Moja opinia jest taka, że trasa rzeczywiście jest urokliwa. Przy czym jak trafi się takie warunki pogodowe jak w ubieglorocznej edycji, to długimi momentami z tych uroków niewiele radości bo widoczność była bardzo ograniczona, co zresztą widać na tym filmie. Ja startując w formule maratonu robię to, żeby jechać, przeżyć przygodę, a nie przeczekiwac, aż pogoda się poprawi. W tej edycji deszcz nie oszczędzał. Start i dojazd na metę miałem w ulewie, a po trasie też złapał mnie kilkukrotnie, w tym raz na Przełęczy Żłobki podczas zmiany dętki. Jazdę pierwszej nocy zaczynałem mniej więcej od Komanczy i to było super doświadczenie.Noc bardzo ciepła, dookoła grzmoty, błyskawice rozjaśniały niebo, a nie spadła wtedy na mnie nawet kropla deszczu. Planuję ponownie przejechać tą trasę już w takim stricte turystycznym celu, całość przy dziennym świetle i mam nadzieję sprzyjającej pogodzie.