spina... Jak Hamburgerów nie lubię, to trzeba przyznać, iż wybór rowerów mają na rynku całkiem przyzwoity i to często są manufaktury, gdzie spawają wszystko ręcznie.
Tylko, że to są rowery przeznaczone do rekreacji. Bardziej miarodajne byłyby spojrzenie na rynek rowerów cargo. Jakoś nie kojarzę amerykańskich rowerów towarowych. Są takie marki jak Radrunner, ale to już takie ćwierćskutery

No bo gostek po prostu opowiada swoje wrażenia (częściowo odnoszące się do obserwacji sprzed wielu lat) zakładając, że tak jest bo mu się tak wydaje :) Takie dowody anegdotyczne czyli inaczej mówiąc "z dupy". Statystyki na szczęście są lepsze, np.
https://www1.nyc.gov/html/dot/downloads/pdf/cycling-in-the-city-2021.pdf
Nowy Jork jest zupełnie niereprezentatywnym przykładem. Praktycznie w całych Stanach można budować wyłącznie domy jednorodzinne, z tego powodu wszędzie jest daleko i jazda rowerem jest mało praktyczna. Będziesz jechał rowerem 10 km żeby kupić jogurt, albo 50 km w jedną stronę do pracy?
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Offline Mężczyzna OLDRIP

  • Wiadomości: 355
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 15.04.2021

 Praktycznie w całych Stanach można budować wyłącznie domy jednorodzinne, z tego powodu wszędzie jest daleko i jazda rowerem jest mało praktyczna.

100% racji,  Zoning laws, to jest chory system.


Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1818
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Mam znajomych w Teksasie i z tego co parzę na stravie, to tam w naturalny sposób popularne i to bardzo jest enduro. Masa tras, sporo ludzi to robi. Na szosach brak rowerzystów, jeżdżąc traski w promieniu 200km od 'domu' w zasadzie widziałem kilka ustawek blisko większych miasteczek. Tam na dojazd do pracy itp. to rower się nie nadaje, choćby dlatego, że drogi są budowane z rozmachem i często nie ma alternatywy dla dróg wielopasmowych. Większość lokalnych knajp i sklepów jest właśnie przy takich drogach. Na nogach, czy rowerem tam po prostu nie dojedziesz.

Mariobiker

  • Gość
Będziesz jechał rowerem 10 km żeby kupić jogurt, albo 50 km w jedną stronę do pracy?

Jeśli to stan w którym zima "nie istnieje"  ;) to nie widzę problemu  ;D

Offline Mężczyzna worek_foliowy

  • Wiadomości: 10352
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 11.02.2012
Jeśli to stan w którym zima "nie istnieje"  ;) to nie widzę problemu  ;D
Wbrew pozorom ludzie nie rodzą się razem z rowerem 8) Jeśli nikt w okolicy nie jeździłby na rowerze, to spora szansa, że sam byś nie wpadł na taki pomysł. Nie mówiąc już o tym, że nawet gdybyś się zdecydował jeździć rowerem do sklepu, to kierowcy próbowaliby to wybić z głowy. W USA nigdy nie byłem, ale znam kogoś kto był (a dokładniej, to czytałem na reddit).
Janus: "Generalnie nie ogarniam 3D i notorycznie wpadam na ściany, chodzę w kółko [...]"

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum