Autor Wątek: PGR 2022  (Przeczytany 25080 razy)

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1977
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: PGR 2022
« 7 Sie 2023, 18:05 »
Chociaż Rufiano jeszcze nie dojechał ślę gratulację za ukończenie PGRu
Oczywiście również gratulacje Wilkowi za dobry wynik

dementuje , ok 16



dzieki Paweł !

« Ostatnia zmiana: 7 Sie 2023, 18:57 rufiano »

Offline Mężczyzna MaciekK

  • Wiadomości: 1707
  • Miasto: Kraków
  • Na forum od: 14.07.2017
Odp: PGR 2022
« 7 Sie 2023, 18:29 »
Niby tak, ale skoro to już z kolarstwem nie ma nic wspólnego, to pchanie się tam niesprawnym rowerem tylko pogłębia problem logistyczny z powrotem do domu. Powrót po maratonie z Głodówki jest wyzwaniem samym w sobie :)

Do Dworca w Poroninie jest z górki spokojnie bez korby da radę. Potem wszystkie pociągi się tam zatrzymują.

O, w lecie są pociągi :D, sprawdzałem ostatnio wrzesień i tam wciąż busy tylko.

Offline Kobieta Agnieszka

  • Wiadomości: 534
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 11.04.2013
Odp: PGR 2022
« 7 Sie 2023, 19:15 »
Chociaż Rufiano jeszcze nie dojechał ślę gratulację za ukończenie PGRu
Oczywiście również gratulacje Wilkowi za dobry wynik
Ja dodatkowo gratuluję również Żubrowi  ;D
Liczone od: maj 2013

Offline Mężczyzna rufiano

  • Wiadomości: 1977
  • Miasto:
  • Na forum od: 03.02.2014
Odp: PGR 2022
« 7 Sie 2023, 19:43 »
dołączam się , żubr zrobił super wynik !

Online Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3971
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: PGR 2022
« 7 Sie 2023, 21:06 »
O, w lecie są pociągi :D, sprawdzałem ostatnio wrzesień i tam wciąż busy tylko.
Bo od około 10 lat trwa remont tej linii i pociągi jeżdżą tylko latem i zimą (w ferie, mniej więcej od Bożego Narodzenia).
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Góral nizinny

  • Wiadomości: 390
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 02.10.2013
Odp: PGR 2022
« 7 Sie 2023, 22:12 »
Z buta nie dało rady. Dość mocno odparzyłem stopy. Na platformach jakoś szło i chciałem skończyć, ale z chodzeniem był kłopot😁A powrót miał być tradycyjnie do Żywca rowerem i później KS do domu. Jadę z Zakopanego IC z przesiadką w Krakowie. Jest duża awaria na trasie Kraków-Miechów i jak na razie stoję prawie trzy godziny gdzieś w polu🌼
A PGR super. Na zjeździe że Żłobka widziałem dwa wilki. Jednego z forum, drugiego prawdziwego🐺🦅
Za Dzikiej Róży zapachem idź na zawsze upojony wśród dróg -będzie clę wiódł...   K.I.Gałczyński

[img width=201 height=50]http://st66.static.bikestats.pl/u18136y2014v3.g

Online Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3971
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: PGR 2022
« 7 Sie 2023, 22:23 »
3 godziny to nic. Tam już 306 minut nabite jest, ale informują, że "Słomniki - Miechów. Awaria sieci trakcyjnej. Mogą wystąpić opóźnienia pociągów około 30 minut. Przepraszamy za utrudnienia."
LOL



Czyli może pojedziesz za chwilę, a może za kolejne 300 minut. Swoją drogą dalekobieżne do Warszawy mogliby od razu puścić przez Zawiercie, skoro od ponad 5 godzin jest kibel, to po co pchali w ślepą dziurę?
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Góral nizinny

  • Wiadomości: 390
  • Miasto: Częstochowa
  • Na forum od: 02.10.2013
Odp: PGR 2022
« 7 Sie 2023, 22:40 »
Już jadę. Mogli puścić przez Zawiercie, ale startowali wszystkie pociągi z Krakowa i stały w polu. Kierownik się dziwił: czemu wypuścili nas z Krakowa.
Jeszcze z buta na Raków, następny PGR już na gravelu.
Nie spotkałem jeszcze niedźwiedzia 🐻
A swoją drogą to rowery dostają tam nieźle w kość.
Za Dzikiej Róży zapachem idź na zawsze upojony wśród dróg -będzie clę wiódł...   K.I.Gałczyński

[img width=201 height=50]http://st66.static.bikestats.pl/u18136y2014v3.g

Online Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3971
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: PGR 2022
« 7 Sie 2023, 22:47 »
A swoją drogą to rowery dostają tam nieźle w kość.
A to tylko te najlepsze szutry, zapraszam w teren. Tam nie tylko rowery dostają w kość.
"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: PGR 2022
« 8 Sie 2023, 11:17 »
Również dojechałem, w poniedziałek o 3 51.

W tym roku bardzo trudno, ze względu na deszcz na początku, potem w środku dnia, w sobotę tropikalne ciepło przy dużej wilgotności.

Noc z soboty na niedzielę była absurdalnie ciepła. Właściwie była tropikalna. Pierwszy raz miałem tak, że podczas drzemki na trasie było mi za ciepło.

Na ostatnich 50 km tylna przerzutka bardzo odmowila posłuszeństwa.


Online Mężczyzna podjazdy

  • niech tak się stanie
  • Wiadomości: 3971
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 01.02.2011
Odp: PGR 2022
« 9 Sie 2023, 19:17 »
w sobotę tropikalne ciepło przy dużej wilgotności.

Jest za to punkt rosy na poziomie +25 stopni przy temperaturze +26 stopni, co daje absurdalną wilgotność. No cóż, uroki powietrza zwrotnikowego.

"Mogło być gorzej. Twój wróg mógł być twoim przyjacielem." Stanisław Jerzy Lec.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: PGR 2022
« 10 Sie 2023, 01:14 »
Pojechałeś w góry bez zapasowych klocków?

Rufiano nie miał też zapasowej dętki  ;)
Zebrał na tym maratonie duże doświadczenie, zobaczył, że impreza gravelowa w górach to zupełnie inna bajka niż na nizinach, gdzie w sumie można olać wszystkie zapasowe części. Bo to własne doświadczenia uczą nas najwięcej, a Rufiano pokazał, że ma mocną głowę do ultra. Bo pomimo problemów i pewnych błędów - dał radę ukończyć PGR rozgrywany w trudnych warunkach i to w naprawdę dobrym czasie.

Osobiście też zaliczyłem wtopę z klockami, bo nie sprawdziłem ich stanu przed maratonem i padły mi trasie. Zapas miałem, ale wymienianie klocków w mocno usyfionym rowerze to nie jest przyjemna sprawa, był problem z cofnięciem tłoczków, a czasu na perfekcyjną regulację mało, więc odcinek z Dukli do Muszyny jechałem z przycierającym o tarczę hamulcem. W Muszynie na asfalcie tak drętwo mi się jechało, że to sprawdziłem i koło po 2 obrotach już stawało, więc musiałem jednak zrobić regulację hamulca i przestawić zacisk na śrubach, po tym wyraźnie "odżyłem"  ;)

30 km to można z buta podłoić na metę i ukończyć wyścig.

Akurat Góral to jest fighter jakich mało, jak on się wycofał to znaczy, że inaczej się nie dało. A jechał na sprzęcie z innej epoki - treking za jakieś 1500zł, sakwy jednoczęściowe, V-brake, pedały platformowe w zwykłych butach. I dogonić go to była wielka sztuka, udało mi się to dopiero na zjeździe ze Żłobków. I pomimo skasowanego tyłka i zmasakrowanych stóp dalej cisnął. Ale na totalnie rozwalony suport to już i on nic nie poradził, a 30km na piechotę na tej trasie to było z 7-8h marszu, z rozwalonymi stopami to byłaby potworna męczarnia, ktoś kto nie miał porządnie odparzonych stóp na rowerze nie wie co to jest za ból. To już nie ma nic wspólnego z kolarstwem, niby można, tylko jaki tego sens? To trochę coś takiego jak ludzie co jadą ten PGR, a wpychają niemal każdy podjazd (a są i tacy). Przy limicie 80h da się i w taki sposób ukończyć wyścig, tylko po co pchać się w góry, jak się po nich jeździć nie potrafi?
Pogoda okazała się łaskawa (...)
Tylko po co te wszystkie prognozy pogody ...

A tu się w pełni zgadzam, wszystkie informacje o pogodzie w tym wątku starałem się przewijać nie czytając. Po pierwsze ktoś kto bywał w górach wie jak mało precyzyjne są prognozy dla rejonów górskich i jak rzadko się sprawdzają, po drugie - co nam da ta wiedza jak i tak trzeba jechać? To tylko pretekst do wymiękania, przeczekiwania długich godzin licząc na poprawę warunków lub usprawiedliwianie wycofu. Można w ten sposób jedynie osłabić/stracić motywację, a zyski ze znajomości mało precyzyjnych prognoz, czy tego że idzie do nas front ze Słowacji, gdzie pobito jakieś rekordy opadów są żadne.

Były trudne warunki na trasie, ale też nie było dramatu, sprawdziło się to co pisałem przed wyścigiem - że drogi na PGR są dobrej jakości i nie rozmiękają łatwo, błoto ostrzej dawało się we znaki jedynie na OS Hawran, ale to jest tylko parę km. Trudniej zrobiło się za Żłobkami, gdzie tempreratura spadła do poziomu 10-12 stopni, a to w połączeniu z deszczem już znacząco podnosi poprzeczkę trudności.

Offline Mężczyzna Żubr

  • Wiadomości: 2479
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 03.11.2010
Odp: PGR 2022
« 10 Sie 2023, 16:31 »
Rufiano nie miał też zapasowej dętki 
Zebrał na tym maratonie duże doświadczenie, zobaczył, że impreza gravelowa w górach to zupełnie inna bajka niż na nizinach, gdzie w sumie można olać wszystkie zapasowe części. Bo to własne doświadczenia uczą nas najwięcej, a Rufiano pokazał, że ma mocną głowę do ultra. Bo pomimo problemów i pewnych błędów - dał radę ukończyć PGR rozgrywany w trudnych warunkach i to w naprawdę dobrym czasie.

Nie brać dętki, nawet jak się jedzie tubeless to trochę kuriozum. Jeśli chodzi o klocki to zużycie jest sprawą dość indywidualną.
Ja w 2020 mimo słonecznej pogody kończyłem już na praktycznie zużytych klockach, mimo że były nowe na starcie. W tym roku klocków nie zajechałem, daleko było do tego. Mimo że te klocki mam w tym rowerze od nowości i one przejechały 1300 km po Hiszpanii i MP. Tylko że w 2020 miałem żywiczne a w tym metaliczne.

Akurat Góral to jest fighter jakich mało, jak on się wycofał to znaczy, że inaczej się nie dało. A jechał na sprzęcie z innej epoki - treking za jakieś 1500zł, sakwy jednoczęściowe, V-brake, pedały platformowe w zwykłych butach.

Na początku też się dziwiłem że na ostatnich 30 km się wycofał. Ale potem się zastanowiłem na spokojnie i trochę sytuacja bez wyjścia. 30 km nawet be odparzenia nóg to bym nie chciał. Ostatnie 30 km to też już był praktycznie sam podjazd, więc części dystansu nie dałoby się jechać (na zjazdach). Góral to raczej nie wymięka, ale gorzej z jego sprzętem. Bo to z tego co kojarzę nie jest pierwszy DNF z powodu jakiejś konkretnej awarii roweru.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19866
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: PGR 2022
« 10 Sie 2023, 16:54 »
Nie brać dętki, nawet jak się jedzie tubeless to trochę kuriozum. Jeśli chodzi o klocki to zużycie jest sprawą dość indywidualną.
Ja w 2020 mimo słonecznej pogody kończyłem już na praktycznie zużytych klockach, mimo że były nowe na starcie. W tym roku klocków nie zajechałem, daleko było do tego. Mimo że te klocki mam w tym rowerze od nowości i one przejechały 1300 km po Hiszpanii i MP. Tylko że w 2020 miałem żywiczne a w tym metaliczne.

No ja właśnie nie wiem ile miałem na starcie tych klocków, nie wiem jak to się stało, że tego nie sprawdziłem ;). Ale podejrzewam, że juz mało ich było na starcie, a nie że jakoś wyjatkowo szybko popłynęły.

Góral to raczej nie wymięka, ale gorzej z jego sprzętem. Bo to z tego co kojarzę nie jest pierwszy DNF z powodu jakiejś konkretnej awarii roweru.
Ja nie kojarzę jego wycofów z powodu roweru. Miał wycof na MPP, ale tam to było awaria sprzętu w wyniku zderzenia i upadku. Ale może czegoś nie pamiętam.

W każdym bądź razie Góral wspominał że na następny kupuje prawdziwego gravela, więc jak kolejny raz pojedzie PGR to klękajcie narody :lol:

Offline PABLO

  • Wiadomości: 3716
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 25.03.2011
    • http://www.klub-karpacki.org
Odp: PGR 2022
« 10 Sie 2023, 17:07 »
Nie brać dętki, nawet jak się jedzie tubeless to trochę kuriozum. Jeśli chodzi o klocki to zużycie jest sprawą dość indywidualną.

Moim zdaniem jest kilka małych i lekkich rzeczy, które warto zabrać, bo w razie awarii trudno o naprawę w terenie. Klocki i smarowidło do łańcucha to taki sam "must have" jak dętki czy pompka (+łatki/klej i łyżki), ale także linka przerzutki, hak, spinka i parę ogniw łańcucha, maszynka wentyla, itp. Na upartego to jeszcze łatkę do opon warto by mieć.

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum