Autor Wątek: Polska złota jesień w górach  (Przeczytany 2204 razy)

Offline Mężczyzna rmk

  • Wiadomości: 840
  • Miasto: Poznań
  • Na forum od: 12.01.2013
Odp: Polska złota jesień w górach
« 1 Lis 2022, 21:03 »
Pod Durbaszką zawsze można zapłacić blikiem, właśnie tam mnie "zmusili" w tym roku do użycia tej płatności po raz pierwszy  ;)

Wiele już napisaliście o podjeździe od Białej Wody, mi garmin wskazał tam nawet 31% patrząc od dołu na wprost bacówki. W lipcu droga o której wspomina marcin_g była totalnie rozryta przez zrywkę drzewa, więc rzeźnia była i tu i tu. Ale w sumie patrząc na ślad, który wrzucił Wilk to jechał dookoła Bacówki chyba. Zresztą nieważne :) Sama Przełęcz Rozdziela  wynagradza wszelkie trudy, niesamowicie widokowe miejsce. Jadąc w stronę Piwnicznej można machnąć też przez Eliaszówkę, warto się pomęczyć.

@Elizium - ja objeździłem te tereny, ale latem, na oponach 35c. Kręciłem się po Pieninach i Beskidach z rodzinką a przy okazji pojeździłem sporo sam. Wpychy i prowadzenie były ale sól kolarstwa musi być. Ograniczenia są tylko w głowie ;)

Trasa wilka świetna i godna polecenia wszystkim.

@wilk - czy brałeś ze sobą jakieś zapięcie do roweru na noclegi? Fajne foty, z przyjemnością oglądnąłem.

Nie odkładaj marzeń. Odkładaj na marzenia.

Offline Wilk

  • Wiadomości: 19871
  • Miasto: Warszawa
  • Na forum od: 09.07.2006
    • Wyprawy Rowerowe
Odp: Polska złota jesień w górach
« 1 Lis 2022, 21:40 »
Mtb nie mam, wstawiłem go w trenażer i już tam zostanie. Szerokie opony… 48c wystarczą? Podjazdy okej, bardziej boję się zjazdów ;)
48mm z grubszym bieżnikiem to już jest solidna opona, prawie 2 cale, więc tyle wystarczy. Na zjazdach gravelem po prostu jeździ się inaczej niż na MTB, trzeba zjeżdżać bardziej asekuracyjnie, bo hamowanie mniej wygodne, a i sztywny widelec ogranicza, szczególnie przy większych prędkościach - ale da się jak najbardziej. Rower MTB pozwala wycisnąć ze zjazdów więcej frajdy bo jest mniej ograniczeń. No i wiele zależy od przyzwyczajeń i sposobu jazdy rowerzysty, tu różnice potrafią być duże.

Elizium - ja objeździłem te tereny, ale latem, na oponach 35c. Kręciłem się po Pieninach i Beskidach z rodzinką a przy okazji pojeździłem sporo sam. Wpychy i prowadzenie były ale sól kolarstwa musi być. Ograniczenia są tylko w głowie ;)

Im węższe się ma opony tym więcej trzeba pchać zamiast jechać. To też zależy od tego czy odcinek zawiera większe kamienie (takie są na kawałku Piwniczna - Krynica, natomiast pomiędzy Szczawnicą i Piwniczną jest ich niewiele). Poza tym inaczej wygląda sprawa latem, inaczej jesienią, bo błoto wiele zmienia. Sama szerokość opony na błocie pomaga, do tego warto mieć opony z solidnym bieżnikiem, bo takie mają sporo lepszą przyczepność na mokrym.
@wilk - czy brałeś ze sobą jakieś zapięcie do roweru na noclegi? Fajne foty, z przyjemnością oglądnąłem.

Mam małe zapięcie, ale nocując gdzieś wysoko w górach w sumie nie ma sensu tego używać, na żadnym z moich noclegów żywej duszy nie było. Na tej wysokości 1000m to są już właściwie sami turyści, a tacy rowerów kraść raczej nie będą. Bardziej uważać to trzeba w skupiskach ludzi, także przy schroniskach.

Offline EASYRIDER77

  • Wiadomości: 4847
  • Miasto: INOWROCŁAW
  • Na forum od: 27.07.2010
Odp: Polska złota jesień w górach
« 2 Lis 2022, 08:51 »
bardzo fajne!

Tagi:
 









Organizujemy










Partnerzy





Patronat




Objęliśmy patronat medialny nad wyprawami:











CDN ....
Mobilna wersja forum