Pomimo kiepskich warunków udało się zejść poniżej 40h.
Pomimo kiepskich warunków udało się zejść poniżej 40h. A pogoda jak zwykle swoje dodała, już jest 30 DNF, a wtedy ci odporni zawsze awansują, więc udało mi się wejść do pierwszej dziesiątki (na 7 pozycji, Przemek jest ósmy). Jednym słowem ze startu jestem bardzo zadowolony, choć jazda PGR na "jeden strzał" piekielnie daje w kość, ciężkich podjazdów są gigantyczne ilości
Ukręcił korbę ...
30 km to można z buta podłoić na metę i ukończyć wyścig.
Pogoda okazała się łaskawa (...)
Tylko po co te wszystkie prognozy pogody ...
Z tego co widzę, to na razie jest więcej wycofów, niż tych co ukończyli
Niby tak, ale skoro to już z kolarstwem nie ma nic wspólnego, to pchanie się tam niesprawnym rowerem tylko pogłębia problem logistyczny z powrotem do domu. Powrót po maratonie z Głodówki jest wyzwaniem samym w sobie