Z UK do Polski z maluchem w przyczepce

[kinioo]

Witam,

'Projekt' jest na etapie baaaardzo wczesnego planowania, ale zapytam;

Planuję przejachać z UK d Polski (Wrocław) rowerkiem z moją czterolatką w przyczepce.
Założenie jest też takie, żeby zebrać przy tym może jakieś fundusze na którąś fundację osób z niepełnosprawnością itp.

Zeby troszkę 'zaoszczędzić', to planujemy żeby żonka nas podrzuciła z domu (Hertfordshire) na prom w UK (najprawdopodobniej nocny prom z Harwich do Hook of Holland). Coś, żeby wypłynąc na noc, kimnąc się i potem mamy cały dzuień od rana w Holandii, żeby ruszyć w trasę.

Licząc od przybicia do Holandii, tak na szybko ułozona trasa to coś lekko ponad 1k km.

Wstępnie planujemy wziąć namiot (2k), celując w kempingi. Jendoczesnie też, będę próbował z WarmShowers (ale tutaj często ludziska potrzebują kilkudniowej zapowiedzi - nie dziwię sie -a nie wiem do końca jaką będziemy mieć prędkośc przelotową, a tym samym dzienny dystans, stąd cięzko oszacować gdzie danego dnia skończymy - pracuję nad tym).

Możliwe, że nie obejdzie się bez jakiegoś noclegu w B&B/Hotel itp - jadę z dzieckiem, więc bywa róznie.

Wstępnie termin to jakoś chyba połowa maja 2023.
Na przejazd dajemy sobie (ponownie wstępnie) dwa tygodnie. NIe do końca chcę może każdego dnia jechać, lub jechać cały dzień 8-12h, wliczam zatem jakieś przerwy od pedałowania oraz od ciągnięcia dzieciaka przez 2 tyg dzien w dzień w przyczepce (aczkolwiek lubi jeździć), coś tam warto by było zobaczyć ;P

Tutaj 'zarys' trasy: https://www.komoot.com/tour/933353226
Z tego co widze, jest to głównie jazda scieżkami rowerowymi przy dość głównych drogach...

Ktoś może leciał podobnym szlakiem?
Jezeli o Holandię się nie martwię, bo wygląda to naprawdę świetnie, o tyle wieksza częśc trasy to Niemcy i troszkę śrdnio mi się widzi cisnąc non-stop wzdłuż ruchliwych dróg, mimo jazdy ścieżka rowerową.

Jakieś sugestie co do trasy/wyjazdu itp?

Będę jechał Surly Disc Trucker na  Schwelbe Marathon Plus z przyczepką Thule na podobnym ogumieniu (nie planuję zatem wiekszeg ooff-roadu, szuter tak).

dzięki,
K

[EASYRIDER77]

1000 km dzieląc na 16 dni czyli pełne dwa tygodnie łącznie z weekendami to dzienna średnia 62,5 km. Moim zdaniem trochę za dużo. Tym bardziej że w dzień w dzień. Jakby to rozłożyć na 3 tygodnie i zrobić też np. co 5 dzień jakąś przerwę całodniową to jeszcze a tak to dziecko kupę czasu w przyczepce. Uważam, że czas spędzony z dzieckiem nie polega na trzymaniu go cały czas w przyczepce.
Co do tras to dziwię się, że piszesz o trasach rowerowych wzdłuż jakiś głównych tras. Te kraje przez które chcesz jechać  mają ogromną ilość dróg rowerowych często nie asfaltowych co nie znaczy że dziurawych. Możesz przeskakiwać z jednej drogi/szlaku na kolejny tak aby nieco urozmaicić trasę i jechać w mniej zatłoczonych miejscach.
Poza tym baza noclegowa w samych Niemczech to duży wybór kempingów, gdzie poziom masz prawie hotelowy z wyjątkiem tego że śpisz w namiocie a nie w łóżku.
Tak więc powodzenia, pomysł mi się podoba ale rozciągnąłbym w czasie lub wspomógł się pociągiem aby nieco dystans skrócić. Atrakcji po drodze dużo, drogi najróżniejsze, a dziecko chętnie by rozprostowało nogi i je zamoczyło w niejednej kałuży, rzece, jeziorze...

[kinioo]

1000 km dzieląc na 16 dni czyli pełne dwa tygodnie łącznie z weekendami to dzienna średnia 62,5 km. Moim zdaniem trochę za dużo. Tym bardziej że w dzień w dzień. Jakby to rozłożyć na 3 tygodnie i zrobić też np. co 5 dzień jakąś przerwę całodniową to jeszcze a tak to dziecko kupę czasu w przyczepce. Uważam, że czas spędzony z dzieckiem nie polega na trzymaniu go cały czas w przyczepce.
Co do tras to dziwię się, że piszesz o trasach rowerowych wzdłuż jakiś głównych tras. Te kraje przez które chcesz jechać  mają ogromną ilość dróg rowerowych często nie asfaltowych co nie znaczy że dziurawych. Możesz przeskakiwać z jednej drogi/szlaku na kolejny tak aby nieco urozmaicić trasę i jechać w mniej zatłoczonych miejscach.
Poza tym baza noclegowa w samych Niemczech to duży wybór kempingów, gdzie poziom masz prawie hotelowy z wyjątkiem tego że śpisz w namiocie a nie w łóżku.
Tak więc powodzenia, pomysł mi się podoba ale rozciągnąłbym w czasie lub wspomógł się pociągiem aby nieco dystans skrócić. Atrakcji po drodze dużo, drogi najróżniejsze, a dziecko chętnie by rozprostowało nogi i je zamoczyło w niejednej kałuży, rzece, jeziorze...

Hej, dziéki za info.
1. Zwyczajnie - mam dwa tygodnie urlopu, więc średnio mogę to rozłożyć na więcej;
2. Wspmniane przeze mnie trasy rowerowe wzdłuż główniejszych dróg - to jest na podstawie wytyczonej na szybko trasy z linka (zasugerowana automatycznie jak wpisywałem A do B - chyba trzymając się najszybszej itp), stąd moje pytanie o Wasze sugestie. Wiem, że Holandia/Niemcy mają tych cieżek rowerowych sporo, dlatego pytam czy ktoś może zasugerować coś innego itp; Jednak 'przeskakując' z jednego szlaku na drugi nie chcę tez żeby się nagle zrobiło 1,5k...
3. zgodzę się, że warto coś zobaczyć, rozprostować nogi itp, taki też jest mój zamysł, ale tutaj patrz punkt 1.

K.

[Wilk]

1000 km dzieląc na 16 dni czyli pełne dwa tygodnie łącznie z weekendami to dzienna średnia 62,5 km. Moim zdaniem trochę za dużo.

To są mocno subiektywne oceny, wszystko zależy od człowieka. Pablo to uznałby 60km po asfalcie za lajcik, on z bardzo małymi dzieciakami robił przeprawy przez głębokie bagna przy paru stopniach 

Sensowny rowerzysta te 15km/h z przyczepką po płaskim spokojnie wyciągnie, więc to są 4h dziennie jazdy, czy to tak dużo? To pozwoli na w pełni komfortowe podróżowanie, dużą liczbę przerw, dużo aktywności pozarowerowych.

[PABLO]

To pozwoli na w pełni komfortowe podróżowanie, dużą liczbę przerw, dużo aktywności pozarowerowych.

Zgadza się, można stawać na browar pod każdym sklepem po drodze.

[kinioo]

Dzięki.

Zgodzę się, że dystans/prędkość zależy od cżłowieka (w tym przypadku tego małego też)...

Latamy z małą koło komina i jesteśmy w stanie spokojnym popołudniem zrobić te 40-50km w 2,5-3h, ale to bez pełnego ekwipunku (planuję załadować rower tak, jak byśmy jechali, i zrobić 3-dniowy wypad z małą gdzieś niedaleko, wtedy będziemy iwedzieć lepiej na co nas stać)...

Wstępnie zakładałem, że 'średnio' 80-100km/dzień, ale (tak jak wspomniał Easyrider77) chciałbym przystanąc tu i tam, zrobić przerwy itp...

Mówię, że wszystko jest na bardzo wczesnym etapie i tak na szybko wrzuciłem start i finish do komoot'a, a ten wygnerował taką trasę.

Patrzę sobie, że może polecieć bardizej 'dołem' i może trzymac się EuroVelo 2; potem np zamiast cisnąć na Berlin, to odbić bardizej w dół w kierunku Wrocka.

Muszę przysiąść i przyjżeć się tej EuroVelo w Niemczech - problem, że skubańce nie mają GoogStreet View, a to by troszkę ułatwiło wstępny rekonesans.

K.

[EASYRIDER77]

To są mocno subiektywne oceny, wszystko zależy od człowieka. Pablo to uznałby 60km po asfalcie za lajcik, on z bardzo małymi dzieciakami robił przeprawy przez głębokie bagna przy paru stopniach

zgadzam się Wilku, że to oczywiście moja opinia. Nic nie narzucam, ani nie krytykuję. Każdy z nas ma swoją kondycję i priorytety oraz też dzieci są różne. Ale autor wątku potrafi na pewno to zrozumieć i wypośrodkuje coś dla siebie.

Kinioo planowanie trasy przez googstreeview? Niemcy mają podzielone rejony na Landy, każdy Land ma swoją stronę dotyczącą ich ścieżek rowerowych. Oprócz tego mają ogólne trasy biegnące przez całe Niemcy. Najprościej to widać np. na bikemaps gdzie jak zbliżysz mapę Niemiec, Holandii itp. to zobaczysz mnóstwo zielonych dróg to drogi rowerowe. Spokojnie nie nadrobisz km. Poniżej zrzut z ekranu z bikemaps rejonu przygranicznego Holandia-Niemcy. Z własnych doświadczeń to nawigacja i tak poprowadzi Cię ścieżkami o ile zaznaczysz drogi rowerowe i tak bym jechał, ale wolałbym mieć właśnie ogólny zarys trasy i wgląd gdzie ta nawigacja mnie prowadzi. Czasem warto zmienić trasę dla atrakcji a czasem dla noclegu.

[kinioo]

Kinioo planowanie trasy przez googstreeview? Niemcy mają podzielone rejony na Landy, każdy Land ma swoją stronę dotyczącą ich ścieżek rowerowych. Oprócz tego mają ogólne trasy biegnące przez całe Niemcy. Najprościej to widać np. na bikemaps gdzie jak zbliżysz mapę Niemiec, Holandii itp. to zobaczysz mnóstwo zielonych dróg to drogi rowerowe. Spokojnie nie nadrobisz km. Poniżej zrzut z ekranu z bikemaps rejonu przygranicznego Holandia-Niemcy. Z własnych doświadczeń to nawigacja i tak poprowadzi Cię ścieżkami o ile zaznaczysz drogi rowerowe i tak bym jechał, ale wolałbym mieć właśnie ogólny zarys trasy i wgląd gdzie ta nawigacja mnie prowadzi. Czasem warto zmienić trasę dla atrakcji a czasem dla noclegu.

Hej, nie, nie planuję trasy przez google street view, ale czasami warto rzucic okiem jak dana sciezka/droga wygląda w rzeczywistości, a street view w tym pomaga

Tak, zacząłem sie bliżej przyglądać 'siatkom scieżek rowerowych' Holandii i Niemeic i własnie natknąłem sie na bikeamap (tak jak piszesz, z podziąłem na landy w NIemczech) oraz na to: https://www.hollandcyclingroutes.com/online-cycle-route-planner w Holandii.
(po bardzo wstępnych oględzinach, tak jak piszesz, możliwe, że da się coś fajnego ułożyć nie nadkładając zbytnio km)

Nie mam obecnie czasu żeby wnikliwie przeanalizować trasę / opcje.
NIe będe jechał 'jak nawigacja sugeruje' - też wolę mieć wcześniej nakresloną trasę i ewentualnie ją lekko modyfikować w trakcie.

Dziękuję za sugestie.

Work in progress...

Pozdro,
Krzysiek (kinioo)